Asustor AS6302T – recenzja NASa

Zanim przejdziemy do użytkowania tego modelu NASa marki Asustor powiedzmy sobie kilka słów o specyfikacji, którą możecie rozwinąć sobie do góry. Mamy tutaj dwurdzeniowy procesor i 2 GB pamięci RAM. To może okazać się trochę za mało, tym bardziej, że w środku jest możliwość zamontowania dwóch dysków twardych po 10 TB każdy, więc liczba danych będzie olbrzymia. W tym przypadku możemy korzystać z kilku trybów pracy tj. JBOD, RAID 0 i RAID 1, czyli to oznacza przestrzeń do 10 lub 20 TB na pliki. Domyślnie po inicjalizacji dyski będą skonfigurowane w tryb RAID0, ale możemy to zmienić w aplikacji Storage Manager. Warto jednak pamiętać, że zmiana ta powoduje usunięcie wszystkich zapisanych danych na dyskach.

Asustor przyzwyczaił nas do tego, że otrzymujemy przyjazne narzędzia administracyjne, które pozwalają nam na monitorowanie użytkowników, zarządzenie uprawnieniami czy podłączonymi urządzeniami. W przypadku tytułowego sprzętu możemy podpiąć np. klawiaturę, myszkę, głośniki czy dongle USB. Oczywiście także nie ma problemu z podłączeniem drukarki.

Podłączenie serwera może mieć miejsce poprzez aplikację Control Center z płyty CD, ale także przez przeglądarkę www wprowadzając odpowiedni adres IP, za pomocą aplikacji mobilnej AiMaster dostępnej w sklepach Google Play i App Store oraz poprzez podłączenie NASa do komputera, ustawienie adresów IP i wywołanie strony www z konfiguracją.

Nie da się ukryć, że produkt uniwersalny, bowiem możemy podłączyć go do komputera, który wyposażony jest w system operacyjny Windows, MacOS czy Unix. Do tego mamy masę aplikacji zainstalowanych przez producenta, a jeżeli czegoś nam zabraknie to możemy pobrać dany program z Centrum Aplikacji . Wybór jest naprawdę bardzo szeroki, zarówno jeśli chodzi o aplikacje przygotowane przez Asustora, jak i te udostępniane przez inne firmy.

NAS daje nam możliwość swobodnej wymiany plików pomiędzy różnymi systemami. Możemy wygodnie kopiować dane pomiędzy systemami Google, Apple i Microsoft za sprawą technologii Cloud Connect, którą opracował Asustor. Oczywiście NAS za sprawą licznych interfejsów może być domowym centrum rozrywki. Funkcję tą wspierają różne aplikacje jak np. ASUSTOR Portal, XBMC, Kodi, LooksGood, SoundsGood, Photo Gallery, iTunes Server oraz UPnP AV Multimedia Server. To właśnie one pozwalają na korzystanie z filmów, muzyki i zdjęć w dowolnym miejscu domu.

Największą zaletą testowanego urządzenia jest dostęp do bogactwa aplikacji przez App Central. Pozwalają one na duże ułatwienie w pracy z NASem. Żeby je instalować musimy mieć jednak konto w usłudze ASUSTOR i zarejestrować swój sprzęt w bazie producenta. Bez tego też nie zadziała nam apka na smartfonie, a za jej pomocą mamy bardzo zbliżone możliwości do tych z komputera.

Wraz z AS6302T otrzymujemy płytę z oprogramowaniem, gdzie mamy trzy aplikacje. Pierwsza z nich pozwala na proste zarządzanie ściąganiem plików przy pomocy torrentów i nazywa się Download Assistant. Druga Backup Plan służy do planowania archiwizacji plików i katalogów, a trzecia do inicjalizacji urządzenia i zamontowanych w nim dysków (Control Center). Wszystkie programy są w polskiej wersji językowej i łatwo je obsłużyć.

Wszelkie dane na serwerze są zabezpieczane, bowiem zastosowano tutaj szyfrowanie kluczem AES-256. Pozwala ono na osiągnięcie transferów do 132 MB/s podczas jednoczesnego szyfrowania kopiowanych danych.

Sam NAS należy do urządzeń energooszczędnych. Ma on dostępne tryb uśpienia, hibernację czy też tryb nocny. Możemy ustalić jego harmonogram pracy i sterować wentylatorem chłodzącym.

Wydajność AS6302T jest uzależniona od wielu czynników, ale przede wszystkim od zastosowanych w nim dysków i połączenia z routerem. W przypadku naszej konfiguracji testowej wyniki była naprawdę bardzo obiecujące (ok. 112 MB/s przy wysyłaniu i 110 MB/s przy odbieraniu danych). Na pokładzie serwera mamy zainstalowany 70 mm wentylator, który pracuje dosyć cicho, ale jego pracę jesteśmy w stanie usłyszeć. Nie powinien jednak przeszkadzać podczas codziennych zajęć.