» załóż konto» przypomnij hasło

Philips Brilliance 272G5 - test monitora

Autor: Daniel Klimczak | Data: 2015-04-07 12:53:21

A A A | Wejść na stronę 36112 | Komentarzy 2

Philips Brilliance 272G5 - test monitora

Jak w przypadku większości sprzętu komputerowego na rynku istnieją pewne nisze, które kierowane są do wybranego grona użytkowników. Nie inaczej jest w przypadku monitorów komputerowych, gdzie oprócz typowo domowych czy biurowych urządzeń znajdziemy te kierowane w stronę graczy. Segment ten jest stosunkowo młody, gdyż pierwszym prawdziwym monitorem dla graczy nazwać możemy wydany w roku 2009 Samsung 2233RZ. Cechą wyróżniającą go od innych konstrukcji w owym czasie było odświeżanie na poziomie 120Hz. Po tej premierze segment monitorów dla graczy nabrał rozpędu i z miesiąca na miesiąc pojawiało się coraz więcej konstrukcji, które kierowany były w stronę hardkorowych i zawodowych miłośników wirtualnej rozrywki. Obecnie każdy liczący się producentów monitorów posiada w swojej ofercie tego typu produkty, a w wyścigu po oczy i serca graczy nie mogło zabraknąć firmy Philips, która dostarczyła do naszej redakcji monitor gamingowy Philips 272G5, który charakteryzuje się odświeżaniem na poziomie 144Hz. Zapraszam do lektury.


Pokaż specyfikację

Specyfikacja Philips Brilliance 272G5
Typ wyświetlacz LCD
Matryca TN
Podświetlenie LED
Rozmiar matrycy 27”
Współczynnik proporcji 16:9
Rozdzielczość 1920x1080@144Hz
Wielkość pikseli 0,31x0,31mm
Kontrast 1000:1
Czas reakcji 1 ms
Kąty widzenia 170º w poziomie/160º w pionie
Wejścia obrazu HDMI, HDMI-MHL, VGA, DVI-Dual Link, SmartKeypad,
Dodatkowe złącza Wyjście audio jack 3,5mm, 4x porty USB, 1x USB do przesyłania danych
Głośniki Brak
Możliwość regulacji w wielu płaszczyznach Tak
PIVOT Tak
Pobór prądu typowy/maksymalny 33,5W / 63,8W
Wymiary 639x580x242mm
Waga 7,5
Język OSD Polski
Możliwość powieszenia TAK (VESA 100x100)
Dodatkowe SmartKeypad, SmartResponse, SmartContrast, blokada Kensington

Monitor dostarczany jest do użytkowania w dość dużych rozmiarach pudełku, ale nie ma się czemu dziwić. To w końcu przekątna 27”, a więc całkiem sporo – a tej wielkości ekran musi być odpowiednio chroniony co zapewniają grube styropiany. Oprócz monitora w zestawie znajdziemy:
• kabel zasilający
• płyta CD ze sterownikami
• kabel USB do transmisji danych
• kabel VGA
• kabel DVI Dual-Link
• pilot SmartKeypad
• podstawka

Swego czasu na rynku monitorów gamingowych panowała nie lubiana przeze mnie tradycja nadawania takim wyświetlaczom nietypowego wyglądu, które przypominały raczej wytwory kierowane dla chorych psychicznie, niż dla graczy. Na całe szczęście ostatnio widać tutaj znaczącą poprawę pod tym względem i Philips 272G5 prezentuje się po prostu normalnie. Nie mamy żadnych udziwnień, świecących ramek czy dodatkowych niepotrzebnych diod – poza jednym dodatkiem któremu poświęciłem troszkę więcej miejsca.

Philips 272g5

Philips 272g5

Front monitora to ekran o przekątnej 27” o rozdzielczości FullHD, który otoczony jest jak na dzisiejsze czasy grubymi (a nawet bardzo) ramkami. Górna to blisko 3cm (27mm), boczne mają po 2 cm, a dolna największa 4 cm. Ogólny wygląd monitora wpisuje się w trend stosowany przez Philipsa od dłuższego czasu, a więc nie zabrakło tutaj paska z rozszerzeniem i logiem na dolnej ramce, który jednak w odróżnieniu od pozostałych monitorów ma kolor czerwony. Zapewne w celu podkreślenia rodowodu monitora. Ramki wykonane są z wysokiej jakości dość grubego i sztywnego plastiku, który dobrze znosi próbę czasu i trzeba się dość mocno postarać, aby pojawiły się na nim zadrapania.

Philips 272g5

Philips 272g5

Philips 272g5

Philips 272g5

Tył monitora posiada wyraźnie wysuniętą środkową część za którą znajduje się elektronika, przymocowujemy do niej również podstawkę lub uchwyt na ścianę. Rozstaw otworów jest zgodny ze standardem VESA 100x100, dzięki czemu nikt nie powinien mieć problemu z doborem odpowiedniego uchwytu. Cały tył monitora również wykonany został z bardzo dobrej jakości plastiku, który w części wystającej jest gładki, a w pozostałej nadano mu delikatnej chropowatości. Wszystkie wejścia obrazu znajdują się na dole wysuniętej części z prawej strony. Kolejno mamy: złącze SmartKeypad, DisplayPort, VGA, DVI, złącze HDMI-MHL, HDMI, wyjście jack 3,5mm. Po lewej stronie znajdziemy tylko wejście zasilania 230V.

Philips 272g5

Philips 272g5

Prawa strona monitora (patrząc od przodu) zawiera tylko przyciska zasilania, lewa zaś złącza USB w standardzie 3.0 oraz port do wymiany danych między komputerem i monitorem, więc jeśli komuś mało wejść USB w komputerze bezproblemowo może wykorzystać Philips 272G5 jako HUB USB.

Philips 272g5

Philips 272g5

Wszystkie przyciski do sterowania OSD monitora znajdują się na froncie na dolnej ramce w prawym rogu. Niestety zastosowano tutaj „ukochane” przez mnie przyciski dotykowe, które nie zostały podświetlone, a więc nocna zabawa w OSD monitora może zostać znacznie utrudniona. Dostępne przyciski to: wybór trybu SmartImage/powrót, wybór źródła/dół, zmiana formatu/góra, menu/OK, włączanie/wyłączanie zasilania. Obok przycisku zamontowano również niewielką diodę wskazującą stan zasilania monitora w kolorze białym.

Philips 272g5

Odpowiednie ustawienia monitora zapewnia wykorzystanie znanej z innych monitorów Philips’a podstawki o wdzięcznej nazwie SmartErgoBase, którą szerzej opisywaliśmy w poprzednich testach. Zapewnia ona nie tylko odpowiednią sztywność, która w monitorze dla gracza jest wyjątkowo wskazana, ale również świetne możliwości regulacji i dopasowania do własnych preferencji. Wysokość regulować możemy w zakresie 15 cm, kąt nachylenia do tyłu to 20 stopni, do przodu 5 stopni, obrót monitora w obie strony to 65 stopni. Nie zapomniano tutaj również o funkcji PIVOT, czyli obróceniu samego ekranu pod kątem 90 stopni. Na duże brawa zasługuje również sposób montażu całości, które wymaga przykręcenia tylko jednej śrubki i to w dodatku bez narzędziowo.

Jakość wykonania Philips 272G5 stoi na bardzo wysokim poziomie. Dobrej jakości, sztywne i wytrzymałe plastiki, które zostały bardzo dobrze spasowane zniosą niejedno długie posiedzenia przy Batlefieldzie czy Quake Live. Nawet skromność wyglądu z jaką przemawia do graczy Philips 272G5 jest w tym przypadku wielką zaletą, bo prostota pomaga w skupieniu się na przeciwniku, a nie święcących plastikach.

Warto przeczytać: Do góry

Komentarze

  • ~iksinski

    2015-04-14 14:09:33

    a instrukcji po polsku pewnie nie ma?
  • JegoMosc

    2015-04-14 23:46:45

    dla mnie bardzo ciekawa propozycja
    jak popatrzymy na ceny konkurencji to philips wypada dobrze

Komentarz 2


Konkursy

  • Wszystkie konkursy zakończone. Zapraszamy wkrótce.

  • Konkurs świąteczny 2020

    Konkurs świąteczny 2020

    Po raz kolejny przygotowaliśmy dla Was Świąteczny Konkurs, w którym możecie wygrać bardzo atrakcyjne nagrody. Aby wziąć udział w...

  • 10 urodziny vortalu!

    10 urodziny vortalu!

      Tak, już dziesięć lat jesteśmy z Wami! Z okazji naszej rocznicy przygotowaliśmy razem z naszymi partnerami dla Was kolejny konkurs z...