TP-Link Neffos C5 Max – test smartfonu

Neffos C5 Max od TP-Linka pracuje pod kontrolą systemu operacyjnego Android w wersji 5.1 Lollipop. Pod maską mamy ośmiordzeniowy procesor Mediatek MT6753 1,3GHz z Mali-T720 MP3. To jednostka wydajniejsza, niż w przypadku wersji C5, gdzie mieliśmy procesor Mediatek MT6735 z Mali-T720 MP2. O tyle to istotne, że szybszy procesor jest potrzebny do obsługi większego ekranu o wyższej rozdzielczości. Do tego mamy tutaj 2 GB pamięci operacyjnej. To nie najwięcej jak na obecne standardy, ale mimo wszystko smartfon działa bardzo płynnie i nie zacina się.

Żeby sprawdzić jak telefon radzi sobie w benchmarkach zainstalowaliśmy kilka aplikacji. Okazało się, że jego możliwości są wyższe niż wersji C5, co wynika z lepszych podzespołów.

AnTuTu: 36456
GeekBench 3:
single core: 602
multi core: 2766
3DMark:
Ice Storm: 4372
Ice Storm Extreme: 4372
Ice Storm Unlimited: 6842

Oprogramowanie nie różni się znacząco od tego, o czym pisaliśmy w recenzji Neffos C5. Warto podkreślić, że nie ma tutaj problemu z niewyskakującą klawiaturą ekranową, która w wersji podstawowej nie chciała się niekiedy pojawić. Android 5.1 Lollipop jest tutaj delikatnie zmodyfikowany. Mamy możliwość ukrywania aplikacji, co może niekiedy okazać się bardzo przydatne. Neffos posiada kilka preinstalowanych aplikacji. Do nich należy m.in. Zarządzanie systemem, gdzie możemy usunąć nieużywane dawno aplikacje, czyścić pamięć ze zbędnych plików, zarządzać powiadomieniami czy włączyć uruchamianie oszczędzania energii.

Z ciekawostek warto powiedzieć o obecności turbo pobierania – jednocześnie korzysta się z WiFi i transmisji danych dla plików powyżej 20 MB. Niestety nie mamy tutaj obsługi gestów i wybudzania telefonu poprzez dwukrotne dotknięcie ekranu.

W czasie testów nie mieliśmy żadnych problemów z WiFi. GPS momentami dosyć długo ustalał położenie, jednak jak już to zrobił to nawigacja była płynna. Jakość rozmów była bardzo dobra, chociaż przez głośnik rozmówca niekiedy słyszał nas mniej wyraźnie.

Szkoda, że głośnik w tym modelu został umieszczony na dole z tyłu. To niefortunna lokalizacja, jeżeli planujemy słuchać np. muzyki. Sama jakość dźwięku nie jest najgorsza i trudno nam mieć jakiekolwiek zastrzeżenia w tej kwestii.