High-end w pełnej krasie?
Xilence Interceptor – recenzja obudowy
Spis treści
Żeby dostać się do środka obudowy Xilence Interceptor wystarczy odkręcić z tyłu dwie szybkośrubki od panelu bocznego, po czym przesunąć ściankę do boku. Dzięki temu szybko, możemy szybko i wygodnie wymienić komponenty. Naszą uwagę zwróciła przede wszystkim dobra kompozycja koloru czarnego z czerwonym, ponieważ taki układ dodaje całej konstrukcji dużo dynamiki i pewnego rodzaju agresji. We wnętrzu mamy czerwone śledzie z tyłu oraz czerwone elementy mocujące przy zatokach 5,25 cala.
W tacy płyty głównej producent zastosował liczne otwory do prowadzenie kabli. Widzimy tutaj sześć przykrytych gumowym przelotem po bokach – tak, żeby nie przykryła ich zamontowana płyta główna. Oprócz nich na wprost znajduje się wycięcie na backplate, które umożliwia montaż chłodzenia na procesorze bez demontowania płyty głównej. Oraz dwa, duże dodatkowe otwory na górze i dole tacki. Ten pierwszy może zostać wykorzystany przy konstrukcjach wieloprocesorowych.
Na dole producent umieścił specjalną podstawkę pod zasilacz, dzięki czemu będziemy mogli dowolnie umieścić PSU – wentylatorem skierowanym ku dołowi lub ku górze. Wyżej mamy 10 miejsc na karty PCI, a nad nimi zainstalowany wentylator wyciągowy 140 mm bez podświetlania LEDowego. Podłączany jest on do płyty głównej za pomocą złącza 3-pin.
Na górze znajduje się czerwona część konstrukcji, doktórej możemy przymocować opcjonalne wentylatory, o czym wspominaliśmy na poprzedniej stronie.
Z przodu widzimy wyprowadzone już złącza SATA (6 sztuk), zasilanie Molex (3 sztuki) oraz gniazd 3 pin do podłączenia wentylatorów. Wszystko to na wysokości kieszeń dla dysków 3,5 cala. Nad nimi umieszczono kolejna płytkę drukowaną, a na jej powierzchni 4x SATA i 2x Molex, dzięki czemu możemy podłączyć nośniki SSD. Na samej górze znajdują się cztery zatoki zewnętrzne na napędy optyczne o wielkości 5,25 cala. Montaż w nich odbywa się również beznarzędziowo za pomocą czerwonych nakrętek, które przesuwamy po szynie w prawo i lewo.
Na samym dole z przodu znajdują się dwa dodatkowe miejsca na dyski 3,5 cala. Te jednak montujemy standardowo przy pomocy śrubek i śrubokrętu.
Z tyłu znajduje się sporo miejsca do odpowiedniego rozmieszczenia kabli, tak, aby nie przeszkadzały w głównej komorze obudowy.
Konkursy
Wszystkie konkursy zakończone. Zapraszamy wkrótce.
-
Konkurs świąteczny 2020
Po raz kolejny przygotowaliśmy dla Was Świąteczny Konkurs, w którym możecie wygrać bardzo atrakcyjne nagrody. Aby wziąć udział w...
-
10 urodziny vortalu!
Tak, już dziesięć lat jesteśmy z Wami! Z okazji naszej rocznicy przygotowaliśmy razem z naszymi partnerami dla Was kolejny konkurs z...
Komentarze
sniper45
2012-02-12 23:44:12
Pod względem technicznym przyczepiłbym się jeszcze do kupy literówek :E Przeglądał ktoś tę reckę przed publikacją? Głównie wstęp i pierwsza strona.
Napisaliście, że Xilence jest producentem od ponad roku - to oczywiście prawda, ale ja od co najmniej czterech lat mam wentylator sygnowany ich logotypem, więc wypadałoby napisać, że od grubo ponad roku :E
t.luk
2012-02-13 08:20:03
sniper45 napisał:
Napisaliście, że Xilence jest producentem od ponad roku - to oczywiście prawda, ale ja od co najmniej czterech lat mam wentylator sygnowany ich logotypem, więc wypadałoby napisać, że od grubo ponad roku :E
Dokładnie, produkty tej marki widziałem już chyba więcej jak 4 lata temu :)
A co do samej obudowy, to za pakiet fabrycznych filtrów już patrzę na nią przychylniej (na gorze też są?) ale cena faktycznie niepotrzebnie tak wysoka...
RafalC
2012-02-13 09:38:26
mw_1975
2012-02-13 13:24:26
t.luk
2012-02-13 17:31:27