Jeszcze Ci mało?
Test monitora Iiyama ProLite B2712HDS
Monitor otrzymałem w dość sporym opakowaniu. Nie powinno to nikogo dziwić gdyż rozmiary wyświetlacza nie są małe. Na pudełku nie ma nic ciekawego – jest tylko logo producenta i dane dotyczące sprzętu – ot, zwykłe kartonowe pudło. Moim zdaniem bardzo dobrze, że firma nie traci zbędnych pieniędzy na kolorowe nadruki na swoich opakowaniach. Czy ktoś z nas po rozpakowaniu sprzętu ubóstwia to w czym on przyjechał? No raczej nie.

Co mamy w zestawie?

Warto podkreślić, że nie została dołączona płyta CD do zestawu. Instrukcję w formacie PDF oraz profile ICM można ściągnąć ze strony producenta.
Wymiary monitora to 644 x 422.5 (507.5) x 263 mm, a jego waga wynosi 8,8 kg. Sporo? Tak, sporo. Pamiętajmy jednak, że mamy tutaj do czynienia z ogromnym ekranem o przekątnej 27 cali. Taki „potwór” niestety musi ważyć by wszystko mogło stać spokojnie w jednym miejscu. I tak w rzeczywistości jest. Monitor jest stabilny i bardzo dobrze prezentuje się na biurku. Ekran otoczony jest plastikową ramką i przyczepiony jest do ramienia z podstawką, ale o tym później. Całość jest w kolorze czarnym. Design jest dość surowy. Nie mamy tutaj żadnych „fikuśnych” kształtów czy rozwiązań. Sam ekran jest dość „gruby” (zasilacz został umieszczony w urządzeniu, a nie na zewnątrz) ale to jakoś szczególnie nie przeszkadza, przynajmniej mi.


Ramię monitora oraz podstawka, do których to przyczepiony jest monitor są dość duże i masywne. Jest to w pewnym sensie niezbędne, ze względu na gabaryty samego ekranu. Całość jest wykonana w dość surowym stylu, który spodoba się większości użytkowników. Samą ramę można zdemontować i umieścić monitor na ścianie. Dodatkowo rama umożliwia nam regulację położenia ekranu - wysokości monitora w zakresie 85mm oraz obrót na boki w zakresie 30 stopni w prawo i w lewo. W egzemplarzu, który otrzymałem zauważyłem, że ekran lekko przechyla się w prawą stronę. Udało mi się to później jakość bezinwazyjnie skorygować, ale coś takiego raczej nie powinno mieć miejsca.
Przyciski funkcyjne do kontroli menu OSD znajdują się po prawej stronie ekranu na dolnej części ramki. Na samej ramce mamy opis danego przycisku w postaci graficznej, a sam guzik znajduje się jakby od dołu. Jeżeli chcemy coś zmienić w ustawieniach czy wyłączyć monitor musimy podłożyć palec pod ramkę by wcisnąć odpowiedni przycisk. Z początku może być to nieco kłopotliwe, ale po jakimś czasie można się przyzwyczaić. I tak przecież co chwile nie zmieniamy ustawień.


Spójrzmy teraz od tyłu na monitor firmy Iiyama. Na pierwszy rzut oka nie widać poszczególnych wejść. Po chwili okazuje się, że wejścia są w pewien sposób ukryte. Otóż producent nieco utrudnił podłączanie poszczególnych kabli do monitora, ponieważ trzeba je wkładać niejako od dołu (pod spód). Wszystko dokładnie widoczne na zdjęciach i rysunkach. Jest to moim zdaniem spore utrudnienie. Na pewno łatwo i szybko nie podepniemy poszczególnych łącz.



Co mamy w zestawie?
- monitor wraz z podstawką
- instrukcję
- kabel zasilający
- kabel DVI
- kabel D-SUB
- kabel audio


Warto podkreślić, że nie została dołączona płyta CD do zestawu. Instrukcję w formacie PDF oraz profile ICM można ściągnąć ze strony producenta.
Wymiary monitora to 644 x 422.5 (507.5) x 263 mm, a jego waga wynosi 8,8 kg. Sporo? Tak, sporo. Pamiętajmy jednak, że mamy tutaj do czynienia z ogromnym ekranem o przekątnej 27 cali. Taki „potwór” niestety musi ważyć by wszystko mogło stać spokojnie w jednym miejscu. I tak w rzeczywistości jest. Monitor jest stabilny i bardzo dobrze prezentuje się na biurku. Ekran otoczony jest plastikową ramką i przyczepiony jest do ramienia z podstawką, ale o tym później. Całość jest w kolorze czarnym. Design jest dość surowy. Nie mamy tutaj żadnych „fikuśnych” kształtów czy rozwiązań. Sam ekran jest dość „gruby” (zasilacz został umieszczony w urządzeniu, a nie na zewnątrz) ale to jakoś szczególnie nie przeszkadza, przynajmniej mi.



Ramię monitora oraz podstawka, do których to przyczepiony jest monitor są dość duże i masywne. Jest to w pewnym sensie niezbędne, ze względu na gabaryty samego ekranu. Całość jest wykonana w dość surowym stylu, który spodoba się większości użytkowników. Samą ramę można zdemontować i umieścić monitor na ścianie. Dodatkowo rama umożliwia nam regulację położenia ekranu - wysokości monitora w zakresie 85mm oraz obrót na boki w zakresie 30 stopni w prawo i w lewo. W egzemplarzu, który otrzymałem zauważyłem, że ekran lekko przechyla się w prawą stronę. Udało mi się to później jakość bezinwazyjnie skorygować, ale coś takiego raczej nie powinno mieć miejsca.


Przyciski funkcyjne do kontroli menu OSD znajdują się po prawej stronie ekranu na dolnej części ramki. Na samej ramce mamy opis danego przycisku w postaci graficznej, a sam guzik znajduje się jakby od dołu. Jeżeli chcemy coś zmienić w ustawieniach czy wyłączyć monitor musimy podłożyć palec pod ramkę by wcisnąć odpowiedni przycisk. Z początku może być to nieco kłopotliwe, ale po jakimś czasie można się przyzwyczaić. I tak przecież co chwile nie zmieniamy ustawień.


Spójrzmy teraz od tyłu na monitor firmy Iiyama. Na pierwszy rzut oka nie widać poszczególnych wejść. Po chwili okazuje się, że wejścia są w pewien sposób ukryte. Otóż producent nieco utrudnił podłączanie poszczególnych kabli do monitora, ponieważ trzeba je wkładać niejako od dołu (pod spód). Wszystko dokładnie widoczne na zdjęciach i rysunkach. Jest to moim zdaniem spore utrudnienie. Na pewno łatwo i szybko nie podepniemy poszczególnych łącz.

Warto przeczytać:
Do góry
Konkursy
Wszystkie konkursy zakończone. Zapraszamy wkrótce.
-
Konkurs świąteczny 2020
Po raz kolejny przygotowaliśmy dla Was Świąteczny Konkurs, w którym możecie wygrać bardzo atrakcyjne nagrody. Aby wziąć udział w...
-
10 urodziny vortalu!
Tak, już dziesięć lat jesteśmy z Wami! Z okazji naszej rocznicy przygotowaliśmy razem z naszymi partnerami dla Was kolejny konkurs z...
Komentarze
maciek
2010-06-09 11:14:41
Duath
2010-06-09 12:42:08
Maaario
2010-06-11 19:11:28
~1nter
2013-09-01 00:53:34
http://www.digitalversus.com/lcd-monitor/iiyama-prolite-b2712hds-p7112/test.html#full-review
Dla mnie monitor super, tyle że przy rozdzielczości FullHD bez AA widać dobrze schodkowanie krawędzi ( ja mam go 70 cm od oczu więc ... ). I nie to nie jest telewizor. Telewizory mają ogromne lagi na wejściu ( input lag ) ten monitor ma właśnie strasznie małe opóźnienia, nie do dopatrzenia i dzięki temu można świetnie grać w gry bez obawy o bycie gorszym z marszu. Kolory również mi się podobają. Ja polecam monitor. Nie widzę tego co autor czyli nierównego podświetlenia matrycy, monitor mam już prawie 2 lata.
~damian
2013-12-01 20:12:02
~pcmaniak
2017-06-11 21:55:32
baja.
Super monitor.
Kupiłem używany za 400 zł - mega strzal.
Polecam
Chodzą po 750 teraz (2017 rok)
~futermama
2017-10-11 23:50:16