Drugie wcielenie Desmonda Milesa
Recenzja Assassin’s Creed II na PC
Gdy po raz pierwszy, za sprawą studia Ubisoft Montreal i pięknej Jade Raymond, dane nam było przenieść się w przeszłość i pokierować Altairem, jedni pierwszego Assassin’s Creed pokochali, inni natomiast go znienawidzili. Główne zarzuty, jakie ciążyły na produkcji to: zbyt monotonne zadania, zmarnowany potencjał gry, wysokie jak na tamte czasy wymagania sprzętowe wersji na PC. Ale trzeba nadmienić, że generalnie gra zebrała w miarę wysokie oceny, gdyż pomimo swoich wad, była niesamowicie grywalna i przykuwała do monitora na długie godziny. A jak ma się sprawa z Assassin’s Creed II?
Spis treści
Rozgrywkę zaczynamy tam, gdzie ją zakończyliśmy w poprzedniej części, a więc w siedzibie Abstergo – dzisiejszych templariuszy, którzy opanowani rządzą władzy poszukują pewnych artefaktów, a pomóc im w tym mają ludzie, których przodkowie byli asasynami. Jednym z nich jest Desmond Miles, poznany przez nas w Assassin’s Creed. Generalnie warto nadmienić, że gra przed rozpoczęciem rozgrywki serwuje nam w wielkim skrócie wydarzenia z poprzedniej części, więc jako takie pojęcie o tym co się wydarzyło, nawet ktoś, kto nie grał w AC1, posiądzie. A zważywszy na fabułę nudną jak flaki z olejem w poprzedniczce, nie traci zbyt wiele. Kontunuując, do pokoju wbiega „asystentka” profesora Warrena Vidica, która to podłączając Desmonda na chwilę do Animusa w celu zgrania danych nakazuje mu ucieczkę z nią i uchronienie się przed tym, co go czeka z rąk Templariuszy, czyli najpewniej śmiercią. Uciekamy więc z Lucy przez siedzibę Abstergo, poznając przy tym umiejętności Desmonda. W drugiej części nasz bohater już nie jest takim sztywniakiem jak w pierwszej i potrafi walnąć z prawego i lewego sierpowego, podbródkowego, a nawet z kolanka i z bani :-)
Przebijając się przez kolejne fale strażników udaje nam się dostać do samochodu i dać nogę. Desmond zostaje wywieziony do nowej kryjówki, w której czekają na nas pokojowo nastawieni znajomi Lucy, oraz Animus 2.0. Po podłączeniu do nowej zabaweczki czekają na nas nowe przygody jednego z kolejnych przodków Desmonda. Tym razem będziemy uprawiać parkur w renesansowej Italii.
Przebijając się przez kolejne fale strażników udaje nam się dostać do samochodu i dać nogę. Desmond zostaje wywieziony do nowej kryjówki, w której czekają na nas pokojowo nastawieni znajomi Lucy, oraz Animus 2.0. Po podłączeniu do nowej zabaweczki czekają na nas nowe przygody jednego z kolejnych przodków Desmonda. Tym razem będziemy uprawiać parkur w renesansowej Italii.
Warto przeczytać:
Do góry
Konkursy
Wszystkie konkursy zakończone. Zapraszamy wkrótce.
-
Konkurs świąteczny 2020
Po raz kolejny przygotowaliśmy dla Was Świąteczny Konkurs, w którym możecie wygrać bardzo atrakcyjne nagrody. Aby wziąć udział w...
-
10 urodziny vortalu!
Tak, już dziesięć lat jesteśmy z Wami! Z okazji naszej rocznicy przygotowaliśmy razem z naszymi partnerami dla Was kolejny konkurs z...
Komentarze
roboss
2010-05-27 15:42:37
Asirem
2010-06-09 18:38:20
2