Czy to już Ultrabook?
Lenovo U310 - test laptopa
Spis treści
Sceptycyzm - pojęcie wieloznaczne, określające postawę w nauce, pogląd filozoficzny oraz potocznie - postawę "sceptyka" (człowiek wątpiący, krytyczny, niedowierzający). - pl.wikipedia.org
Mimo sporego zainteresowania miałem swoje obawy odnośnie Ultrabook'ów. W końcu to w pewnym sensie próba połączenia ognia i wody. Z jednej strony solidnie wykonane ale z drugiej strony przecież bardzo cienkie więc narażone na naprężenia i działanie różnych sił, które mogą skończyć się uszkodzeniem mechanicznym. Następnie kwestia wydajności: jak zamknąć wydajność w ciasnej obudowie nie powodując problemów termicznych, lub oparzeń na kolanach klientów? Jak zaprojektować obudowę Unibody i pokrywę aluminiową aby anteny Wi-Fi nadal mogły działać? Owszem masowa produkcja rozwiązuje często kolejny problem - koszt użytych materiałów i komponentów - mimo to nutka ciekawości z dozą zdumienia pozostała....
Laptop Lenovo U310 przyjeżdża do nas zapakowany w dość estetyczne pudełko, małych rozmiarów. W środku kryje się malutki zasilacz oraz laptop w materiałowej kopercie zamykanej na rzepa. Laptop jest też chroniony dość dobrą pianką. Nic w środku się nie rusza, nie przesuwa. Pierwsze skojarzenie to fakt, że laptop przypomina Ultrabook'a - tyle że aby to miano nosić jeszcze niedawno laptop taki powinien, według specyfikacji Intela, być wyposażony w dysk SSD. Jak istotny to był wymóg, przekonamy się w dalszej części recenzji. Drugie wrażenie to mylący kolor - pokrywa nie jest fioletowa, a raczej przypomina szary kolor określany mianem z ang. "gun metal". Jest to jeden z kolejnych przykładów gdzie na żywo laptop wygląda lepiej niż na zdjęciach.
Konstrukcja jest solidna, wieko, palmrest wszystko jest dobrze spasowane. Całość trochę psuje błyszcząca ramka matrycy która szczerze mówiąc jest chyba jedyną rzeczą którą chciałbym zmienić. Zawiasy pracują stabilnie, ekran nie chybocze się podczas pisania, ale po energicznym postawieniu laptopa może minimalnie się poruszyć. Zamknięty , sprawia wrażenie jednej solidnej bryły. Mimo iż waga wynosi 1,7kg , nie daje się tego odczuć. Pokrywa po zamknięciu dobrze przylega, dodatkowa "uszczelka" wzdłuż ramki ekranu zapobiegnie dostaniu się np. kartki ze zszywką między ekran a klawiaturę (co mogłoby porysować matrycę). Matrycę można odchylić maksymalnie o 130 stopni.
Konkursy
Wszystkie konkursy zakończone. Zapraszamy wkrótce.
-
Konkurs świąteczny 2020
Po raz kolejny przygotowaliśmy dla Was Świąteczny Konkurs, w którym możecie wygrać bardzo atrakcyjne nagrody. Aby wziąć udział w...
-
10 urodziny vortalu!
Tak, już dziesięć lat jesteśmy z Wami! Z okazji naszej rocznicy przygotowaliśmy razem z naszymi partnerami dla Was kolejny konkurs z...
Komentarze
skoczylas
2013-05-25 13:35:07
~oren
2013-05-26 08:49:02
~gniotek
2013-05-26 09:07:37
~Krzysiek Podlaski
2013-05-26 12:30:47
Wyczerpująco podszedłeś do tematu - gratulacje!
Dzięki, staram się jak mogę, na pewno następne recenzje będą bardziej szczegółowe i równie ciekawe.
~Krzysiek Podlaski
2013-05-27 10:08:15
Bateria rzeczywiście słaba, zwłaszcza przy obciążeniu (3h to wynik pod obciążeniem). Uginania się całej obudowy nie doświadczyłem.
Z tym wi-fi to bym nie przesadzał, możliwe że jedna z anten odłączyła się od twojego modułu. Ja w 50m^2 mieszkaniu, w całym, miałem dobry sygnał korzystając z przeciętnego Routera Wi-Fi - jedna antena w routerze! Router zgodny tylko z 802.11 b,g który teraz kosztuje 29$! Mimo to przy zamkniętych drzwiach od dwóch pokoi nadal mogłem korzystać z Wi-fi, problem był dopiero po wyjściu poza mieszkanie. Inna kwestia jak kolega chce łapać wifi z samochodu z innego budynku... wtedy raczej słabo będzie. Opracowanie miarodajnego testu WiFi jest dyskusyjne: nie wiem ile innych sieci pracuje w twoim otoczeniu, nie wiem jakich częstotliwości chciałeś używać (b,g 2,4GHz czy 5GHz -A,N,AC), jakim routerem dysponujesz. Równie dobrze możesz mieć router na strychu, Ultrabooka na parterze domu i chcieć strumieniować dane do pokoju w którym stoi TV - to też jest wtedy fikcja. Może jeszcze większa fikcja - Gniotek chciałby złapać sygnał osiedlowego dostawcy sieci (WiFi) za pomocą energooszczędnego modułu wbudowanego? :) ... dlatego kupiłeś kartę USB z wyjściem na zewn. antenę, a antenę pewnie masz za oknem? Cuda na kiju w laptopie za 2049 PLN. Bądźmy poważni.
~tesora
2013-05-27 15:36:53
~Krzysiek Podlaski
2013-05-27 16:32:48
Mam dla ciebie takie spostrzeżenia, po pierwsze, pierwsze netbooki oscylowały w granicach 1800 PLN, potem mniej do 1450 PLN. Ale za maszynę wykonaną z plastiku, z małym dyskiem, małą matrycą i niską rozdzielczością (1024x600 10") oraz z wydajnością jak poniżej (z resztą tego Atoma też wtedy nie było ale niech będzie):
Wyniki dla testu Passmark CPU (http://www.cpubenchmark.net/high_end_cpus.html):
Intel Atom D525 @ 1.80GHz - 694pkt
Intel Core i5-3317U @ 1.70GHz - 3119pkt
Innymi słowy. Dostajesz maszynę 5x krotnie wydajniejszą, nadającą się do jakiejkolwiek pracy, i wyjściowo droższą 300 PLN od netbook'ów (patrząc na ceny ich premiery). Jak można narzekać?! EePC muliło niemiłosiernie nawet na WinXP.
~użytkownik
2014-06-25 22:15:39
8