Jeden z najtańszych monitorów 4K/UltraHD
Philips 288P6LJEB - recenzja monitora
Spis treści
Pokaż specyfikację
Specyfikacja techniczna Philipsa 288P6LJEB | |
---|---|
Typ wyświetlacza | LCD |
Matryca | TN |
Podświetlenie | LED |
Rozmiar matrycy | 28" |
Współczynnik proporcji | 16:9 |
Rozdzielczość | 3840x2160@60Hz |
Wielkość pikseli | 0,16x0,16mm |
Kontrast | 1000:1 |
Czas reakcji | 5ms |
Kąty widzenia | 170 stopni w poziomie, 160 stopni w pionie |
Wejścia | DVI, VGA, DisplayPort, HDMI-MHL |
Dodatkowe złącza | Wejście Jack 3,5mm, wyjście słuchawkowe, 2xUSB 3.0, 2xUSB 2.0, gniazdo USB do ładowania |
Głośniki | TAK (2x 3W) |
Możliwość regulacji w wielu płaszczyznach | TAK (nachylenie w zakresie -5 do +20 stopni), (obracanie w zakresie -65 do +65 stopni)(regulacja wysokości w zakresie 150mm) |
PIVOT | TAK |
Pobór prądu typowy/maksymalny | 58W/99W |
Wymiary | 659x573x273 |
Waga | 8,05 kg |
Język OSD Polski | TAK |
Możliwość powieszenia | TAK - VESA 100x100 |
Dodatkowe | SmartResponse, SmartContrast, blokada Kensington, SmartImage, Tryb PiP,PbP |
Testowany monitor został wyposażony w 28" calowy panel LCD TN z podświetleniem LED. W tym miejscu zapewne wielu z poczuło się delikatnie zawiedzionych, że w monitorze kosztującym blisko 2 tysiące złotych zamontowano typ panelu, które słyną ze średniej jakości kolorów i kiepskich kątów widzenia. Philips 288P6LJEB prezentuje się jednak pod tym względem zdecydowanie lepiej niż większość ekranów TN na rynku. Kolory są dość dobrze odwzorowane, a ich jakość powinna zadowolić większość użytkowników. Oczywiście do ekranów IPS jeszcze trochę brakuje, ale całościowo prezentuje się to co najmniej przyzwoicie. Również czerń stoi na całkiem sensownym poziomie. Osoby użytkujące ten monitor w domu do rozrywki lub do pracy biurowej powinny być zadowolone z wyświetlanego obrazu, natomiast grafików czekać będzie obowiązkowa kalibracja.
Troszkę gorzej wygląda sprawa z kątami widzenia - jak to w matrycach TN z reguły bywa. Zarówno kąty pionowe jak i boczne nie należą do najlepszych, więc jeśli wykorzystujemy monitor do oglądania filmów w większym gronie osób, niektóre osoby mogą odczuć na własnej skórze słabe kąty widzenia. Niestety przy tej przekątnej ekranu nawet siedzenie na wprost monitora oraz delikatnie przesuwanie w jedną lub drugą stronę powoduje drobny efekt przechodzenia koloru białego w żółty w części ekranu. Nie jest to zbyt uciążliwe jednak niektóre osoby może razić. Nie będzie to również przeszkadzać osobą, które siedzą troszkę dalej od ekranu.
Moc podświetlenia utrzymuje poziom ekranu i jest w zupełności wystarczająca. Nawet w bardzo słoneczny dzień nie powinniśmy mieć problemów z odczytaniem treść na ekranie, w czym zasługa również półmatowej matrycy. Deklarowana wartość 300cd/m2 to wartość zupełnie wystarczająca, więc większość użytkowników nie powinna tutaj czuć się zawiedzona. Dla większości osób ustawienie suwaka jasności na 25% będzie w zupełności wystarczające.
W monitor wbudowano również gotowe ustawienia, które nazwano tutaj SmartImage. Gotowych trybów mamy 5: biuro, gry, filmy, ekonomiczny, zdjęcia.
Ponarzekać możemy niestety na równomierność podświetlenia, które w bokach ekranu odbiega znacznie od środka matrycy i w bardzo ciemnych scenach jest to czasami dość widoczne.
Warto w tym miejscu wspomnieć o funkcji SmartContrast, którą możemy włączyć w menu urządzenia. Po jej uruchomieniu elektronika wbudowana w urządzenie analizuje wyświetlany na ekranie obraz i automatycznie dopasowuje kolory i moc podświetlenia. Monitor reguluje kontrastem w taki sposób, aby jak najlepiej odwzorować np. wyświetlane zdjęcie lub film. W przypadku korzystania z aplikacji biurowych typu office, gdzie większość ekranu zajmują jasne tła zmniejszana jest jasność ekranu co zapewnia nie tylko mniejszy pobór prądu, ale również powoduje mniejsze zmęczenie oczu. SmartContrast działa całkiem sprawnie, ale czasami odnosi się wrażenie że poziom jasności ekranu ustawiany jest na zbyt wysoki lub zbyt niski.
UltraHD to nowy trend na rynku, który przez najbliższe lata będzie wyznaczać nowy kierunek rozwoju wszelkiego rodzaju ekranów wyświetlających obraz. Rozdzielczość oferowana przez tego typu panele zapewnia 4 razy większa powierzchnię niż ekrany FullHD, a to z kolei przekłada się na zdecydowanie lepszą jakość obrazu. Powoduje to, że Philips 288P6LJEB zdecydowanie wyróżnia się na tle monitorów dostępnych na rynku, a jednocześnie jest to chyba główna zaleta, którą potencjalny nabywca będzie brać pod uwagę zastanawiając się nad kupnem monitora. Rozdzielczość UltraHD oferowana przez Philips 288P6LJEB zapewnia ogromną przestrzeń roboczą, która przyda się szczególnie profesjonalistą np. architektom. Bezproblemowo możemy otworzyć np. 4 okna (przeglądarka, plik PDF, Excel, Word) i korzystać z każdego z nich bez minimalizowania i przełączania się miedzy oknami. Rozdzielczość UltraHD robi również duże wrażenie podczas przeglądania zdjęć czy oglądania filmów. Ilość szczegółów widoczna na ekranie robi oszałamiające wrażenie, a oglądając zdjęcia różnych tworów natury naszej planety nie można oderwać wzroku i nadziwić się temu co widzimy. Poniżej znajdziemy również porównanie wielkości obszaru roboczego w poszczególnych rozdzielczościach i trybie pivot.
1080p
2560p
3840p
pivot
Niestety nie ma róży bez kolców i tak jest w tym przypadku. Wydaje mi się, że mimo tego iż monitor ma rozmiar aż 28" to jest to troszkę za mało dla rozdzielczości UltraHD przynajmniej w odniesieniu do zastosowań domowych. O ile taka przestrzeń robocza robi ogromne wrażenie podczas prac biurowych lub projektowaniu to niekoniecznie sprawdzi się przy przeglądaniu Internetu, szczególnie dla osób ze słabym wzrokiem. Mimo, że czcionki i sam obraz charakteryzują się duża ostrością to może się okazać, że będą one zdecydowanie za małe dla niektórych osób i konieczne będzie po prostu powiększanie elementów. Kolejna sprawa to dostępność materiałów UltraHD - i mowa tutaj głównie o materiałach filmowych. Jak na razie tych jest jak na lekarstwo, a biorąc pod uwagę tempo rozwoju BluRay na świecie z filmami UltraHD może być równie podobnie. Jeśli jednak już posiadamy odpowiedni materiał filmowy to pojawia się nam kolejny problem. Aby taki film odtworzyć potrzebujemy nie tylko odpowiedniego kodeka, ale również dość mocnej maszyny - w szczególności procesora lub karty graficznej z obsługą dekodowania materiału 4k. Np. przy odtwarzaniu materiału 4k zakodowanego dzięki kodekowi h.264 procesor Athlon II x4 podkręcony do 3,4 Ghz pracował przez większość czasu na 90-100% możliwości, a mimo to pojawiało się klatkowanie obrazu. Jeszcze gorzej sytuacja wygląda przy zastosowaniu kodeka HEVC, gdzie oglądany materiał w ogóle nie nadawał się do oglądania.
A co z grami? Cóż, tutaj rzeczywistość również nie jest tak kolorowa jakby mogło się wydawać. O ile granie w UltraHD przynosi całkiem nowe doznania wizualne, o tyle większość użytkowników komputerów nie dysponuje na tyle mocnym sprzętem, aby zapewnić odpowiednią płynność odpalanych tytułów w 4k. Aby komfort gry był wystarczający potrzebne są do tego najmocniejsze karty graficzne na rynku, a mimo to czasami zachodzi potrzeba obniżenia jakości obrazu. Jest więc to raczej pieśń przyszłości. Problemem może być również podłączenie samej karty graficznej do ekranu UltraHD. Wszechobecne HDMI 1.4 umożliwia wyświetlanie obrazu UltraHD jedynie w 30Hz, a więc jesteśmy tutaj ograniczeni do 30 klatek na sekundę co w zdecydowanej większości gier jest zbyt niską wartością. Podobnie jest z DVI. Tak więc aby wykorzystać możliwość tego typu ekranu niezbędne jest posiadanie złącza DisplayPort. O ile w nowych kartach graficznych nie będzie to problemem o tyle w starszych konstrukcjach nie były one często spotykane.
Według producenta czas reakcji monitora wynosi 5ms. Jedną z cech charakterystycznych matryc typu TN są właśnie niskie czasy reakcji i bardzo słabe smużenie. Tutaj niestety mimo wykorzystania matrycy TN jest z tym troszkę gorzej. Opóźnienie w grach jest widoczne - szczególnie w tych, gdzie akcja dzieje się bardzo szybko. Nawet osoba, która jest niedzielnym graczem raczej będzie odczuwać delikatny dyskomfort np. podczas partyjki w Quake Live czy innego FPS'a. Smużenia w trakcie testów nie zauważyłem. Na całe szczęście Philips dodał do monitora funkcję SmartResponse, która zmniejsza czas reakcji do 2ms. W praktyce różnica między wyłączoną tą funkcją, a włączoną jest odczuwalna - jednak i tak nie pomaga ona na tyle, aby całkowicie zniwelować opóźnienie. Monitor nada się więc do gier strategicznych, gdzie niewielkie opóźnienie nie wpłynie znacząco na komfort rozgrywki, ale nie sprawdzi się w szybkich strzelankach czy wyścigówkach. Cóż - jak widać nie można mieć wszystkiego.
Konkursy
Wszystkie konkursy zakończone. Zapraszamy wkrótce.
-
Konkurs świąteczny 2020
Po raz kolejny przygotowaliśmy dla Was Świąteczny Konkurs, w którym możecie wygrać bardzo atrakcyjne nagrody. Aby wziąć udział w...
-
10 urodziny vortalu!
Tak, już dziesięć lat jesteśmy z Wami! Z okazji naszej rocznicy przygotowaliśmy razem z naszymi partnerami dla Was kolejny konkurs z...
Komentarze
Mikellle
2015-02-02 12:09:03
~wuja
2015-02-02 12:11:31
~realista
2015-02-02 13:03:15
~pingwin1977
2015-02-02 13:59:55
Zainwestuj w jakieś jednolite tło... Wystarczy jakiś duży plakat, "lewa strona" czy mapa...
Poczytaj o stoliku bezcieniowym, z czego zrobić. Zdjęcia dobrze robić bez lampy błyskowej, z bocznym doświetleniem ze statywu.
~iksinski
2015-02-02 22:36:59
~vires
2015-02-04 00:37:25
Co do zdjęć to wole takie w domowych warunkach
~Danketch
2015-02-04 21:02:58
7