» załóż konto» przypomnij hasło

Czyli jak telefon chce zastąpić aparat

Samsung Galaxy S4 zoom - test smartfona

Autor: Kamil Zawiślak | Data: 2014-03-09 06:20:19

A A A | Wejść na stronę 35641 | Komentarzy 2

Samsung Galaxy S4 zoom - test smartfona

Samsung tworzy całe mnóstwo przeróżnych urządzeń. Był pionierem jeśli chodzi o kategorię przerośniętych smartfonów, które wbrew początkowym opiniom bardzo dobrze przyjęły się na rynku. Niestety, jeśli chodzi o fotograficzne smartfony, to nie wiedzieć czemu Koreańczycy po prostu sobie nie radzą… O Galaxy Camera mówiło się, że gdyby zaimplementowano moduł 3G to mielibyśmy aparat z funkcją dzwonienia. Samsung jakby wysłuchał opinii i narzekań po premierze modelu Galaxy Camera i stworzył Galaxy S4 Zoom. Urządzenie wyglądające jak S4 mini ale z obiektywem „z prawdziwego zdarzenia”. Teraz pytanie czy taki mezalians ma sens? Zapraszam do lektury.


Pokaż specyfikację

Specyfikacja Samsung Galaxy S4 Zoom
CPU Samsung Exynos 4212 2 x 1,5 GHz
GPU Mali-400 MP4
Ekran 4,3-calowa matryca Super AMOLED 540 x 960 pikseli 256 ppi
RAM 1536 MB
Pamięć wbudowana 8 GB + karta microSD do 64 GB
Aparat tył 16 MP ksenonowa lampa F3.1-F17.8 1/2.3" 10x zoom optyczny
Aparat przód 1,9 MP
Akumulator 2330 mAh
Wymiary całkowite 125.5 x 63.5 x 15.4 mm
Waga 208 gram

Obudowa tytułowego urządzenia jest dość specyficzna. Od frontu nie budzi żadnych nadzwyczajnych emocji – ot S4 mini. Wystarczy jednak zerknąć z profilu, aby przekonać się, że kontur przypomina raczej kompaktowy aparat aniżeli smartfon. Mogłoby się wydawać, że właśnie w kontekście aparatu powinno się rozpatrywać owe urządzenie. W rzeczywistości S4 zoom jest najzwyklejszym w świecie telefonem z obiektywem spotykanym w popularnych aparatach, a wszystko jest okraszone znaną już aplikacją aparat z Galaxy Camera, niestety nie pozbawioną wad. Taką charakterystykę sprzęt ma na papierze, w życiu codziennym okazuje się, że użytkownik ma wrażenie korzystania z taniego aparatu, z którego można zadzwonić czy wysłać smsa.

Jakość wykorzystanych materiałów jest typowa dla Samsunga – plastik. Spasowanie poszczególnych elementów na ogół nie budzi zastrzeżeń. Z wyjątkiem pierścienia obiektywu i klapki, pod która ukryto baterię, i miejsce na kartę microSIM. Pierścień ma niepokojące luzy, a klapka mogłaby zostać solidniej zaprojektowana. Ma taką formę, jak na przykład zaślepki w Xperii Z1. Można sobie wyobrazić, że takie elementy lubią się „urywać”. Na szczęście nie ma potrzeby, aby klapkę w S4 zoom często otwierać i zamykać.

Boki urządzenia nie skrywają tych samych elementów co zdecydowana większość tworów Samsunga. Przyciski głośności są przeniesione z lewej na prawą krawędź, pod przycisk On/Off. Po lewej stronie znajduje się miejsce, gdzie można przykręcić statyw- jest to dużym plusem – w takim fotograficznym urządzeniu to obowiązek. Z kolei prawy bok oferuje również dwuspustowy przycisk aparatu. Jego działanie nie jest niestety bezbłędne. Jest on płytki i w zimowe dni, gdzie mróz daje się we znaki czasem ciężko wyczuć skok pomiędzy wyostrzaniem, a komendą do wykonania fotografii.

Producent zadbał, by S4 zoom miał formę aparatu, jest wystający, robiący wizualne dobre wrażenie obiektyw i grid, o którym chciałbym teraz powiedzieć. Jest przydatny, ale więcej przez niego problemów niż korzyści. W mojej definicji grid przydaje się do robienia zdjęć jedną ręką, w przypadku bohatera testu ciężko jest zrobić dobre zdjęcie jedną ręką, nie przyciskając kciukiem Wstecz, na froncie urządzenia.

Przez okres testów, kiedy pojawiałem się publicznie z S4 zoomem wszyscy pytali się mnie, jak to się nosi w kieszeni. Cóż, nie odkryję ameryki mówiąc, że źle. Wkładanie i wyciąganie sprawia problemy. Można zapomnieć o wyjęciu S4 zoom z kieszeni jadąc samochodem.

Do tego waga, 208 gram i średnio poręczna obudowa nie pomagają podczas rozmów telefonicznych. I ten wzrok ludzi, w ich oczach widać jak dziwią się i jakby zastanawiają się – co on, rozmawia przez aparat?

Ekran

Samsung konsekwentnie pakuje do swoich urządzeń ekrany Super AMOLED i choć jakość odwzorowanych barw jest wręcz cukierkowa to kontrastu, czerni i kątów wiedzenia nie można mu odmówić. 

W przypadku S4 zoom wyświetlacz ma przekątną 4,3" i rozdzielczości 540 x 960 pikseli. Ilość ta wydaje się być nieco trywialna, w końcu to fotograficzny smartfon, przydałoby się, aby przy powiększaniu zdjęcia oczom nie ukazywał się efekt pikselozy. Z drugiej jednak strony osoba, która potrzebuje takiego urządzenia i tak zdjęcia będzie oglądać raczej na monitorze i na komputerze dokonywać ewentualnej obróbki.

 

Warto przeczytać: Do góry

Komentarze

  • ~mirek

    2014-03-09 12:19:28

    Cudo, gdyby nie panel dotykowy myślałbym o zakupie. W końcu właściwy kierunek, foto ma być "równoważne" z telefonem (nie wspominając o mp3), a nie traktowane po macoszemu. Dopracować tylko trzeba rozmiar (wyszczupleć) i wagę (zmniejszyć).
  • Klakiers

    2014-03-09 17:49:43

    Niestety, wypieków na twarzy nie miałem. Nie sądzę, ażeby można to nazwać cudem... Wiele jeszcze brakuje od strony technicznej i programowej. To, że musiałby wyszczupleć to jeden z priorytetów.

Komentarz 2


Konkursy

  • Wszystkie konkursy zakończone. Zapraszamy wkrótce.

  • Konkurs świąteczny 2020

    Konkurs świąteczny 2020

    Po raz kolejny przygotowaliśmy dla Was Świąteczny Konkurs, w którym możecie wygrać bardzo atrakcyjne nagrody. Aby wziąć udział w...

  • 10 urodziny vortalu!

    10 urodziny vortalu!

      Tak, już dziesięć lat jesteśmy z Wami! Z okazji naszej rocznicy przygotowaliśmy razem z naszymi partnerami dla Was kolejny konkurs z...