Premierowe sprawdzenie
PC Power & Cooling Silencer MK III 750 W – test zasilacza
Spis treści
Jak już wspomnieliśmy, zasilacz Silencer MK III 750 W został wyposażony w półmodularny system okablowania. Oznacza, to, że cześć przewodów nie może zostać odpięta od urządzenia. W tym przypadku producent na stałe zamontował kabel ATX o długości 625 mm z wtyczką typu 20 +4 pin oraz dwa kable z wtyczkami 4 +4 pin EPS12V. Uważamy, że to o jeden kabel za dużo, ponieważ bardzo mało osób korzysta jednocześnie z dwóch wtyczek EPS, dlatego jedna z nich powinna być opcjonalna.
W naszej ocenie ilość kabli i złączy jest w pełni wystarczająca, jak dla jednostki o takiej mocy. Chociaż nie pogardzilibyśmy dwoma dodatkowymi PCIe, bowiem przy jednej silnej szynie +12 V byłoby to w pełni uzasadnione rozwiązanie.
Długość kabli również nie budzi naszych zastrzeżeń i została dobra „z głową”. Nie będzie problemu z zasileniem podzespołów nawet w obudowie o większych gabarytach niż midi tower. W przypadku kabla ATX zastosowano przewody 16AWG, natomiast reszta posiada wersję 18AWG. Również odległości pomiędzy poszczególnymi złączami są optymalne.
Wnętrze
Przyszedł czas, żeby zajrzeć do środka Silencer MK III 750 W i sprawdzić, jakie komponenty zastosowano, na jego pokładzie. Okazuje się, że projekt jest wykonany przez firmę Super Flower – ten sam OEM, co w przypadku modelu o mocy 1200 W, który testowaliśmy. Co prawda, tamten model posiadał platynowy certyfikat sprawności, dlatego tutaj musiały się pojawić liczne ograniczenia, które powodują niższą wydajność, ale również pozwalają zmniejszyć koszty produkcji.
Na pierwszy rzut oka zauważamy, że główna płytka PCB jest stosunkowo niewielka i bez problemu zmieściłaby się w mniejszej obudowie. Konstrukcja oparta jest o nową topologię z wykorzystaniem ulepszonego układu rezonansowego LLC i wydajniejszej przetwornicy DC-DC, która odpowiada za konwersję napięcia z +12 V na +3.3 V i +5 V.
Gniazdo AC nie posiada żadnych elementów, które odpowiadałyby za filtrowanie przejściowe, ponieważ wszystkie te komponenty umieszczono bezpośrednio na główne płytce PCB. Mamy tutaj trzy kondensatory typu X, dwie pary typu Y, mostek prostowniczy i dwa dławiki. Niestety na wyrost okaże się szukanie warystora MOV.
Wspomniany mostek prostowniczy został przymocowany do dwóch radiatorów, które mają za zadanie odprowadzić ciepło z jego powierzchni. A jest co, bowiem model US30K80R obsługuje do 30 A prądu.
Dalej widzimy dwa MOSFETy Infineon IPP50R199CP i dwie diody CREE C3D08060A. Kondensator hold-up z serii KMQ wykonała firma Nippon Chemi-Con. Jego pojemność wynosi 560 uF i może on pracować w temperaturze 105 st. C. W pobliżu widzimy termistor odpowiedzialny za ochronę przed zbyt dużymi prądami rozruchowymi. Kontroler PFC NCP1653A został umieszczony na dodatkowe, pionowo ustawionej płytce drukowanej.
Po stronie pierwotnej znajdują się dwa MOSFETy IPP50R199CP (topologia półmostek (half-bridge). Do głównego PCB przylutowano kontroler PWM ICE3B0565 IC.
Po stronie wtórnej mamy synchroniczny prostownik, a szynę +12 V obsługują cztery MOSFETy IPP041N04N. Również tutaj wszystkie kondensatory to Nippon Chemi-Con, które mogą pracować w temperaturze do 105 st. C.
Na modułowej płytce PCB z przodu zastosowano kilka elektrolitycznych kondensatorów Chemi-Con z serii KY (105 st. C), które mają zapewnić dodatkowe filtrowanie.
Jakość lutowania jest zupełnie przeciętna i nie może się równać z tym, co obserwujemy przy okazji testów zasilaczy Enermaxa czy SeaSonica.
Konkursy
Wszystkie konkursy zakończone. Zapraszamy wkrótce.
-
Konkurs świąteczny 2020
Po raz kolejny przygotowaliśmy dla Was Świąteczny Konkurs, w którym możecie wygrać bardzo atrakcyjne nagrody. Aby wziąć udział w...
-
10 urodziny vortalu!
Tak, już dziesięć lat jesteśmy z Wami! Z okazji naszej rocznicy przygotowaliśmy razem z naszymi partnerami dla Was kolejny konkurs z...
Komentarze
AndiMara
2013-01-28 22:36:08
Xawery
2013-01-29 11:53:34
~Skalp
2013-01-31 00:45:56