Poczuj dotyk dźwięku
Creative Zen X-Fi 2
Spis treści
Jak już wspominałem wcześniej do dyspozycji mamy 3-calowy ekran dotykowy LCD TFT. Sam wyświetlacz chroniony jest plastikową przeźroczystą osłonką. Z racji, że jest ona bardzo gładka, widać na niej każdy odcisk. Nic dziwnego. W końcu jest po to, żeby go pieścić naszymi palcami. Jednak wystarczy raz delikatnie przetrzeć go suchą ściereczką i jest jak nowy. Usuwanie zabrudzeń z tego odtwarzacza to pestka. Po uruchomieniu odtwarzacza na starcie wita nas napis Creative i widok przechodzi do menu. Wyświetlacz jest bardzo wyrazisty. Jego rozdzielczość maksymalna wynosi 400 na 240 pikseli. Do dyspozycji mamy również 262 000 kolorów. Wydaje się że jest ona wystarczająca. W lewym górnym rogu znajduje się napis często pojawiający się podczas całej zabawy z odtwarzaczem: Zen X-Fi 2. Zmienia się on w zależności od tego w jakim miejscu menu jesteśmy. Jeżeli wciśniemy ikonę Muzyka, nazwa modelu zmieni się na nazwę folderu. Ułatwia to orientacje „w terenie”. Na tej samej wysokości, po prawej stronie znajduje się mała ikonka z napisem X-Fi, ale o niej później. Obok niej widnieją znaczek głośnika bądź słuchawek. Informuje on o tym, na co odtwarzacz kieruje obecnie dźwięk, czyli po prostu na słuchawki lub mały głośniczek z przodu. W samym rogu zaś mieści się zielona ikonka baterii. Wskazuje ona stan naładowania akumulatorka. Oprócz wyżej wymienionych ikon, przy odpowiednich ustawieniach mogą się znaleźć trzy kolejne. Po pierwsze to mały zegarek cyfrowy wskazujący aktualny czas. Następna przypomina mały dzwonek. Przypomina nam o tym, że alarm znajduje się w trybie aktywnym i zostanie włączony o ustawionej wcześniej konkretnej godzinie. Obok może mieścić się coś na kształt kłódki. Wtedy wiem, że ekran został zablokowany i aby cokolwiek zrobić, musimy go odblokować.
By to uczynić należy wcisnąć dowolny przycisk (ten z boku, lub obok wyświetlacza). Wtedy wyświetlacz podświetli się nam i będziemy mogli ujrzeć datę, godzinę oraz małe kółeczko z kłódką w środku. Wystarczy palcem przytrzymać i przesunąć ją poza brzeg ekranu. Proste… Jednak ta mała ikonka ma bardzo duże opóźnienie w stosunku do naszego palca, nawet jeśli ruch jest powolny. W dodatku nie „chodzi” płynnie lecz zazwyczaj przeskakuje z miejsca na miejsce. Nie ma to większego znaczenia w przyjemności korzystania z odtwarzacza. Małe niedopracowanie ze strony Creative’a. Byłoby znacznie gorzej, jeśli podobne problemy występowały by w menu, przy wybieraniu ścieżki dźwiękowej, przy przewijaniu zdjęć lub tym podobnym. Na całe szczęście nic takiego nie ma miejsca. Reakcja LCD na pojedyncze kliknięcia jest praktycznie natychmiastowa. Przesuwanie wszystkich list ikon czy zdjęć jest płynne i równe z ruchem palca. Dopiero szybkie „śmignięcia” palcem zaowocują lekkimi zacięciami i przeskokami, jednak to zupełnie normalne. Od czasu do czasu Zen’owi zdarzały się lekkie „zawieszki”, jednak zdarzały się sporadycznie, wiec można na to przymknąć oko.
Rzeczą, która mnie bardzo mile zaskoczyła jest odporność odtwarzacza na niskie temperatury. Nosiłem go bowiem podczas mrozów. Nie raz wyciągałem go podczas spaceru z kieszeni, by poszukać jakiegoś utworu lub zmienić coś w ustawieniach. Trwało to nawet ładnych parę minut. Większość tego typu urządzeń jak i często telefonów komórkowych zaczyna zmieniać szybkość reagowania. Zaczynają pracować jakby w zwolnionym tempie, z opóźnieniami lub po prostu się wyłączają. Spotkaliście się z takim zjawiskiem na pewno nie raz. Zen X-Fi 2 radzi sobie w takiej sytuacji bardzo dobrze. Nie ma praktycznie różnicy w porównaniu z pracą w temperaturze pokojowej. Należy się za to duży plus.
Z drugiej strony spotkałem się z czymś, co nie powinno mieć miejsca. Jest to szczegół szczególnie mnie irytujący. Mimo, że wyświetlacz ma zaledwie przekątną o długości trzech cali, to Creative zadbał, aby wszystkie ikony na ekranie były dość duże, by z łatwością można było na nie trafić palcem, były widoczne i przejrzyste. Nie dotyczy to jednak suwaka regulującego głośność dźwięku. Znajduje się on po prawej stronie i wejść do niego możemy w dowolnej chwili podczas odtwarzania ścieżki dźwiękowej. Sma pasek przewijania jest dość duży lecz suwak już nie. W sumie mamy do dyspozycji 25 poziomów natężenia. Odległość na pasku pomiędzy kolejnymi poziomami jest bardzo mała. Dlatego ustawienie jakiejś konkretnej wartości graniczy z cudem. Często kiedy chciałem na przykład trafić w „15” musiałem zadowolić się liczba tylko zbliżona do niej o jeden lub częściej o dwa poziomy. Nie chciałem bowiem tracić czasu i nerwów natrudzenie się przesunięciem palca o milimetr w górę lub w dół. Szczególnie gdy stałem gdzieś na dworze w mróz. Pragnę jednak zaznaczyć, że różnica głośności pomiędzy kolejnymi poziomami znaczna i wyraźnie słyszalna. Wystarczyłoby dodać małe strzałeczki na końcach paska przewijania co ułatwiłoby i uprzyjemniło korzystanie z tej funkcji odtwarzacza.
Jasność wyświetlacza możemy regulować dowolnie w przedziale od 50% do 100%. Przy maksymalnej wartości nie zostaniemy jednak oślepieni silnym światłem, lecz przy połowie poziomu jasności wszystko jest i tak bardzo wyraźne i czytelne. Takie rozwiązanie wydaje mi się strzałem w dziesiątke bo został osiągnięty kompromis pomiędzy dostateczną widocznością a poborem energii.
Jeszcze jednym problemem, który nie powinien wystąpić jest jeden piksel, który postanowił sobie „wyskoczyć”. Nie wiem zupełnie z jakiego powodu, ale najwyraźniej była to wada techniczna. Nie jest to jakiś wielki problem, ponieważ przy kupnie odtwarzacza dostajemy na niego gwarancję, wiec nie problem jest oddać go do serwisu, gdzie powinni coś na to poradzić. Piksel ten zrobił się lekko-niebieski. Mimo to praktycznie jest niezauważalny podczas korzystania z urządzenia. Staje się dopiero widoczny kiedy ustawimy wokół niego czarne tło.
Tło w odtwarzaczu możemy ustawić dowolne, podobnie jak temat. Z tego drugiego mamy do wyboru kilka opcji jak morski błękit czy leśna zieleń. Tak właściwie to widoczny jest on głownie podczas podłączenia playera pod komputer. Odtwarzacz przechodzi w tryb transferu zmieniając tło na wybrany przez nas tematu umieszczając na środku mała ikonkę folderu ze strzałkami. Tapetą zaś może stać się dowolna grafika lub fotka pod warunkiem oczywiście, że znajduje się w pamięci odtwarzacza. Będzie ona podkładem w każdym menu do którego wejdziemy oraz przy odtwarzaniu muzyki. Z racji, ze większość elementów i napisów jest koloru białego, dlatego jako tło najbardziej nadają się ciemne obrazki. Kolory w wyświetlaczu są dość żywe i głębokie. Według mnie ich ilość w liczbie 262tys. w zupełności spełnia swoje zadanie. Kąt widzenia jest mało istotny w tego typu urządzeniach, jednak jest on w tym przypadku dość duży. Dokładnej wartości producent nie podaje.
Na koniec można dodać, że przy pierwszym uruchomieniu odtwarzacza trzeba przeprowadzić proces kalibracji wyświetlacza, klikając po kolei na wyświetlane na ekranie kropki. Jeśli wszystko jest w porządku to po kliknięciu na jedna powinna pojawić się następna w innym miejscu i tak aż do zakończenia. Podobny proces można wykonać na zawołanie szukając odpowiedniej opcji w ustawieniach wyświetlacza. Robimy to wtedy, jeśli chcemy sprawdzić czy elementy odpowiedzialne za współpracę czujników dotyku z wyświetlaczem działają sprawnie.
Mimo wszystko w odtwarzaczu odczuwa się brak przycisków nawigacyjnych. Za każdym razem, kiedy chcemy zmienić utwór lub na przykład pogłośnić, musimy wyciągnąć odtwarzacz z kieszeni, odblokować go, przejść do odpowiedniego okna w interfejsie i dopiero można zmienić utwór. Zajmuje to więcej czasu, niż po prostu naciśniecie bocznego przycisku do odblokowania i zmiany piosenki. Jednak nie można mieć wszystkiego. Coś za coś.
Warto przeczytać:
Do góry
Konkursy
Wszystkie konkursy zakończone. Zapraszamy wkrótce.
-
Konkurs świąteczny 2020
Po raz kolejny przygotowaliśmy dla Was Świąteczny Konkurs, w którym możecie wygrać bardzo atrakcyjne nagrody. Aby wziąć udział w...
-
10 urodziny vortalu!
Tak, już dziesięć lat jesteśmy z Wami! Z okazji naszej rocznicy przygotowaliśmy razem z naszymi partnerami dla Was kolejny konkurs z...
Komentarze
Kamil_K
2010-01-28 21:33:06
maciek
2010-01-28 23:33:53
Mogli dodać lepsze słuchawki, kilka miesięcy temu kupowałem je za 25zł. Są naprawdę bardzo dobre z nokią e51, ale za sprzęt z półki ok. 500zł można było dodać coś lepszego.
Mateusz
2010-01-29 11:28:56
@Kamil_K, miałem przyjemność testować Sansa Clip i przyznaję, że jeżeli chodzi o mp3 to jest to mój numer jeden :)
@Looos, może wygodniej go nosić na smyczce pod bluzą?
Michal
2010-01-29 14:43:17
trainspotter
2010-01-31 18:23:43
Recenzja spoko, wszystko przejrzyście i dostępnie napisane, fajne zdjęcia.
A co do sprzętu- cóż... Ja osobiście na ten odtwarzacz bym się nie zdecydował, za kilka dni zacznę przygodę z Taczką 3G, bo to według mnie optymalne połączenie wygody użytkowania, funkcji oraz wykonania i wyglądu. Powyższe urządzenie najzwyczajniej w świecie nie poraża, jest przeciętne. :)
Pozdrawiam.
~PΛЯΛPSΨCHÎCZNŸ
2011-05-21 12:29:43
~wera2
2011-06-04 12:14:29
~ioheo
2011-06-29 08:42:43
ocena 8/10
~Nezomi
2011-10-14 13:58:12
Mam problem z teledyskami i filmami avi chciałam skopiowac na owy odtwarzacz ale ich nie widzi jakiis znak zapytania jest. Nie wiem co mam zrobic pisałam do nich ale wiele sie nie dowiedzialam....
~boras
2011-10-24 15:08:52
jak zdobyc nowe? a co do filmów tez popieram avi tylko i to co to jak na taki sprzęt. Pobierasz z neta filma czy teledysk i nie działa większość
i trzeba konwertowac je i w tedy działają filmy czy teledyski. Mój kolega kupil se jakąs mp4 za 180zł w sklepie jakims i cacy dziala wszystko i oK
marka to jakas dziadowa ekram 2,2"
PS. mogę ją komóś sprzedac za 400zł +/- jak by ktos chcial mam ją niecały 1 miesiac pisac jak cos boras40@onet.pl
OCENA 9/10
zobacz wszystkie komentarze |
11