Czy to czas na zmianę lidera?
Test coolera Coolink Corator DS
Przyznam się, że dawno z taką ciekawością nie rozpoczynałem testów coolera CPU jak tym razem. Pewnie będziecie zdziwieni, gdyż ostatnie wyniki Noctua NH-D14 czy Mega Shadow od Prolimatech pokazały kto ma pierwszeństwo w szeregu. W przypadku najnowszego schładzacza firmy Coolink o nazwie Corator DS kolejność ta może ulec zmianie, dlaczego? Mamy tutaj grube, ośmiomilimetrowe ciepłowody oraz aż 70 aluminiowych żeberek stanowiących dwa oddzielne radiatory. Na dodatek w zestawie znajduje się wentylator Coolink SWiF2-120P, który swego czasu testowaliśmy, przypomnę, że wypadł bardzo obiecująco. Jak wszystkie te cechy połączymy to okazuje się, że za taki zestaw trzeba słono zapłacić, ile? 49,90 euro. Czy stosunek wydajność/cena okaże się korzystniejszy niż w przypadku czołówki naszego zestawienia? Przekonajmy się! Zapraszam do lektury.
Cooler został zapakowany w całkiem duże pudło w żywych kolorach, które przyciągają wzrok potencjalnego klienta. Na bocznych ścianach znajdują się informacje o produkcie – całkiem dokładnie opisane nie tylko podstawowe parametry, ale również zastosowane technologie. Po otwarciu pudełka zobaczymy, że poszczególne akcesoria zostały zapakowane w oddzielne kartoniki. Nie ma problemów z ich wyjęciem dzięki specjalnym wcięciom na grzbiecie. Wystarczy złapać za pomocą kciuka i palca wskazującego – całkiem praktyczne.
W pierwszym kartoniku znajdziemy: zestaw montażowy (SecuFirm2) do platformy Intel, AMD, pastę termoprzewodzącą Chillaramic oraz dwie instrukcje montażowe w języku angielskim. Natomiast w drugim już samego Corator DS wraz z wentylatorem SWiF2-120P.
Schładzacz o wymiarach 155 x 140 x 121 (wysokość x długość x szerokość) waży 875 gram bez wentylatora (z 1040 gram). Materiałem, który wykorzystano przy projektowaniu tego coolera to aluminium, z którego wykonano finy oraz miedź, która jest widoczna na podstawce oraz ośmiu rurkach cieplnych. Sam radiator jest typu Tower (wieża) podzielony na dwa oddzielne segmenty. Przez każdy z nich przebiegają cztery rurki typu heatpipe o średnicy ośmiu milimetrów wygiętych w kształt litery U.
Wszystkie blaszki coolera mają nieregularny, falisty kształt, który trudno opisać słowami. Dokładnie 70 sztuk zapewnia nam 7500cm2 powierzchni oddającej ciepło. Ma on za zadanie zwiększyć efektywność przepływu powietrza, a zarazem nadać całej konstrukcji bardziej ‘agresywny’ wygląd. Symetryczne, pionowe wcięcia w służą do przymocowania wentylatora za pomocą specjalnych drutów. Na pierwszym i ostatnim finie figuruje ładnie wygrawerowane logo producenta. Miedziana podstawka została wypolerowana z mniejszą precyzją niż chociażby ta w modelu Mega Shadow, gdzie mieliśmy prawdziwe lustro. Jest ona jednak płaska, chociaż coraz więcej czytamy o podstawkach wypukłych, które mają zapewnić skuteczniejsze odprowadzenie ciepła. O tym jednak powiem przy okazji kolejnych recenzji, gdyż właśnie takie produkty planujemy poddać naszym testem.
Nie możemy zapomnieć o wentylatorze, który stanowi integralną część coolera Corator DS. SWiF2-120P z łożyskowaniem HDB (Hydro-Dynamic Bearing) został wyposażony w sterowanie PWM. Może pracować z prędkością od 800 do 1700 obrotów na minutę. Maksymalne natężenie hałasu to 27,1 dBA. Silnik i łożysko wykazują się wysoką kulturą pracy, nie generując dodatkowego szumu. Przepływ powietrza jest na poziomie 60.4 przy najniższych obrotach do 127.6 m3/h przy najwyższych. Dla osób, które chcą poznać bliżej ten wentylator polecam lekturę recenzji serii SWiF2.



W pierwszym kartoniku znajdziemy: zestaw montażowy (SecuFirm2) do platformy Intel, AMD, pastę termoprzewodzącą Chillaramic oraz dwie instrukcje montażowe w języku angielskim. Natomiast w drugim już samego Corator DS wraz z wentylatorem SWiF2-120P.
Schładzacz o wymiarach 155 x 140 x 121 (wysokość x długość x szerokość) waży 875 gram bez wentylatora (z 1040 gram). Materiałem, który wykorzystano przy projektowaniu tego coolera to aluminium, z którego wykonano finy oraz miedź, która jest widoczna na podstawce oraz ośmiu rurkach cieplnych. Sam radiator jest typu Tower (wieża) podzielony na dwa oddzielne segmenty. Przez każdy z nich przebiegają cztery rurki typu heatpipe o średnicy ośmiu milimetrów wygiętych w kształt litery U.

Nie możemy zapomnieć o wentylatorze, który stanowi integralną część coolera Corator DS. SWiF2-120P z łożyskowaniem HDB (Hydro-Dynamic Bearing) został wyposażony w sterowanie PWM. Może pracować z prędkością od 800 do 1700 obrotów na minutę. Maksymalne natężenie hałasu to 27,1 dBA. Silnik i łożysko wykazują się wysoką kulturą pracy, nie generując dodatkowego szumu. Przepływ powietrza jest na poziomie 60.4 przy najniższych obrotach do 127.6 m3/h przy najwyższych. Dla osób, które chcą poznać bliżej ten wentylator polecam lekturę recenzji serii SWiF2.
Warto przeczytać:
Do góry

49133
3
0
Komentarze
Adonim
2010-03-14 21:48:39
Co do recenzji - to cuż tu powiedzieć - Mateusz trzyma swój określony, wysoki poziom i nie zamierza schodzć z tak obranego kierunku. Gratki.
maciek
2010-03-17 21:47:31
Co do samego coolera cud miód i orzeszki, oczywiście jak na produkt nowy cena jak zwykle wysoka. Jaka będzie kolejna ewolucja ?
Aluminiowy radiator -- miedziany radiator -- aluminium + miedziane heatpipy -- miedź + miedziane heatpipy. Pomijając: wodę, freon, ogniwo peltiera, kaskadę jedno i dwustopniową...
Co będzie kolejne, chyba że nastąpi 2012 i nie będzie nic ;]
~CemoEdition
2012-06-30 11:45:51