Recenzujemy i odpowiadamy
Jak wybrać zasilacz? - test PSU OCZ
Spis treści
Zacznijmy nasze rozważania od zasilacza OCZ z serii CoreXStream o mocy 500 W. Został on zapakowany w małe pudełko w kształcie sześcianu, na którego froncie znajdziemy informacje o modelu, a na pozostałych bokach wypisane jego najważniejsze cechy oraz tabelkę ze specyfikacją prądowo-napięciową.
W zestawie znajdziemy oprócz samego zasilacza ze stałym okablowaniem, również wielojęzykową instrukcję obsługi, kabel sieciowy oraz cztery srebrne śruby do jego montażu. Jednostka została umieszczona w torbie bąbelkowej, tak aby w czasie transportu nic nie uległo uszkodzeniu.
Sam wygląd jednostki CoreXStream jest standardowy i raczej nie wyróżnia się w tłumie. Jego wymiary to 150 x 140 x 86 mm.
W odróżnieniu od innych jednostek tutaj na górze mamy metalowy grill, który nie został przykręcony, ale jest nieodzownym elementem całej obudowy.
Z przodu umieszczono powierzchnię o kształcie plastra miodu, gniazda zasilania oraz włącznik.
Na przeciwległej stronie mamy w kawałek litej blachy z niewielkimi otworami wentylacyjnymi i miejscem z którego wychodzi wiązka stałego okablowania.
Na zasilaczu umieszczono również informację o działaniu w obszarach o napięciu znamionowym 230 Vac (50 Hz), co jest istotną kwestią, jeżeli użytkownik planuje korzystać ze swojego komputera w krajach, gdzie występuje 115 V.
Na bocznych ściankach nie umieszczono żadnej kolorowej nalepki.
Spójrzmy na okablowanie pierwszego z zasilaczy OCZ o mocy 500 W. Już tutaj możemy zauważyć pewne wady tej jednostki. Przede wszystkim chodzi o długość kabla 24-pin ATX oraz 4+4 pin EPS, które mają zaledwie 400 mm. To zdecydowanie mniej niż jednostki z wyższej półki. Oznacza to również małe problemy z kompatybilnością, bowiem chcą ukryć je za tacą płyty głównej będziemy prawie na pewno mieli problemy z ich podłączeniem z uwagi na zbyt krótką wiązkę.
Kolejnym aspektem na którym trzeba zwrócić uwagę jest brak oplotów dla poszczególnych kabli, co wpływa przede wszystkim na estetykę. Duża liczba kolorowych kabli w naszej obudowie nie będzie wyglądała zbyt ładnie. Warto również zwrócić uwagę na budżetowe podejście do grubości przewodów w kablu PCI-E, gdzie użyto 20 AWG (0,5 mm2 grubości), a przecież średnio korzysta się z 18 AWG (0.8 mm2), a obecnie coraz częściej z 16 AWG (1,3 mm2).
Producent deklaruje, że zasilacz zapewnia 80% sprawności przy typowym obciążeniu. Zastosowano tutaj podwójną szynę 12 V oraz stosunkowo silne 3,3 V i 5 V.
Wnętrze
Zgodnie z naszą metodologią musimy zajrzeć do środka zasilacza, aby wykonać krótką analizę jego komponentów. Aby to zrobić wystarczy odkręcić w tym przypadku cztery czarne śrubki.
Jakość wykonania jest w naszej ocenie dopuszczalna, jednak nie możemy oczekiwać tutaj takich komponentów i dokładności lutowania, jak w przypadku dwóch kolejnych zasilaczy, które należą do zupełnie innej półki cenowej i są dedykowane innym odbiorcom.
Podstawowym kondensatorem jest tutaj model tajwańskiej firmy Teapo (400V/300uF), który może pracować przy maksymalnej temperaturze 85 stopni Celsjusza. Nie będziemy się szczególnie rozwodzić na poszczególnych układach i elementach, bowiem osoby szukające PSU za około 150 złotych (stan na czerwiec 2013) nie przywiązują do tego większej wagi.
Warte tutaj podkreślenia jest zastosowanie wentylatora 120 mm z łożyskiem ślizgowym o oznaczeniu DFS122512L, który pracuje z prędkością 1200 RPM przy szumie około 23 dBA.
Konkursy
Wszystkie konkursy zakończone. Zapraszamy wkrótce.
-
Konkurs świąteczny 2020
Po raz kolejny przygotowaliśmy dla Was Świąteczny Konkurs, w którym możecie wygrać bardzo atrakcyjne nagrody. Aby wziąć udział w...
-
10 urodziny vortalu!
Tak, już dziesięć lat jesteśmy z Wami! Z okazji naszej rocznicy przygotowaliśmy razem z naszymi partnerami dla Was kolejny konkurs z...
Komentarze
t.luk
2013-06-13 13:26:39
Sroka
2013-06-13 18:14:34
~luk
2014-10-04 18:33:54
~Tomek
2015-01-14 02:28:19
~AGT
2015-01-14 02:30:37
~Arek
2015-08-20 01:31:47
6