UPS Microsine 1000VA – test zasilacza awaryjnego

Dobranie odpowiedniego UPSu do urządzeń, które chcemy zabezpieczyć wymaga określenia jego mocy znamionowej. Na początku musimy dodać wszystkie moce podłączanych urządzeń do zasilacza awaryjnego. Może to być np. komputer i monitor LCD, które mają działać w razie zaniku zasilania z sieci energetycznej. Musimy obliczyć moc wyrażoną w woltoamperach. W tym celu otrzymaną sumę mnożymy przez 1,4 (odwrotność współczynnika mocy 0,7), a następnie do tej wartości dodajemy ok. 20 % zapasu.

Obliczona w ten sposób minimalna moc zasilacza awaryjnego zapewni nam podtrzymanie naszego sprzętu na około 5-10 minut. Jeżeli postawimy na większą moc to wydłużymy ten czas. Warto jednak pamiętać, że UPS to nie tylko sprzęt, który podtrzymuje zasilanie, ale także pełni funkcję ochrony przeciwprzepięciowej i zabezpieczenie przed różnymi anomaliami jak np. spadki napięcia, szumy czy wahania amplitudy. Dzięki temu nie musimy już stosować listew przeciwprzepięciowych.

Przed wahaniami amplitudy i długimi obniżeniami napięcia chroni wbudowany w UPS modł AVR. Odpowiada on za stabilizację napięcia w przypadku niewielkich wahań (ok. 20%). Warto też zwrócić uwagę na dostępne gniazda z tyłu urządzenia. Oprócz komputera z monitorem można podpiąć także inne urządzenia, więc jeżeli nie będzie wystarczającej liczby gniazd podłączeniowych to możemy wykorzystać zwykły rozgałęźnik.

W zasilaczach typu UPS stosowane są dwa gniazda wyjściowe. Jedno jest w pełni chronione i podtrzymuje zasilanie po zaniku prądu w gniazdku. Drugim typem jest gniazdo filtrujące, które pozwala na podłączenie sprzętu typu drukarki, skanery czy głośniki. To sprzęty, które nie wymagają podtrzymania, ale są tak samo delikatne jak nasze pecety. Zdarzają się także zasilacze awaryjne, które mają filtr linii telefonicznej i filtr LAN. Ich zdaniem jest ochrona urządzeń sieciowych.

Większość UPSów posiada złącze USB, które służy do sprzęgania zasilacza z komputerem. Po podłączeniu w systemie pojawi się schemat znany z komputerów przenośnych (ikonka z bateryjką). Bardziej zaawansowane zasilacze oferują oprogramowanie, gdzie możemy ustawić powiadomienia i reakcje w przypadku zaniku zasilania. Możliwe jest nawet wysyłanie wiadomości e-mail czy SMS. Takie aplikacje nawet jak nie są dołączane do zestawu to często można pobrać ze strony producenta. Co więcej często aplikacje dedykowane droższym modelom działają też z tańszymi rozwiązaniami.

Model, który otrzymaliśmy my do testów posiada dwa wbudowane akumulatory o łącznej pojemności 14Ah przy napięciu 12V oraz dwa gniazda zasilania o napięciu 230V. Nie zabrakło także gniazda USB, które pozwala na zestawienie zasilacza awaryjnego z komputerem. Dodatkowo mamy port RJ45, który zabezpiecza urządzenia sieciowe przed przepięciami.

Testowany przez nas model przyjechał w zielono-białym pudełku. Na nim znajdziemy zdjęcia urządzenia, opis najważniejszych funkcji oraz tabelkę z danymi technicznymi. W komplecie otrzymujemy poza samym zasilaczem także płytę z oprogramowaniem, instrukcję obsługi, kabel zasilający oraz kabel USB do komunikacji z komputerem.

Na froncie urządzenia umieszczono przycisk zasilania oraz ekran LCD podświetlany na niebiesko. Na nim możemy odczytać: napięcie wejściowe, napięcie wyjściowe, tryb pracy, stan naładowania baterii, poziom obciążenia, przeciążenie i awarię.

Z tyłu znajdziemy dwa gniazda Schuko (obsługuje normalne wtyczki), dwa gniazda IEC, port USB i dwa gniazda RJ45.