Mysz wyczynowa
MICROSOFT SideWinder X8 Gaming Mouse
MICROSOFT SideWinder X8 Gaming Mouse to kolejny produkt światowego giganta – Microsoftu. Jak już sama nazwa wskazuje, myszka ta została stworzona dla wszelkiego rodzaju maniaków gier komputerowych. Wystarczy jeden rzut oka i od razu widać, że nie jest to mysz zwyczajna, podobna do tych, które często znajdują się na biurkach w naszych domach. Co odróżnia ją od standardowych tego typu urządzeń…? Zapraszam do lektury.
Na początku kartonik. Jak zawsze cały czerwony z białymi napisami informującymi pokrótce o sprzęcie w środku. Pudełko jest dość zmyślnie skonstruowane dlatego po otwarciu, trudno jest je z powrotem złożyć i zamknąć. Myszka widoczna jest z zewnątrz co umożliwia przyjrzenie się jej lub przymierzenie do dłoni przed zakupem. Całość jest dobrze zabezpieczona co uniemożliwia przemieszczanie się wyposażenia opakowania. Oprócz myszki wewnątrz znajdziemy odbiornik-ładowarkę, akumulatorek, płytę z oprogramowaniem, krótką instrukcję obsługi oraz książeczkę informującą o prawidłowym użytkowaniu produktów Microsoftu. Instrukcja jest oczywiście zapisana także w języku polskim. Wspomniany akumulatorek przy ciągłej pracy wytrzymuje 30 godzin. Kiedy poziom energii zbliża się do momentu wyczerpania zauważamy miganie bursztynowej diody umieszczonej w środku myszki. Oprócz tego na małym wyświetlaczu LCD pojawia się migająca ikonka w kształcie baterii. Po naładowaniu akumulatora, sygnały te automatycznie się wyłączają.
Z zainstalowaniem sterowników nie ma najmniejszych problemów. Sprawdziłem to, choć nie musiałem, ponieważ posiadałem wcześniej myszkę także od Microsoftu, a oprogramowanie od tej firmy jest uniwersalne dla wszystkich gryzoni. Po podłączeniu nowej myszki wystarczy z listy wybrać odpowiedni model, który posiadamy. Aby uniknąć wątpliwości do pomocy służy nam małe zdjęcie każdego z nich. Do ustawienia mamy dostępnych wiele opcji. Ich zmiana nie jest skomplikowana, co pozwala na szybką konfigurację. Więcej w dalszej części…
Przejdźmy do samej myszki. Pierwszą rzeczą, jaka rzuca się w oczy, to rozmiary SideWinder’a X8. Długość myszki wynosi 3.1”/78.8mm, a szerokość: 4.94”/125.6mm. Statystyki może i nie robią wrażenia, lecz dodając do tego wysokość 1.65”/42mm i wyprofilowanie okazuje się, że osoby z krótkimi palcami mogą się rozczarować niewygodą pracy z tym gryzoniem. Sam kształt trudno jest określić. Przypomina ona nieco gruszkę rozszerzającą się w stronę ręki. Oprócz dwóch dużych, standardowych „click’ów” myszka posiada jeszcze dziesięć przycisków. Z całej dwunastki programowalnych jest tylko siedem. Dwa z nich są łatwo dostępne i mieszczą się pod kciukiem. Wystarczy lekki ruch tego palca w prawo lub w lewo, aby wcisnąć któryś z nich. Kolejne trzy znajdują się w samej rolce, między palcami. Kółko bowiem można użyć jako zwykłego „clicka”, bądź wychylić w prawo lub w lewo. Takie rozwiązanie jest już standardem lepszych i nowszych modelach myszek Microsoftu i nie tylko. Następne cztery przyciski znajdują się miedzy palcami, za rolką. Trzy z nich, podświetlane, służą do szybkiego przeskoku na jeden z trzech ustawiony przez nas poziomów skali DPI. Podczas wciśnięcia któregoś z owych guzików, zostaje on podświetlony a na wyświetlaczu LCD wyskakuje wartość DPI, na którą została przestawiona myszka. Czwarty z wymienionych przed chwilą przycisków służy do szybkiego uruchomienia okna z właściwościami myszki. Cała myszka jest bardzo masywna i wytrzymała. Jak podaje producent maksymalne przyspieszenie dla tej myszki wynosi 20G co nie jest słabym wynikiem. Taką solidność stanowią staranność podczas budowy oraz jakoś wykorzystanych do niej materiałów. Są ona przyjemne w dotyku, zapewniają komfort pracy nawet kiedy dłoń jest bardzo spocona (doceniamy to szczególnie teraz, podczas upałów na dworze).
Dzięki zastosowaniu ciemnych i matowych kolorów, z głowy mamy problem „palcowania”. Na myszce po oderwaniu dłoni nie pozostają żadne ślady, które szpecą nasze urządzenie. W ten sposób gryzoń nawet po wielu dniach użytkowania wygląda cały czas jak nowy. X8 łączy w sobie ostre krawędzie z łagodnymi kształtami co nadaje je niepowtarzalny walor cieszący oko. Dodatkowo wartości estetycznej dodają jej i czerwony wyświetlacz srebrne wstawki, kontrastujące z czarną całością. Na brzuchu gryzonia znajdują się cztery wymienne ślizgacze, włącznik urządzenia, klapka, pod którą znajduje się bateria oraz miejsce przyłączenia kabla ładowarki. Na tylnej części „podwozia” zauważamy coś szczególnego. Na pierwszy rzut oka wygląda to nieco jak dyfuzor podobny do tych stosowanych w samochodach wyścigowych. Podejrzewam jednak, że nie spełnia on żadnych funkcji aerodynamicznej ;). Nie można także zapomnieć o czujniku układu BlueTrack, który także staje się standardem w nowych myszkach MS. Światło wydobywające się z diody jest koloru niebieskiego, co od razu uświadamia nas ze nie jest to zwykła „laserówka”.
Do zestawu dołączony jest oczywiście ładowarka z nadajnikiem. Podłącza się ją do USB naszego komputera. Kabel łączący PC’ta z urządzeniem ma ok. 150 cm, zaś sam kabel ładowarki ok. 65cm. Ten krótszy z nich ma możliwość także zawijania się na nadajnik, dzięki czemu nie przeszkadza w żaden sposób, jeśli leży na przykład na biurku. Ładowarka ma kształt przypominający krążek do hokeja. Jest ona niewielkich rozmiarów, więc z pewnością nie będzie większych problemów ze znalezieniem dla niej miejsca. Całość jest w kolorze czarnym.
Z zainstalowaniem sterowników nie ma najmniejszych problemów. Sprawdziłem to, choć nie musiałem, ponieważ posiadałem wcześniej myszkę także od Microsoftu, a oprogramowanie od tej firmy jest uniwersalne dla wszystkich gryzoni. Po podłączeniu nowej myszki wystarczy z listy wybrać odpowiedni model, który posiadamy. Aby uniknąć wątpliwości do pomocy służy nam małe zdjęcie każdego z nich. Do ustawienia mamy dostępnych wiele opcji. Ich zmiana nie jest skomplikowana, co pozwala na szybką konfigurację. Więcej w dalszej części…
Przejdźmy do samej myszki. Pierwszą rzeczą, jaka rzuca się w oczy, to rozmiary SideWinder’a X8. Długość myszki wynosi 3.1”/78.8mm, a szerokość: 4.94”/125.6mm. Statystyki może i nie robią wrażenia, lecz dodając do tego wysokość 1.65”/42mm i wyprofilowanie okazuje się, że osoby z krótkimi palcami mogą się rozczarować niewygodą pracy z tym gryzoniem. Sam kształt trudno jest określić. Przypomina ona nieco gruszkę rozszerzającą się w stronę ręki. Oprócz dwóch dużych, standardowych „click’ów” myszka posiada jeszcze dziesięć przycisków. Z całej dwunastki programowalnych jest tylko siedem. Dwa z nich są łatwo dostępne i mieszczą się pod kciukiem. Wystarczy lekki ruch tego palca w prawo lub w lewo, aby wcisnąć któryś z nich. Kolejne trzy znajdują się w samej rolce, między palcami. Kółko bowiem można użyć jako zwykłego „clicka”, bądź wychylić w prawo lub w lewo. Takie rozwiązanie jest już standardem lepszych i nowszych modelach myszek Microsoftu i nie tylko. Następne cztery przyciski znajdują się miedzy palcami, za rolką. Trzy z nich, podświetlane, służą do szybkiego przeskoku na jeden z trzech ustawiony przez nas poziomów skali DPI. Podczas wciśnięcia któregoś z owych guzików, zostaje on podświetlony a na wyświetlaczu LCD wyskakuje wartość DPI, na którą została przestawiona myszka. Czwarty z wymienionych przed chwilą przycisków służy do szybkiego uruchomienia okna z właściwościami myszki. Cała myszka jest bardzo masywna i wytrzymała. Jak podaje producent maksymalne przyspieszenie dla tej myszki wynosi 20G co nie jest słabym wynikiem. Taką solidność stanowią staranność podczas budowy oraz jakoś wykorzystanych do niej materiałów. Są ona przyjemne w dotyku, zapewniają komfort pracy nawet kiedy dłoń jest bardzo spocona (doceniamy to szczególnie teraz, podczas upałów na dworze).
Dzięki zastosowaniu ciemnych i matowych kolorów, z głowy mamy problem „palcowania”. Na myszce po oderwaniu dłoni nie pozostają żadne ślady, które szpecą nasze urządzenie. W ten sposób gryzoń nawet po wielu dniach użytkowania wygląda cały czas jak nowy. X8 łączy w sobie ostre krawędzie z łagodnymi kształtami co nadaje je niepowtarzalny walor cieszący oko. Dodatkowo wartości estetycznej dodają jej i czerwony wyświetlacz srebrne wstawki, kontrastujące z czarną całością. Na brzuchu gryzonia znajdują się cztery wymienne ślizgacze, włącznik urządzenia, klapka, pod którą znajduje się bateria oraz miejsce przyłączenia kabla ładowarki. Na tylnej części „podwozia” zauważamy coś szczególnego. Na pierwszy rzut oka wygląda to nieco jak dyfuzor podobny do tych stosowanych w samochodach wyścigowych. Podejrzewam jednak, że nie spełnia on żadnych funkcji aerodynamicznej ;). Nie można także zapomnieć o czujniku układu BlueTrack, który także staje się standardem w nowych myszkach MS. Światło wydobywające się z diody jest koloru niebieskiego, co od razu uświadamia nas ze nie jest to zwykła „laserówka”.
Do zestawu dołączony jest oczywiście ładowarka z nadajnikiem. Podłącza się ją do USB naszego komputera. Kabel łączący PC’ta z urządzeniem ma ok. 150 cm, zaś sam kabel ładowarki ok. 65cm. Ten krótszy z nich ma możliwość także zawijania się na nadajnik, dzięki czemu nie przeszkadza w żaden sposób, jeśli leży na przykład na biurku. Ładowarka ma kształt przypominający krążek do hokeja. Jest ona niewielkich rozmiarów, więc z pewnością nie będzie większych problemów ze znalezieniem dla niej miejsca. Całość jest w kolorze czarnym.
Warto przeczytać:
Do góry
Konkursy
Wszystkie konkursy zakończone. Zapraszamy wkrótce.
-
Konkurs świąteczny 2020
Po raz kolejny przygotowaliśmy dla Was Świąteczny Konkurs, w którym możecie wygrać bardzo atrakcyjne nagrody. Aby wziąć udział w...
-
10 urodziny vortalu!
Tak, już dziesięć lat jesteśmy z Wami! Z okazji naszej rocznicy przygotowaliśmy razem z naszymi partnerami dla Was kolejny konkurs z...
Komentarze