Recenzja obudowy Akasa Freedom Xone

Pomimo, że Freedom Xone należy do obudów typu midi jest stosunkowo duża. W całość została wykonana w kolorze czarnym. Wszystko oprócz przedniego panelu jest zbudowany ze stali SECC, front natomiast prawie cały z plastiku. Trzeba przyznać, że na tego typu materiały to model ten jest dosyć lekki, ponieważ waży trochę ponad 9 kilogramów.
Zacznijmy od tego co znajdziemy z przodu obudowy. Od dołu widzimy logo producenta, a tuż nad nim siatkę pod którą znajduje się 120 mm wentylator podświetlany diodami typu LED. Jest to dokładnie model Akasa DFS 122512L, który może pracować z prędkością maksymalną 1200 RPM przy generowanym hałasie na poziomie 17,5 dB. Przed nią znajdują się poziome szczebelki, które zostały rozmieszczone w równej odległości od siebie. Jest ich sześć sztuk. Całość prezentuje się bardzo ciekawie. Powyżej znajdziemy pięć zatok dla napędów 5,25 cala, a w tym jedną z możliwością instalacji napędu 3,5” np. dyskietek. Zostały one wykonane z siatki, która nie pozostawia wiele do życzenia – jest bardzo solidna. Jednak zalecam przy ich usuwaniu nie używać zbyt dużej siły, ponieważ można je delikatnie wygiąć, a to uniemożliwi ponowne wykorzystanie w przyszłości. Z ich wewnętrznej strony znajduje się gąbka, która ma zapobiegać przedostawaniu się kurzu do wnętrza obudowy.


Jeszcze wyżej mamy panel I/O, który znajduje się w idealnym miejscu jeżeli nasza obudowa będzie stała pod biurkiem lub obok niego. Wtedy dostęp do dwóch złącz USB 2.0, gniazda słuchawkowego, mikrofonowego oraz portu eSATA jest bardzo wygodne. Oczywiście nie zabrakło w tym miejscu przycisku Power, Reset oraz kontroli dysku twardego. Wszystko to mamy w zasadzie na krawędzi pomiędzy frontem a górną częścią obudowy, ustawione pod kątem około 45 stopni.
Przejdźmy teraz do boków obudowy, które jak już wspomniałem wykonane zostały z blachy SECC. Spasowanie poszczególnych elementów jest bardzo dokładne – nic nigdzie nie odstaje. Zostały one przykręcone za pomocą szybkośrubek, których odkręcenie wymaga tylko sprawnych palców, nie potrzeba śrubokrętu. Na prawej ściance znajdują się dwa miejsca na instalację dodatkowych wentylatorów o wielkości 120 mm. Stają się one przydatne do wydmuchiwania gorącego powietrza z wnętrza Freedom Xone lub chłodzenia gorących układów GPU. Niestety po drugiej stronie zabrakło miejsca na jakiekolwiek chłodzenie. 


Na górze obudowy producent postanowił umieścić kratki, a za nimi wentylator 140 mm. Dokładnie znajduje się on w tylnej części – tam gdzie niektórzy inżynierowie preferują umieszczać PSU. Ma on za zadanie wyrzucać gorące powietrze z naszej skrzynki. Pracuje z prędkością 1000 obrotów na minutę. Ten podobnie jak poprzedni posiada filtr przeciwkurzowy. Jak dobrze liczycie jest to drugi i niestety już ostatni wentylator w Freedom Xone.

Na spodzie znajdziemy oczywiście cztery nóżki z gumowymi podkładkami, dzięki czemu obudowa nie ślizga się po naszym biurku czy podłodze. Dodatkowo wszelkie drgania są należycie tłumione.