Philips PicoPix PPX4835 - recenzja rzutnika
Bycie recenzentem to trudne zajęcie. Przypomina trochę bycie „krytykiem filmowy”, nikt nie lubi krytyków filmowych, zdecydowanie producenci filmów. Na szczęście raz na jakiś czas, zdarza się film co do którego nie można się w ogóle przyczepić, proponuję ten film obejrzeć na rzutniku PPX4835 PicoPix od firmy Philips. Mi też zdarza się, iż otrzymuję do recenzji produkt który nie dość że jest bardzo ciekawy i innowacyjny, to jeszcze spełnia swoje zadanie i nie bardzo jest się do czego przyczepić!
Rys.1. Rzutnik PicoPix na MacBook’u Air 13. Lekki zestaw. 1,6kg zestawu do prezentacji: laptop 13h na baterii wytrzyma, rzutnik 3 godziny. Na szczęście zasilacze obu nie są duże ani ciężkie. Pytanie – po co laptop skoro złącza MHL można użyć do podłączenia Smartfona?
Jest to drugi po flagowym modelu (model PPX4935 dodatkowo posiada funkcje smart TV udostępniane za pomocą systemu opartego na Androidzie KitKat 4.4.
Testowany model różni się jedynie właśnie brakiem komunikacji Wi-Fi poprzez Miracast oraz brakiem SmartTv. Poza tym rzutnik wyświetla obraz o jasności 350 lumenów w rozdzielczości 1280 na 720 pikseli (potocznie 720p). Zapewnia to nam obraz o przekątnej 150 cali. Dodatkowo mamy 3 Wattowe mini głośniczki, korekcję zniekształceń trapezowych, może służyć też jako powerbank (pojemność 5200mAh) bateria zapewni trzy godziny działania rzutnika. Do tego mamy kabel HDMI MHL wejście zasilania, wyjście USB zasilające 5V 1Amper. Wyjście słuchawkowe oraz istotny detal: typowy gwint stosowany w statywach dla aparatów cyfrowych! Świetnie.
Rys.: Prawa, włącznik: 1 sekunda – włącza się jako powerbank, 3 sekundy -> włącza się jako rzutnik.
Rys.: Lewa strona to pokrętło ostrości.
Rys.: Z tyłu od lewej: wyjście słuchawkowe, zasilany port USB który może służyć do ładowania smartfona w trybie pracy jako PowerBank, wejście mini-HDMI (MHL), wejście dla ładowarki.
Do sterowania menu mamy przyjemny gumowany manipulator i przycisk wstecz! Wykonanie – rewelacja, po ciemku znajdziemy przyciski bo plastik jest śliski a one gumowane! Bardzo dobrze przemyślane rozwiązanie.
Rys.: Na górnej pokrywie mamy manipulator – gumowany – oraz przycisk Back. Jest też nalepka informacyjna.
W około mamy też wyloty ciepłego powietrza.
Rys.: Spód to gwint na mocowanie do statywu, oraz bardzo przydatny pasek białej gumy – rzutnik na pewno nie ześliźnie się nam ze stołu.
Konkursy
Wszystkie konkursy zakończone. Zapraszamy wkrótce.
-
Konkurs świąteczny 2020
Po raz kolejny przygotowaliśmy dla Was Świąteczny Konkurs, w którym możecie wygrać bardzo atrakcyjne nagrody. Aby wziąć udział w...
-
10 urodziny vortalu!
Tak, już dziesięć lat jesteśmy z Wami! Z okazji naszej rocznicy przygotowaliśmy razem z naszymi partnerami dla Was kolejny konkurs z...
Komentarze
czytelnik18
2016-03-08 18:53:43
~basir
2016-03-08 20:17:01
~heligard
2016-03-09 14:43:55
~Krzysztof Podlaski
2016-03-13 16:44:08
4