Żeby wszystko trzymać w ryzach
Razer Orbweaver – test kontrolera gier
Spis treści
Podsumowanie | ||||
---|---|---|---|---|
Przetestowany przez nas Orbweaver od Razera to sprzęt bardzo specyficzny. Charakteryzuje się one przede wszystkim doskonałym wykonaniem, perfekcyjnie spasowanymi elementami oraz bardzo dobrą jakością materiałów. Korzystanie z niego jest wygodne za sprawą miękkiej podpórki pod nadgarstek i gumowanych klawiszy. Dedykowane oprogramowanie Razer Synapse 2.0 jest intuicyjne i niezbędne, żeby wykorzystać pełen potencjał Orbweaver. Uważamy, że może ona zastąpić w pełni dużą, mało wygodną klawiaturę, ale jednak myszka to myszka i analogowy dżojstki jest zbyt mało precyzyjny w porównaniu do niej. Naszym zdaniem Razer oferuje nam doskonały gadżet, który jednak jest stosunkowo drogi, bowiem w cenie 500 zł kupimy zestaw składający się z dobrej klawiatury mechanicznej i precyzyjnej myszki laserowej. Czy w takim razie Orbweaver nie jest wart zakupu? Jest. Powinni zainteresować się nim miłośnicy MMO, gier akcji i wyścigów, gdzie trzeba mieć wszystko pod ręką. Sprzęt przypadnie do gustu osobom, które cenią sobie wygodę i możliwość gry np. na kanapie czy w fotelu. Ostateczną decyzję pozostawiamy Wam. | ||||
Dostępność i cena: | ||||
Cena według producenta: 489 PLN |
||||
Zalety i wady: |
||||
|
|
|||
Sprzęt do testów dostarczyły firmy: | ||||
|
|
Warto przeczytać:
Do góry
Konkursy
Wszystkie konkursy zakończone. Zapraszamy wkrótce.
-
Konkurs świąteczny 2020
Po raz kolejny przygotowaliśmy dla Was Świąteczny Konkurs, w którym możecie wygrać bardzo atrakcyjne nagrody. Aby wziąć udział w...
-
10 urodziny vortalu!
Tak, już dziesięć lat jesteśmy z Wami! Z okazji naszej rocznicy przygotowaliśmy razem z naszymi partnerami dla Was kolejny konkurs z...
Komentarze
~ratatata
2013-11-01 08:44:36
~doman18
2013-12-22 19:52:25
Bo jedną podstawowych kwestii którą trzeba sobie uświadomić przed próbą korzystania z tego typu urządzeń jest w jakim celu urządzenie zostało stworzone, dlaczego jego konstrukcja jest taka a nie inna a tym samym jak należy go poprawnie używać. Bo płacenie 500zł za urządzenie które znów sterujemy WSADem jest już na starcie bezsensem. A na taki bezsens razer by sobie raczej nie pozwolił. Zamiast tego można sobie kupić jakiegoś Wolfkinga albo dorwać gdzieś używanego artecha g100 za śmieszne pieniądze to po prostu bezsens. Tak samo bezsensem jest próbowanie zastępowania myszki joystickiem który nie jest nawet analogowy.
Kluczem do sukcesu jest właśnie przyzwyczajenie ręki do innej strategii grania w której 3 palce odsprzęgamy od WSADu i wrzucamy z 4 najmniejszym do obsługi a sterowaniem zajmuje się wyłącznie kciuk. Nawet w przypadkach gdy nie sterujemy postacią wsadem ale myszką (np. hack.n.slashe pokroju Diablo) to pod kierunki joysticka można podpisać jakieś mniej wykorzystywane funkcje (np. ekwipunek) które nie wymagają takiej szybkości i precyzji ale nadal 4 palce muszą pozostawać w położeniu naturalnym, czyli na 4 kolumnach przycisków.
Tylko wtedy gdy sterujemy urządzeniem zgodnie z jego ergonomią kupno takiego gadżetu i recenzowanie go pod tym kątem ma sens
2