AOC G2460P - recenzja monitora

Specyfikacja prezentuje się dość standardowo - oczywiście poza szybkością odświeżania 144Hz. Jak większość monitorów dla graczy tak również AOC wyposażony jest w matrycę TN, co oczywiście wskazuje na dość słabe odwzorowanie kolorów i słabe kąty widzenia.

Wraz z monitorem w pudełku otrzymujemy:

• podstawkę
• kabel zasilający
• kabel DVI
• kabel USB
• instrukcję
• sterowniki

Pierwszy rzut oka na monitor po wyjęciu z pudełku nie przynosi jakiś wielkich zaskoczeń - ani na plus, ani na minus. Ot, monitor jakich wiele na rynku. Nie wyróżnia się z tłumu kosmicznym wyglądem, nie posiada świecidełek, ani zbędnych bajerów. Śmiem twierdzić, że jego obudowa przypomina zbytnio produkty skierowane na rynek biurowy, a wszyscy wiemy jak wyglądają takie monitory. Zero polotu, zero finezji, prosta konstrukcja wyciosana z kawałku plastiku.

Przód monitora to matowy ekran TN okryty ramkami o grubości 15mm (góra, boki) i dolną (24 mm), która została podzielona na dwie części - dolna część zagłębia się ku środkowi monitora. W lewym górnym rogu znajdziemy napis LED mówiący o typie podświetlenia, w prawym górnym roku nazwę monitora, w lewym dolnym rogu naklejki z certyfikatami, natomiast po prawej stronie dolnej ramki znajdujemy ikony opisujące przyciski oraz diodę sygnalizującą stan monitora. Na dolnej ramce znalazło się również miejsce na czujnik oświetlenia. Na samym środku standardowo logo producenta, która zostało wyżłobione w plastiku i pokryte srebrną farbą. Całość prezentuje się standardowo, a wystające ramki - zwłaszcza po moim obcowaniu z Philipsem 298P4QJEB jeszcze ten efekt pogłębiają. Przednia cześć monitora została wykonana z plastiku, któremu nadano delikatną fakturę mającą naśladować drewno. Przyciski sterujące umieszczono natomiast w prawej dolnej części obudowy pod spodem monitora. I tak mamy kolejno: wybór źródła sygnału, przyciski poprzedni-ciszej, dalej-głośniej, menu oraz włącznik.

Tył monitora również w całości został wykonany z plastiku. W środkowej części rozciągającej się po całej szerokości monitora znajduje się wystająca część obudowy za którą kryje się cała elektronika. Wykonana ona została w podobnej stylistce jak ramki na przodzie. Jej górna powierzchnia zawiera otwory wentylacyjne, natomiast pod dolną krawędzią kryją się złącza. I tak idąc od lewej strony mamy: złącze USB do podłączenia kabla, 2 złącza USB 2.0, włącznik zasilania, wtyczka zasilania, wejście DisplayPort, wejście VGA, wejście DVI, wejście HDMI, wejście i wyjście audio jack 3,5mm. Na lewej cześć tylnej obudowy znajdziemy również dwa dodatkowe złącza USB 2.0. Do wysuniętej części tylnej obudowy montujemy również podstawkę, która dokręcamy za pomocą śrub. Sama podstawka jest bardzo podobna do chwalonej przez mnie podstawki SmartErgoBase Philipsa, jednak jej montaż jest bardziej problemowy. Tutaj musimy ją przykręcić za pomocą czterech śrub w otworach zgodnych z VESA 100x100. Zastosowanie tego standardu daje możliwość powieszenia monitora na ścianie. Górna część tyłu monitora zawiera również delikatnie wcięte logo producenta. W zasadzie tym co wyróżnia monitora AOC'a są cztery porty USB - niestety tylko w standardzie 2.0. Co ważne - jedno wejście USB przystosowane jest do ładowania różnych urządzeń jak tablet czy telefon. Plus również za użycie przycisków mechanicznych, a nie dotykowych - minus natomiast za brak podświetlenia - zarówno samych przycisków jak i ikonek opisujących ich funkcje.

Podstawka umożliwia nam podniesienie monitora o 13 cm, regulację nachylenia ekranu w zakresie 5 stopni w dół, 22 w górę, a także obrócenie ekranu w pionie - czyli najprościej rzecz ujmując jest to znana wszystkim funkcja Pivot.

Monitor prezentuje się nad wyraz standardowo. Wygląd dla jednych będzie plusem, dla innych minusem. Jak wspomniałem na wstępie osobiście wolę bardziej stonowany wygląd, ale tutaj producent chyba trochę z tym przesadził i efekt końcowy przypomina za bardzo monitor do zastosowań biurowych. Jakość materiałów i ich spasowanie stoi na dość dobrym poziomie, jednak przy próbie podniesienia lub obrócenia monitora można usłyszeć nieprzyjemne dźwięki plastiku.