» załóż konto» przypomnij hasło

Wykonanie, brzmienie i ergonomia

Snab EP81M - rzut oka na słuchawki

Autor: Karol Woźniak | Data: 2015-02-23 12:33:10

A A A | Wejść na stronę 12896 | Komentarzy 1

Snab EP81M - rzut oka na słuchawki

Starając się kupić słuchawki stajemy przed oczywistym wyborem; zakupić produkt tańszy lecz oferujący przeciętną jakość, czy zainwestować w droższy produkt, który przeniesie odsłuchiwane treści muzyczne do innej ligi. Zwykle stawiamy na kompromis czyli wybieramy słuchawki ze średniej półki bądź zadowalamy się tym co producent dołączył do urządzeń mobilnych np. telefonu. Snab stara się rozwiązać ten odwieczny dylemat i umiejętnie połączyć to co z logicznego punktu widzenie jest nie do połączenie czyli cenę i jakość. Liczymy, ze się uda.

Pokaż specyfikację

Dane techniczne
Przetwornik Neodymium HD Dynamic
Średnica przetwornika 8 mm
Pasmo przenoszenia 20 – 22 000 Hz
Nominalna moc wejściowa 3mW
Maksymalna moc wejściowa 8mW
Czułość 93 dB S.P.L @ 1 KHz
Impedancja 24 Ohm
Wtyczka 3.5mm 90°Jack
Długość kabla 1,2m., Y-Cord
Mikrofon Tak *CTIA/AHJ

Początek naszej przygody ze słuchawkami Snab EP-81M wygląda naprawdę obiecująco. W zestawie wraz ze słuchawkami otrzymujemy elegancki, okrągły futerał, w którym możemy przechowywać słuchawki oraz 4 pary wkładek dousznych. 3 pary końcówek są silikonowe, a jedna piankowa Nie zabrakło również klipsa do umieszczenia mikrofonu.

Snab EP81M

Snab EP81M

To, co denerwuje każdego melomana korzystającego ze słuchawek dokanałowych to ich niska trwałość, częste zwijanie kabla, a co za tym idzie przerwanie przewodu bądź styku. Ilu z nas spotkała sytuacja w której to nagle z jednego ucha znika dźwięk bądź staje się on przerywany lub nieczysty. Chowane w kieszeni słuchawki szybko stają się ofiarą takiego stanu rzeczy. Producent recenzowanego produktu chyba dobrze zna tego typu sytuacje i skutecznie wyszedł im naprzeciw. Otrzymujemy długi kabel w gumowanej sztywnej obudowie. W praktyce taki stan rzeczy chroni przed nagminnym skręcaniem słuchawek, choć potrafią przydarzyć się momenty w których potrafią się one delikatnie zaplątać. Producent zdecydował się na politykę ograniczającą wykorzystanie plastiku dzięki czemu główne elementy, w tym obudowy samych słuchawek wykonane zostały z metalu w tym aluminium. Plastikowy jest natomiast belka z mikrofonem i przyciskiem do odbierania połączeń umieszczona 15cm poniżej prawej słuchawki. Ciekawostką jest rezygnacja z płaskiej wtyczki kosztem kątowej. Z jednej strony stabilność podłączenia do urządzenia końcowego wydaje się lepsza, lecz z drugiej pogarsza się komfort korzystania z takiego urządzenia np. podczas trzymania go w kieszeni spodni. Następują trudności z jego wyciągnięciem i charakterystyczne kłucia w górnych częściach nóg podczas przemieszczania się. W standardzie otrzymujemy piankowe wkładki do uszu. Jest to oryginalny pomysł i nadaje słuchawką bardziej atrakcyjnego wyglądu. Oferowane w zestawie wkładki są jednak zbyt grube i nie wchodzą właściwie do naszych otworów usznych. Wszystko zależy oczywiście od tego w jaki sposób skonstruowane jest ucho każdego z nas. w moim przypadku musiałem zadowolić się dołączonymi do zestawu wkładkami silikonowymi.

Snab EP81M

Snab EP81M

Snab EP81M

Snab EP81M

Snab EP81M

Jakość dźwięku

Producent za mocną stronę swojego produktu uznaje dobór odpowiedniego przetwornika, będącego muzycznym sercem prezentowanego modelu. Snab EP-81M stara się zachować równowagę pomiędzy wszystkimi istotnymi elementami odtwarzanego dźwięku. W wielu przypadkach producenci słuchawek starają się zrekompensować wszelkie niedociągnięcia mocnym basem, co tak naprawdę staje się na dłuższą metę uciążliwe dla ucha. W przypadku Snaba bas jest bardzo dobrze zbalansowany. Nie tłumi dźwięku, jest wyraźny i harmonijny. Tony niskie są więc mocną stroną słuchawek i zapewniają bardzo przyjemne wrażenia. To, co osobiście uważam za ogromną zaletę recenzowanego produktu to bardzo dobre odseparowanie wokalu i jego wyrazistość. Dźwięki się nie zlewają, wokal jest wyjątkowo słyszalny można by rzec "obrazowy". W teście maksymalnego pogłośnienia nie stwierdzono żadnych nawet ukrytych trzasków czy szumów. Dźwięk co prawda stawał się bardziej metaliczny, lecz nadal wykazywał ponadprzeciętne i przyjemne właściwości. Nasze uszy na pewno nie będą się nudzić podczas odsłuchiwania ulubionych kawałków. Otrzymujemy bowiem zbalansowany dźwięk, który pozwoli nam cieszyć się każdym jego elementem. Zadowoleni będą zarówno fani mocniejszej muzyki jak i amatorzy melancholijnych utworów.
 

Warto przeczytać: Do góry

Komentarze

  • Sławekpl

    2015-02-24 16:20:25

    "wkładki są jednak zbyt grube" - pianki trzeba zgnieść przed włożeniem do uszu, rozprężając się dopasowują się do naszego ucha świetnie zazwyczaj izolując hałasy zewnętrzne
    standardowo producenci dołączają pianki w rozmiarze M, pasują 90% użytkownikom, są też pianki S oraz L

    ja kupiłem Piston II od Xiaomi, metalowe i plastikowe, deklasują wszystkie słuchawki do 300-400 zł od konkurencji a kosztują 60-90 zł w zależności od wersji, używam z piankami Comply, polecam takie połączenie,
    nie podbijają basu, co dla miłośników "bąbnięcia" może być minusem, dla mnie to plus

Komentarz 1


Konkursy

  • Wszystkie konkursy zakończone. Zapraszamy wkrótce.

  • Konkurs świąteczny 2020

    Konkurs świąteczny 2020

    Po raz kolejny przygotowaliśmy dla Was Świąteczny Konkurs, w którym możecie wygrać bardzo atrakcyjne nagrody. Aby wziąć udział w...

  • 10 urodziny vortalu!

    10 urodziny vortalu!

      Tak, już dziesięć lat jesteśmy z Wami! Z okazji naszej rocznicy przygotowaliśmy razem z naszymi partnerami dla Was kolejny konkurs z...