Test telefonu Nokia E52

Nokia E52 pozwala na instalowanie dodatkowych aplikacji dla systemu Symbian, dzięki czemu możliwości rozbudowy funkcjonalności telefonu są niemalże nieograniczone. Przyjrzyjmy się aplikacjom zainstalowanym w telefonie przez producenta.

Są tu aplikacje, bez których współczesny telefon nie może się obejść, czyli kalkulator (bez zaawansowanych obliczeń naukowych), dyktafon, przelicznik walut i jednostek, zegar światowy, rozbudowany kalendarz i notatnik.
Poza podstawowymi, typowymi aplikacjami jest również zestaw udogodnień biznesowych, przydatnych w pracy w biurze i poza nim.

Nokia E52 posiada biznesowy aktywny pulpit, na którym można umieszczać wybrane aplikacje – nie tylko skróty, ale też paski informujące o bieżącym stanie aplikacji, np. klienta e-mail. Pulpit jest w pełni konfigurowalny i w chwilach odpoczynku od pracy można go przełączyć do trybu bez narzędzi.

Jeśli już wspomniałem o e-mailu, warto napisać, że Nokia E52 oferuje funkcjonalność Nokia Mail. Jest to aplikacja obsługująca wiele kont pocztowych. Jej przewaga nad tradycyjnymi klientami e-mail polega na prostej konfiguracji (wybieramy jeden z popularnych serwisów pocztowych, gdzie mamy konto i, jeżeli jest na zainstalowanej liście, wystarczy podać tylko login i hasło dla pełnej konfiguracji skrzynki) oraz możliwości pracy w trybie push bez zbędnego zużycia danych (telefon podtrzymuje połączenie GPRS/3G bez ciągłego czy cyklicznego sprawdzania skrzynek i pobiera dane tylko w chwili otrzymania wiadomości.

Jak na telefon biznesowej serii E przystało, jest tu również aplikacja QuickOffice, służąca do odczytu i edycji dokumentów Microsoft Office. Jest bardzo funkcjonalna i świetnie radzi sobie nawet z dużymi plikami i bogatym formatowaniu. Zainstalowano również aplikację firmy Adobe do obsługi plików PDF.

Osoby starsze lub niedowidzące z pewnością docenią funkcję powiększania czcionki. Niestety, nie jest ona dopracowana i przy wybraniu maksymalnej wielkości napisy zanikają, załamują się i nie są często wyświetlane w całości. Można też zmniejszyć czcionkę do tego stopnia, że w ogóle nie da się odczytać i trudno będzie wtedy wrócić do aplikacji regulującej wielkość czcionki.
Jest też funkcja aktywnych notatek. Są to notatki z załączonym plikiem – obrazem, dźwiękiem, itp., które można formatować i edytować na wiele sposobów. Dostępny jest też słownik (w standardzie tylko języka angielskiego, można pobrać więcej), który potrafi wymawiać słówka z brytyjskim akcentem oraz aplikacja ZIP do pakowania i rozpakowywania archiwów.
Telefon posiada również zainstalowane mapy Ovi, Nokia Maps, wykorzystujące wbudowany odbiornik GPS. Telefon dość długo łapie fixa, ale na tle konkurencji nie wypada na tym polu źle. Tutaj zawiedzeni będą użytkownicy telefonów zakupionych u operatorów – w chwili pisania tej recenzji, Nokie E52 zakupione m.in. w Plusie nie mogły mieć jeszcze zainstalowanej wersji oprogramowania umożliwiającej instalację Nokia Maps bez konieczności ciągłego pobierania map z Internetu.

Jest także aplikacja do transferowania danych między kompatybilnymi telefonami Nokia, co oszczędzi czas i nerwy przy zakupie nowego telefonu.

Dużo jest, niestety, niepotrzebnych, śmieciowych wręcz aplikacji firmowanych przez Ovi, będących nieusuwalnymi elementami menu i prowadzącymi bezpośrednio do połączenia z Internetem, jak na przykład Files on Ovi, audioteka.pl i wiele, wiele innych. Elementów w menu, zdradziecko prowadzących do połączenia z Ovi, któremu daleko pod względem ilości i przede wszystkim jakości zasobów do AppStore czy Android Marketu, jest co niemiara. Nie wszystkie aplikacje w telefonie są przetłumaczone na język polski.