Gdzieś już to widzieliśmy?
Recenzja obudowy Akasa Freedom Xone
Spis treści
Po zdjęciu bocznych ścian ukazuje nam się wnętrze Freedom Xone. Akasa pomalowała całość czarną farbą, co jest spotykane głównie w droższych modelach. Obecnie takie rozwiązanie jest bardzo modne i trzeba przyznać, że po instalacji odpowiednich komponentów można mieć „ładny komputer”. Jednak tutaj jest to trochę na wyrost, ponieważ producent nie zastosował w tym modelu okna. W tej skrzynce możemy zamontować zarówno płytę główną o standardzie ATX oraz mATX. Nawet laik od razu poradzi sobie z tym zadaniem, ponieważ na blasze zamieszczono specjalne oznakowanie, dzięki któremu wiemy gdzie który kołek montażowy powinniśmy wkręcić. Wszelkie krawędzie wewnątrz Freedom Xone są zaokrąglone, dzięki czemu nie ma możliwości skaleczenia się.
Jak spojrzymy na wnętrze lewego boku to zauważymy kilka wyciętych okienek w blasze. Służą one do prowadzenia kabli w ten sposób, żeby zachować odpowiednią cyrkulację powietrza w pobliżu najważniejszych układów. Również bardzo dużo zyskuje na tym estetyka. Największa z widocznych „dziur” to miejsce, które umożliwia nam przykręcenie chłodzenia CPU bez demontażu płyty głównej.

Do przytwierdzenia kart rozszerzeń nie użyto tym razem plastikowych zacisków, ale równie praktyczne szybkośrubki. Oczywiście nie wymagają one od nas użycia jakichkolwiek narzędzi. Miejsca na kartę graficzną producent przeznaczył sporo, bo aż 28cm. Jednak w przypadku najdłuższego produktu AMD, czyli Radeona HD 5970 będzie spory problem, ponieważ jest on o 3cm dłuższy.
Zasilacz będziemy montowali w przypadku tej obudowy na dole. Miejsce to jest wyznaczone za pomocą podkładek antywibracyjnych, które będą pochłaniały drgania wydobywające się z PSU. Również pod zasilaczem znajdziemy filtr przeciwkurzowy. Okaże się on bardzo przydatny w sytuacji kiedy nasza jednostka posiada wentylator skierowany właśnie w tym kierunku.
Na tylnej ściance znajduje się jeszcze miejsce na dodatkowy wentylator 120 lub 80 mm oraz dwa otwory na węże chłodzenia wodnego.
Pięć dysków twardych możemy zamontować również bez użycia narzędzi. Ten system jest raczej standardowy i często stosowany. Zabrakło mi jednak gumowych podkładek pod HDD, które odpowiednio mogłyby tłumić powstające drgania podczas pracy. Koszyk w którym umieszczamy dyski jest na stałe w obudowie i nie możemy go wyjąć na zewnątrz. Miejsca na napędy 5,25” są cztery + jedno z możliwością przejścia na 3,5” za pomocą metalowych szyn. Aby umieścić dane urządzenie wystarczy je wsunąć i przekręcić dwa pokrętła. Piszę o tym tutaj ponieważ my w naszym montażu nie umieszczamy napędów optycznych w obudowie.





Do przytwierdzenia kart rozszerzeń nie użyto tym razem plastikowych zacisków, ale równie praktyczne szybkośrubki. Oczywiście nie wymagają one od nas użycia jakichkolwiek narzędzi. Miejsca na kartę graficzną producent przeznaczył sporo, bo aż 28cm. Jednak w przypadku najdłuższego produktu AMD, czyli Radeona HD 5970 będzie spory problem, ponieważ jest on o 3cm dłuższy.

Zasilacz będziemy montowali w przypadku tej obudowy na dole. Miejsce to jest wyznaczone za pomocą podkładek antywibracyjnych, które będą pochłaniały drgania wydobywające się z PSU. Również pod zasilaczem znajdziemy filtr przeciwkurzowy. Okaże się on bardzo przydatny w sytuacji kiedy nasza jednostka posiada wentylator skierowany właśnie w tym kierunku.
Na tylnej ściance znajduje się jeszcze miejsce na dodatkowy wentylator 120 lub 80 mm oraz dwa otwory na węże chłodzenia wodnego.



Warto przeczytać:
Do góry
Konkursy
Wszystkie konkursy zakończone. Zapraszamy wkrótce.
-
Konkurs świąteczny 2020
Po raz kolejny przygotowaliśmy dla Was Świąteczny Konkurs, w którym możecie wygrać bardzo atrakcyjne nagrody. Aby wziąć udział w...
-
10 urodziny vortalu!
Tak, już dziesięć lat jesteśmy z Wami! Z okazji naszej rocznicy przygotowaliśmy razem z naszymi partnerami dla Was kolejny konkurs z...
Komentarze
iight
2010-08-23 09:36:10
Kamirp
2010-08-23 11:36:26
Irwander
2010-08-23 18:37:07