Wolność to przywilej?
Microlab H 12W – test zestawu głośników 2.0
Spis treści
Odpowiednie podłączenie H 12W i skonfigurowanie nie należy do skomplikowanych czynności i powinien poradzić z tym sobie przeciętny Kowalski.
W głośnikach Microlaba wykorzystano technologię Frequency Hopping Spread Spectrum (w skrócie FHSS, jest metodą rozpraszania widma w systemach szerokopasmowych. W tłumaczeniu wprost jest to skakanie sygnału po częstotliwościach w kolejnych odstępach czasu, w dostępnym widmie (paśmie)), która pozwala na jednoczesną pracę kilku urządzeń bezprzewodowych w pobliżu siebie. Prezentuje to poniższy wykres:
Dodajmy, że producent chwali się także technologią eAirbass, która pozwala uzyskać efekt podbicia dźwięków niskiej częstotliwości, dzięki temu basy powinny być naturalniejsze, a całość zestawu bogatsza.
Przyszedł czas, żeby powiedzieć, jak zestaw radzi sobie z odtwarzaniem muzyki w trybie bezprzewodowym, jak i przewodowym. W przypadku tego pierwszego jakość muzyki według mnie jest zadowalająca. Przeciętny użytkownik powinien być usatysfakcjonowany tym co oferuje produkt Microlaba. Musimy dodać, że po rozpoczęciu odtwarzania danego utworu na komputerze, dźwięk z głośników zaczyna wydobywać się po niecałej sekundzie, co jest związane z pewnym opóźnieniem wynikającym z transmisji bezprzewodowej. W czasie całego okresu testów (ponad dwa tygodnie), kilkukrotnie nastąpiło zgubienie sygnału – było ono jednak krótkotrwałe i moim zdaniem nie powinno specjalnie deprymować słuchacza.
Głośniki testowane były na komputerach przenośnych: Toshiba Satellite C660-1XD oraz Dell XPS L702x. Na wszystkich było zainstalowane oprogramowanie Foobar, JRiver Media Center 17 oraz iTunes. Odsłuch odbywał się w pomieszczeniu o wielkości około 25 m2. Sprzęt spoczywał na biurku o wysokości około 1 metra od podłogi.
Dokładniejszy opis możliwości H 12W przedstawię dla wersji przewodowej, gdzie, jakość dźwięku momentami sprawiała lepsze wrażenie. Dzięki temu ocena będzie bardziej adekwatna do rzeczywistości. Zacznijmy od wrażeń słuchowych w czasie oglądania filmów.
Filmy
- Harry Potter i Insygnia Śmierci I
- Zielona Strefa
- Tron: Dziedzictwo
- Piła VII: The Traps Come Alive
Z uwagi, że trudno wyobrazić mi sobie weekend bez obejrzenia minimum jednego filmu, to miałem świetną okazję, żeby przetestować produkt Microlaba. Przedstawione poniżej tytuły to tylko niewielka część tego, co tak naprawdę posłużyło mi, jako materiał do oceny głośników.
Zestaw H 12W oferuje przyjemny dynamiczny dźwięk i całkiem niezłe niskie tony. Dzięki temu oglądanie filmów akcji było bardzo przyjemnym doświadczeniem. Głośniki grają dużym dźwiękiem, ale nieprzesadzonym. Uderzenia, wybuchy i strzelaniny wydają się momentami trochę przesadzone, jednak to tylko moja interpretacja i pewne przyzwyczajenie. Dialogi były szczegółowe i może minimalnie za bardzo rozjaśnione. Muzyka w tle nie odrywa naszej uwagi, ponieważ brzmi gładko i tworzy odpowiednią scenę.
Muzyka
- Michael Jackson – „Dangerous”
- Pink Floyd – „The Wall”
- Mike Oldfield – “Light + Shade”
- Linkin Park – “Minutes To Midnight”
- Juras Koras – „Pokój Z Widokiem Na Wojnę”
- VA - ESKA Party 2011
- Bon Jovi – Crossroad
H 12W dobrze oddają brzmienie instrumentów perkusyjnych. Może nie jest to wielki spektakl, jednak jak na taki zestaw to powinniśmy być zadowoleni. Zarówno nagrania rozrywkowe, jak i większe składy symfoniczne sprawiały niezwykłą przyjemność w odsłuchu. Oprócz przedstawionych powyżej płyt, przesłuchałem również sporo muzyki symfonicznej, która dzięki produktowi Microlaba brzmi naprawdę dobrze. Nagrania wokalne okazały się jeszcze większym atutem tego zestawu, głównie za sprawą niesamowitej dynamiki i barwy. Dobrze brzmiały średnie i niskie tony. Uważam, że fani Rocka również nie powinni czuć się zawiedzeni – dźwięk był bardzo zrównoważony, jego nasycenie i ciepło odpowiednie. Trochę gorzej odebrałem jazzowe kawałki, ponieważ tutaj usłyszałem muzykę nadmiernie wygładzoną i masywną. Głośniki na pewno nie oddają prawidłowo bardzo rytmicznych utworów, gdzie zależy nam na dobrym pozycjonowaniu poszczególnych instrumentów. Jednak tego nie powinniśmy wymagać od zestawu za 650 PLN.
Gry
- Call of Duty: World at War
- DiRT 3
- Wiedźmin 2: Zabójcy Królów
- Battlefield 3
Na koniec pozostawiliśmy gry komputerowe, w których dźwięk pełni bardzo istotną rolę i trudno sobie wyobrazić przyjemną rozgrywkę bez odpowiednich efektów audio. Zestaw Microlab takowe nam zapewni. Pomimo, że zastosowane w nim monitorki nie należą do największych to oferują bardzo przyjemny bas. Dobrze słychać charakterystyczne podbicie, które nadaje zabawie odpowiedniego klimatu. W czasie sieciowej zabawy w gry typu FPP nie miałem problemów z odpowiednim zlokalizowaniem wroga czy też miejsca oddania strzału. Natomiast, kiedy utożsamiałem się z Robertem Kubicą w wyścigach Formuły 1, ryk silników i okrzyki komentatora pozwalały mi poczuć się jak na prawdziwym torze wyścigowym. Dodam również, że ocenienie, z której strony nadjeżdża konkurent było w pełni naturalne i szybkie do oceny. Na koniec przypomnijmy, że testowane głośniki posiadają łączną moc 80 W, co rzeczywiście można usłyszeć nie tylko w grach.
Konkursy
Wszystkie konkursy zakończone. Zapraszamy wkrótce.
-
Konkurs świąteczny 2020
Po raz kolejny przygotowaliśmy dla Was Świąteczny Konkurs, w którym możecie wygrać bardzo atrakcyjne nagrody. Aby wziąć udział w...
-
10 urodziny vortalu!
Tak, już dziesięć lat jesteśmy z Wami! Z okazji naszej rocznicy przygotowaliśmy razem z naszymi partnerami dla Was kolejny konkurs z...
Komentarze
Duath
2012-03-06 11:53:11
Kuba
2012-03-06 16:01:56
Taki zestaw korzysta ze swojej karty dźwiękowej, tak jak każdy z wtyczką usb
Jestem przekonany że lepiej sprawdziłby się zestaw jakiś Solówek z nawet tańszym DACiem (maya u5 jest teraz w rewelacyjnej cenie!)
Kamirp
2012-03-07 20:10:14