Arctic Accelero Hybrid – test coolera GPU

Chłodzenie zdecydowaliśmy się zamontować na karcie graficznej Gigabyte GTX 470 w wersji referencyjnej.

Pierwszym etapem jest oczywiście demontaż chłodzenia referencyjnego, co nie powinno nam zająć więcej niż kilka minut. Na pewno do odkręcenia będzie kilkanaście, jak nie kilkadziesiąt małych śrubek, żeby dostać się do czystej płytki PCB. Następnie niezbędne będzie usunięcie starej pasty termoprzewodzącej z rdzenia GPU. W zależności od modelu karty musimy sprawdzić, gdzie znajdują się nasze pamięci RAM np. GDDR5.

Powinniśmy oczyścić ich powierzchnię za pomocą gumki. Kolejnym krokiem powinno być nałożenie taśmy izolacyjnej na komponenty znajdujące się w pobliżu VRM.

Później powinniśmy założyć trzy gumowe podkładki na blok bazowy, które mają na celu ograniczenie wibracji, kiedy karta będzie pracować, a pompka pompować ciecz. Dalej musimy połączyć część plastikową z wentylatorem 80 mm wraz z pompką i przeprowadzić wężyki przez odpowiednie tunele. Warto zwrócić uwagę, że mamy trzy wgłębienia, a tylko dwie rurki, dlatego musimy tak je dopasować, żeby nie kolidowały z innymi elementami na PCB i nie blokowały gniazd zasilania karty. Pomiędzy wężykami przykręcamy kilka metalowych okręgów, które mają spowodować, że te nie będą wypadały ze swoich kanałów i żeby nie zostały ściśnięte, co mogłoby blokować przepływ cieczy.

Bardzo istotne jest, aby kable zasilające poprowadzić wokół miedzianego bloku, bowiem w innym wypadku mogą nam się one zaplątać. Z drugiej strony obudowy chłodzenia umieszczone jest gniazdo zasilania, do którego należy podłączyć kabelek od pompki. Warto sekundę się zastanowić, żeby później nie był potrzebny demontaż. Arctic niestety nie pokazał nam tego dokładnie w swojej instrukcji. Etap ten zajmuje, co najmniej kilkanaście minut.

Pompkę przykręcamy za pomocą czterech śrub do obudowy.

Następnie powinniśmy nałożyć klej i przymocować odpowiednie radiatory. Podpowiadamy, żeby nie przesadzić z jego ilością, bowiem schnie bardzo długo, a zbyt duża ilość może nie pomóc, a zaszkodzić. Radzimy poprowadzić cienką warstwę wzdłuż każdego radiatora, a następnie umieścić go na danym module i przytrzymać palcem przez 60 sekund.

Teraz wykorzystamy tekturowy szablon, który możemy umieścić na rdzeniu. Jeżeli będzie on kolidował z jakimkolwiek z przyklejonych radiatorów, to musimy jak najszybciej go odkleić i zamienić na inny. Najlepiej zrobić to od razu, bowiem klej z czasem zaczyna mocno trzymać i z upływem czasu będzie to utrudnione. W tej chwili możemy zrobić sobie przerwę na około 60 minut, tak, aby klej wyschnął i przejdziemy do kolejnego etapu instalacji Accelero Hybrid.

Teraz nakładamy za pomocą załączonej strzykawki pastę termoprzewodzącą MX-4 na rdzeń i rozsmarowujemy.
Przyszedł czas na jeden z bardziej skomplikowanych elementów, czyli montaż pompki na karcie. Zaczynamy od wyboru odpowiednich dystansów, które przyklejamy za pomocą taśmy samoprzylepnej do otworów wokół GPU. Następnie odwracamy kartę i na środku umieszczamy piankową podkładkę i cztery podkładki na otworach. Na niej umieszczamy podstawkę pod backplate i przekładamy śrubki, żeby znalazły się na drugiej stronie akceleratora. Tutaj mniej doświadczone osoby mogą mieć problem z odpowiednią koordynacją.

Na tym praktycznie kończymy instalację chłodzenia na karcie. Teraz pozostaje nam przykręcenie wentylatorów do chłodnicy za pomocą śrubokrętu krzyżakowego. Firma Arctic na swojej grafice prezentuje nam cztery różne sposoby instalacji Accelero Hybrid. Powinniśmy wybrać odpowiedni dla naszej obudowy i ilości wolnego miejsca w jej wnętrzu. Jeżeli już korzystamy z podobnego rozwiązania na procesorze, to może niezbędne okazać się zamontowanie coolera GPU z przodu obudowy, niedaleko dysków twardych.

Nie da się ukryć, że proces montażu zabiera dużo czasu i jest dosyć trudny. Warto dwa razy zajrzeć do instrukcji, niż wykonać coś źle lub pochopnie. Przydaje się również odrobina cierpliwości i doświadczenia przy montażu.