Myszka czy Touchpad? Oto jest pytanie.
Microsoft Touch Mouse - recenzja myszki
Spis treści
Na czym polega niezwykłość testowanej myszki? Otóż cała powierzchnia od początku do środka jest czymś w rodzaju touchpada znanego z laptopów. Dzięki tej technologii wyeliminowano tradycyjną rolkę, boczne przyciski odpowiedzialne za opcję „w przód” i „wstecz” w przeglądarkach internetowych i menadżerach okien, oraz dodano funkcjonalność realizowaną za pomocą gestów, a ułatwiającą codzienną pracę z dokumentami i aplikacjami. Podzielone zostały na trzy kategorie:
- Zarządzanie zawartością – jednym palcem obsługujemy przewijanie i przesuwanie w dowolnym kierunku. Możliwe jest również szybkie przewijanie poprzez wykonywanie szybkich ruchów palcem. Ruchy wykonywane kciukiem z boku myszy obsługują funkcje przejdź dalej przy ruchu w prawo oraz przejdź wstecz przy ruchu w lewo.
- Zarządzanie oknami – poruszając dwoma palcami: do przodu uruchamiamy funkcję maksymalizuj okno, wstecz – minimalizuj lub przywróć okno, w prawo – przyciągnij okno lub wyłącz przyciąganie, w lewo – przyciągnij okno lub wyłącz przyciąganie.
- Zarządzanie pulpitem – ruch trzema palcami do przodu uruchamia funkcję pokaż wszystkie otwarte okna, trzy palce wstecz – pokaż pulpit.
Wszystkie te gesty zostały szczegółowo opisane w dołączonej instrukcji, a także w elektronicznym „samouczku” pobranym wraz z oprogramowaniem. Aplikacja wyświetla sposób realizacji poszczególnych gestów, następnie zostajemy poproszeni o wykonanie danej czynności. Poprawna realizacja danego gestu pozwala przejść dalej. Zapamiętanie wszystkich ruchów nie powinno nastręczyć jakichkolwiek kłopotów.
Samo użytkowanie panelu dotykowego na myszy wymaga przyzwyczajenia. Najbardziej dokuczał brak tradycyjnej rolki, a szczególnie funkcji przypisanych kliknięciu rolką (otwarcie odnośnika w nowej karcie przeglądarki, zamknięcie zakładki). Samo przesuwanie zawartości stron lub dokumentu przebiegało płynnie, również szybkie przewijanie treści funkcjonowało znakomicie – działa ono dokładnie tak samo jak na dotykowych ekranach smartfonów. Chwili przyzwyczajenia wymaga też zastąpienie przycisków „w przód/wstecz” ruchami samego kciuka, jednak po godzinie używania robimy to odruchowo. Pozostałe gesty oferują funkcje raczej nie spotykane w tradycyjnych myszach. O ile nie zapomnimy za co dany gest odpowiada – wszystko działa prawidłowo. Mysz bezbłędnie rozpoznaje wykonywane ruchy na panelu dotykowym, dodatkowo obok wskaźnika na ekranie, wyświetlony zostaje w postaci miniaturki dany gest.
Lewy i prawy przycisk myszy stanowią jednolitą całość, więc za każdym kliknięciem ugina się cały przód myszy, a nie lewa bądź prawa strona. Do tego odgłos bardziej przypomina pisanie na klawiaturze niż tradycyjne „cyknięcie” mikroprzełącznika. Nie wszystkim ten sposób działania może odpowiadać.
Touch Mouse wykorzystuje technologię BlueTrack, pozwalającą używać jej niemal na każdej powierzchni. Przeprowadzone testy potwierdzają skuteczność tego rozwiązania. Praktycznie na każdej powierzchni mysz radziła sobie doskonale (różne rodzaje blatów począwszy od drewna, przez klasyczne laminaty, aż po błyszczące blaty kuchenne, materiały tekstylne, skórzana tapicerka, papier, lakierowany parkiet). Poległa dopiero na blacie stolika przykrytego szybą – niespodzianki jednak nie było, producent zastrzegł możliwość nieprawidłowego działania na szybie. Porównując jednak bohatera tego test z dwiema innymi myszkami optycznymi (Trust Predator – czerwona dioda i Logitech B605 – laser) nie można powiedzieć, by gryzoń Microsoftu pod tym względem szczególnie się wyróżniał. Pozostałe myszy działały równie precyzyjnie na wymienionych wcześniej powierzchniach. Zasięg działania również jest standardowy i wynosił ok. 5m przy braku przeszkód na drodze. Skracał się do ok. 2m przy przejściu przez ścianę.
Mysz ma wymiary 62x120mm, jest jednak dosyć niska – ma 38mm wysokości (dla porównania używany na co dzień Trust – 43mm) i raczej wąska. Touch Mouse nie posiada specjalnie profilowanych powierzchni, nacisk położono bardziej na styl niż ergonomię. Komfort użytkowania zależny jest od indywidualnych cech użytkownika, sposobu trzymania myszy, trudno wiec jednoznacznie przesądzić o wygodzie posługiwania się nią. Dla osoby przyzwyczajonej do dużej myszki, może okazać się zbyt niska i po dłuższym użytkowaniu powodować zmęczenie dłoni. Poniżej porównanie gabarytów do laptopowej myszki Logitecha oraz tradycyjnej przewodowej.
Konkursy
Wszystkie konkursy zakończone. Zapraszamy wkrótce.
-
Konkurs świąteczny 2020
Po raz kolejny przygotowaliśmy dla Was Świąteczny Konkurs, w którym możecie wygrać bardzo atrakcyjne nagrody. Aby wziąć udział w...
-
10 urodziny vortalu!
Tak, już dziesięć lat jesteśmy z Wami! Z okazji naszej rocznicy przygotowaliśmy razem z naszymi partnerami dla Was kolejny konkurs z...
Komentarze
Kuba
2012-01-09 20:07:51
Chyba u appla!
RafalC
2012-01-09 20:12:34
Kuba
2012-01-09 20:16:12
niby nie mają wyłącznego prawa do produkcji tabletów i smartfonów a ciągle sądzą sie o to z Samsungiem i vice versa
czytelnik18
2012-01-10 12:46:24
~jjj
2012-01-10 12:54:58
~Yood
2012-01-10 14:24:44
~dempsej
2012-01-10 20:16:11
Fenris
2012-01-12 23:51:08
~Nikopol
2012-01-27 15:13:02
9