Niepozorny tylko z wyglądu?
Xilence Black Hornet – recenzja obudowy

Spis treści
Najnowszy produkt Xilence został zapakowany w solidny karton o wymiarach adekwatnych do samego urządzenia. Na froncie znajdziemy duże zdjęcie obudowy wraz z wyszczególnionymi najważniejszymi jej elementami oraz krótką specyfikację techniczną poniżej. Całość jest utrzymana w biało-czarnych kolorach. Na górze widnieje duże logo producenta wraz z hasłem reklamowym „The Passion of Power”. W zestawie znajdziemy skromny komplet akcesoriów, które służą do montażu: śrubki oraz kołki dystansowe, a także dwie opaski zaciskowe i instrukcję użytkownika.
Xilence Black Hornet przypomina na pierwszy rzut oka, głównie za sprawą panelu frontowego znany dobrze model firmy Cooler Master HAF 912 Plus. Jednak nie są one identyczne, chociażby za sprawą innego ułożenia gniazd. W testowanym przez nas produkcie znalazły się one na ściętej części łączącej przód z górą obudowy. Mamy kolejno: port eSATA, USB 3.0, wejście mikrofonowe, wyjście słuchawkowe, USB 3.0, przycisk reset oraz większy przycisk power. Nad tymi dwoma ostatnimi znajdują się dwie diody LED, które informują o podłączonym zasilaniu oraz o pracy dysku twardego.
Poniżej umieszczono cztery meshowe zaślepki, w których miejsce możemy zamontować urządzenia o wielkości 5,25 cala. Natomiast w dolnej części zamontowano drzwiczki, na których środku widnieje logo producenta. Są one również wykonane z materiału typu mesh. Otwierają się one w lewą stronę, a za nimi zamontowano wentylator o wielkości 140 mm z czerwonym grillem. Tutaj znalazły się również dwie wyjmowane szufladki, które oferują montaż dysków SSD/HDD z interfejsem SATA typu hot swap. Wystarczy wysunąć tackę i przykręcić do niej urządzenie. Jest to bardzo wygodne rozwiązanie, dzięki czemu możemy szybko wymienić dysk twardy bez otwierania bocznej ściany obudowy.
Xilence Black Hornet posiada na górze w większości powierzchnię o strukturze plastra miodu, za którą znalazł się odpowiedni filtr przeciwpyłowy. Miejsce to pozwala na zamontowanie dwóch wentylatorów o wielkości 120 mm lub 140 mm, jak również chłodnicy. Bliżej przodu obudowy umieszczono gniazdo typu hot swap, które umożliwia szybkie podłączeniu dysku twardego lub SSD. Wystarczy wsunąć naszą pamięć i już rozpoczyna się odczyt danych. Górna część Xilence Black Hornet może zostać zdemontowana, co ułatwia instalację wspomnianego chłodzenia.
Na spodzie testowanego modelu znalazły się cztery gumowe nóżki o dosyć małej średnicy, ale całkiem przyzwoitej wysokości, co dobrze wpłynie na wymianę powietrza przez zasilacz, pod którym umieszczono filtr przeciwkurzowy. Dzięki temu PSU możemy zamontować w obudowie wentylatorem skierowanym ku dołowi. Filtr w celu wyczyszczenia wysuwamy z tyłu za pomocą wystającego uchwytu.
Tył Xilence Black Hornet prezentuje się dosyć standardowo. Od góry umieszczono miejsce na panel I/O płyty głównej, a obok niego wentylator wyciągowy 120 mm. Nad nim znajduje się jeden otwór, a pod nim dwa otwory. Wszystkie posiadają gumowe przeloty i służą do prowadzenia wężyków chłodzenia cieczą. W dolnej części mamy siedem czerwonych zaślepek od kart rozszerzeń, natomiast po prawej stronie kolejną powierzchnię o strukturze plastra miodu, która nie jest zabezpieczona jakimkolwiek filtrem. Najniżej mamy lukę, w której montujemy zasilacz.
Cała obudowa ma wymiary 200 x 493 x 490 mm i została wykonana ze stali SECC o grubości 0,6 i 0,8 mm. Lewy panel posiada częściowo dziurkowaną powierzchnię, na której możemy zamontować opcjonalne wentylatory: 2x 120 mm lub 1x 200 mm.
Drugi bok jest wykonany z litej blachy i posiada niewielkie wybrzuszenie, dzięki któremu będzie nam łatwiej zmieścić okablowanie po drugiej stronie tacy płyty głównej.
Konkursy
Wszystkie konkursy zakończone. Zapraszamy wkrótce.
-
Konkurs świąteczny 2020
Po raz kolejny przygotowaliśmy dla Was Świąteczny Konkurs, w którym możecie wygrać bardzo atrakcyjne nagrody. Aby wziąć udział w...
-
10 urodziny vortalu!
Tak, już dziesięć lat jesteśmy z Wami! Z okazji naszej rocznicy przygotowaliśmy razem z naszymi partnerami dla Was kolejny konkurs z...
Komentarze
iKrzysiek
2012-02-29 18:37:52
t.luk
2012-02-29 19:41:02
Ke? To chyba midi-tower? ;)
Kamirp
2012-03-01 09:09:55
LukiT
2012-03-02 21:45:56
RafalC
2012-03-04 18:32:28
t.luk, poprawione ;)
Kamirp, w czasie testów dużo nie wpadło, ale trochę na karcie graficznej jednak było.
LukiT, rzeczywiście miewaliśmy większe midi-tower :)