Philips 288P6LJEB - recenzja monitora

Philips 288P6LJEB został wyposażony w szereg technologii uprzyjemniających pracę z tym monitorem. Często jednak bywa, że dodatkowe funkcjonalności nie polepszają komfortu użytkowania sprzętu - tutaj jednak jest inaczej.

Funkcja MULTIVIEW umożliwia nam podłączenie do monitora dwóch różnych urządzeń np. tabletu i komputera i jednocześnie wyświetlanie z nich obrazu bez potrzeby przełączania, odłączania czy zmiany źródła sygnału. Po podłączeniu dwóch dowolnych urządzeń wystarczy na obudowie monitora nacisnąć przycisk MULTIVIEW, po czym pojawia nam się menu funkcji MULTIVIEW. Do wyboru mam dwa sposoby wyświetlania treści. PbP to wyświetlanie dwóch obrazów obok siebie, dzięki podzielonemu ekranowi na dwie równe połowy. Drugi sposób prezentacji treści to znana z głównie z telewizorów funkcja PiP - PictureInPicutre. Po jej wybraniu w wybranym rogu ekranu pojawia nam się okno, które umożliwia podgląd treści z innego źródła. Do wybory mamy prawy górny róg i lewy dolny róg. Dodatkowo okno PiP możemy wyświetlić w trzech rozmiarach: małym, średnim i dużym.

Kolejną wartą uwagi funkcją jest złącze HDMI-MHL, które umożliwia podłączenie urządzeń przenośnych takich jak smartfony i wyświetlanie z nich treści bezpośrednio na ekranie monitora. Ponieważ coraz więcej urządzeń na rynku typu posiada takie złącze będzie to na pewno przydatny gadżet podczas korzystania z monitora na co dzień, choćby do szybkiego wyświetlania filmów z naszych weekendowych wypadów czy zdjęć.

Monitor dzięki podstawce SmartErgoBase można również wykorzystywać w pozycji pionowej. Jest o tak zwana funkcja pivot, które polega na obróceniu ekranu z pozycji poziomej do pionowej. Taki zabieg świetnie się sprawdza przy edycji długich dokumentów lub w przeglądaniu stron. Co ważne można włączyć funkcję auto-pivot, która automatycznie dopasuje obraz kiedy ekran zostanie obrócony.

Philips 288P6LJEB wyposażono również w HUB USB, który składa się w sumie z czterech wejść USB. 2 w standardzie 2.0 oraz 2 w standardzie 3.0 Aby można było z nich korzystać wystarczy podłączyć monitor kablem USB do wejścia w komputerze i w ten sposób uzyskujemy łatwy dostęp do dodatkowych wejść, a przy okazji nie trzeba się schylać by coś do nich podłączyć. Co ważne - jedno z gniazd USB 3.0 daje wyższe niż standardowe natężenie prądu, a to umożliwia szybkie ładowanie urządzeń przenośnych. Nie musimy więc szukać dodatkowej ładowarki, a smartfon czy tablet możemy ładować w trakcie pracy przed komputerem.

Jakość wyjścia słuchawkowego jest całkiem dobra. Dźwięk płynący z tego złącza jest dobrej jakości, nie uświadczymy tutaj żadnych zakłóceń ani przekształceń dźwięku.

Jak już wcześniej wspomniano monitor posiada również dwa głośniki, które umożliwiają odtwarzanie dźwięku z kilku źródeł. Co ważne - dzięki dodatkowe wejściu AUX możemy wybrać źródło dźwięku niezależnie od źródła obrazu. Można więc podłączyć swój telefon kablem jack 3,5-jack 3,5 i słuchać swojej muzyki z telefonu pracując jednocześnie nad jakimś ważnym projektem. Same głośniki nie zachwycają - nie tylko jakością dźwięku, ale również głośnością. Jednak biorąc pod uwagę dotychczas przetestowane przez nas monitory dźwięk wydobywający się z zastosowanych przetworników jest wystarczający do prac biurowych, a i kaleczenia uszu podczas słuchania muzyki też raczej nie uświadczymy. Musimy jednak pamiętać, że pomimo ich niewielkiej mocy (3W każdy) to ustawienie głośności na maksymalną powoduje delikatne charczenie.

Warto również odnotować, że monitor wyposażano w tryb 4:3. Podobną opcję dysponuję mój domowy monitor od LG, a przyznać muszę że swego czasu korzystałem z niej bardziej dużo. Po uruchomieniu trybu 4:3 zmieniany jest aspect ratio monitora i obrazy, które podczas normalnego wyświetlania są rozciągnięte (np. stare gry) - ukazywane są jakbyśmy posiadali monitor w formacie właśnie 4:3. Przydatna sprawa szczególnie dla fanów starych gier.