Modern Warfare - made in Poland
Code of Honor 3: Stan Nadzwyczajny
Spis treści
Trzeba przyznać, że graficy w końcu odkryli wszelkie zalety, jakie niesie za sobą wykorzystanie leciwego już silnika graficznego Jupiter Ex, znanego wcześniej między innymi z F.E.A.R.-a czy Condemned. Co więcej, w Code of Honor 3 ujrzymy nawet odpowiednio dobrze wykonane przestrzenie otwarte, których generowanie było największą bolączką tegoż engine’u. Dobrze prezentują się także modele postaci, a ich animacje w końcu wyglądają dość realistycznie. Warto podkreślić, że otrzymaliśmy dość znaczącą interakcję ze środowiskiem, którą zaobserwujemy przede wszystkim w etapach w biurowcu, gdzie możemy niszczyć kolumny, za którymi chowają się oponenci, czy zestrzeliwać różne elementy wyposażenia biurek. Choć i tak niektóre szyby pozostają nietknięte nawet po serii z Kałasznikowa. Nie wystrzeżono się jednak innych błędów pokroju nachodzenia na siebie tekstur czy przenikania broni przez drzwi. Ogólnie jednak oprawa wizualna jest dość solidna, niestety, słabo zoptymalizowana. Gra potrafi bowiem przyciąć w dowolnym momencie, nawet przy samodzielnym zwiedzaniu pustego już pola bitwy.
Należy jednak docenić to, że twórcy zdecydowanie bardziej dopracowali swój nowy twór graficznie. Zarówno miejscówki, spośród których wyraźnie najlepiej prezentują się ostatnie minuty rozgrywki, gdzie wyciśnięto z silnika prawdopodobnie wszystko, co możliwe, jak i ogólne animacje czy efekty specjalne. Tak naprawdę niewiele lepiej będzie wyglądał w pełni wykorzystany Jupiter Ex, a więc panowie z City Interactive powinni pomyśleć nad kupnem nowego silnika graficznego. Cieszę się jednak z tego, że ten aspekt ponownie prezentuje o dwie klasy wyższy poziom, niźli w poprzednich produkcjach polskiego studia.
Do oprawy dźwiękowej nie można mieć także większych zastrzeżeń. Utwory towarzyszące eksterminowaniu przeciwników są intensywne i zmieniają swoje natężenie podczas gry. Także i głosy postaci brzmią tak, jak należy. Czuć oczywiście nutkę budżetowości, której pochodzenie jest znane, natomiast samego jej sensu wyjaśnić nie potrafię...

Należy jednak docenić to, że twórcy zdecydowanie bardziej dopracowali swój nowy twór graficznie. Zarówno miejscówki, spośród których wyraźnie najlepiej prezentują się ostatnie minuty rozgrywki, gdzie wyciśnięto z silnika prawdopodobnie wszystko, co możliwe, jak i ogólne animacje czy efekty specjalne. Tak naprawdę niewiele lepiej będzie wyglądał w pełni wykorzystany Jupiter Ex, a więc panowie z City Interactive powinni pomyśleć nad kupnem nowego silnika graficznego. Cieszę się jednak z tego, że ten aspekt ponownie prezentuje o dwie klasy wyższy poziom, niźli w poprzednich produkcjach polskiego studia.

Do oprawy dźwiękowej nie można mieć także większych zastrzeżeń. Utwory towarzyszące eksterminowaniu przeciwników są intensywne i zmieniają swoje natężenie podczas gry. Także i głosy postaci brzmią tak, jak należy. Czuć oczywiście nutkę budżetowości, której pochodzenie jest znane, natomiast samego jej sensu wyjaśnić nie potrafię...

Warto przeczytać:
Do góry
Konkursy
Wszystkie konkursy zakończone. Zapraszamy wkrótce.
-
Konkurs świąteczny 2020
Po raz kolejny przygotowaliśmy dla Was Świąteczny Konkurs, w którym możecie wygrać bardzo atrakcyjne nagrody. Aby wziąć udział w...
-
10 urodziny vortalu!
Tak, już dziesięć lat jesteśmy z Wami! Z okazji naszej rocznicy przygotowaliśmy razem z naszymi partnerami dla Was kolejny konkurs z...
Komentarze
Irwander
2010-08-27 09:51:43
~maszynowa
2012-02-08 15:50:19