Cooltek znowu nie zawodzi
Jonsbo RM1 – test obudowy
Firma Jonsbo, której oferta skoncentrowana jest głównie na obudowach HTPC zaprezentowała niedawno model RM1, który jest w całości wykonany z aluminium i pozwala na zamontowanie w środku płyty głównej ATX, kilku kart graficznych oraz pełnowymiarowego zasilacza. Producent ten postanowił wykorzystać dostępną przestrzeń możliwie najlepiej. Przypomnijmy, że Jonsbo rozpoczęła swoje działania dopiero w 2010 roku i od tego czasu ściśle współpracuje z cenioną firmą Cooltek. Poniżej przekonacie się co z tej kooperacji wyniknęło. Zapraszamy do lektury.
Spis treści
Obudowa marki Jonsbo została zapakowana w ekologiczny karton na którym czarnym kolorem umieszczono nazwę produktu, logo firmy i kilka szczegółów technicznych. Po otwarciu opakowania możemy w nim znaleźć nie tylko dobrze zabezpieczoną obudowę RM1, ale także instrukcję obsługi i pudełko z akcesoriami. W ich skład wchodzą śrubki montażowe, opaski zaciskowe, tacki na dyski twarde i elementy dystansowe. Wymiary konstrukcji to 209 x 349 x 302 mm (szerokość x wysokość x głębokość). Waga wynosi ok. 2,6 kilograma. To niewiele, jak na sprzęt oferujący blachy o grubości 1,5 mm.
Jonsbo RM1 jest w całości wykonana ze szczotkowanego aluminium w kolorze czarnym. Dostępna jest także wersja czerwona i srebrna. Producent pokusił się o zastosowanie paneli bocznych o grubości 1,8 mm. Pozostałe elementy mają grubość 1,5 mm.
Z przodu obudowy, po lewej stronie mamy panel I/O, który składa się z przycisku reset, portu USB 3.0, dwóch gniazd 3,5 cala dla słuchawek i mikrofonu oraz drugiego portu USB 3.0. W górnej części mamy wycięcie na napęd 5,25 cala lub kontroler obrotów. Tutaj montaż będzie możliwy tylko w przypadku skorzystania z płyty głównej w formacie micro-ATX lub mini-ITX. Z przodu zamontowano także wentylator 120 mm, który oferuje regulowaną prędkość obrotową (mamy trójstopniowy przełącznik na dole z tyłu).
Górna obudowy wykonana jest w całości z litej blachy. Prawy panel bocznym widzimy, że został przymocowany przy pomocy czterech śrub. W pobliży mamy otwory wentylacyjne, które umożliwiają odpowiednią cyrkulację powietrza.
Ciekawie prezentuje się tył obudowy RM1. Widzimy tutaj sześć miejsc na karty rozszerzeń PCI-E. Śledzie zostały przykręcone od zewnątrz. Niestety zabrakło tutaj miejsca na wentylator wyciągowy, bowiem zasilacz montowany jest równolegle do płyty głównej.
Na spodzie Jonsbo przygotowało dwa szeregi otworów wentylacyjnych oraz miejsca na przykręcenia dysków 2,5 i 3,5 cala, które przymocujemy za pomocą dołączonych śrub. Całość spoczywa na gumowych stópkach, które mają za zadanie tłumić drgania.
Konkursy
Wszystkie konkursy zakończone. Zapraszamy wkrótce.
-
Konkurs świąteczny 2020
Po raz kolejny przygotowaliśmy dla Was Świąteczny Konkurs, w którym możecie wygrać bardzo atrakcyjne nagrody. Aby wziąć udział w...
-
10 urodziny vortalu!
Tak, już dziesięć lat jesteśmy z Wami! Z okazji naszej rocznicy przygotowaliśmy razem z naszymi partnerami dla Was kolejny konkurs z...
Komentarze
SĹawekpl
2015-08-21 21:03:04
gdyby to był typowy mały ITX to jeszcze, gdzie się pakuje APU czy procka z IGP z TDP 10-35W, ale w tej budzie w teorii można zmieścić bardzo wydajne podzespoły
wentylacja jest praktycznie zerowa, bo opierać się na tym co wentyl z zasilacza wyciągnie niezbyt można, tego zamontowanego nie liczę, bo on tylko z jednej ścianki może zasysać powietrze i to jeszcze nie bezpośrednio a tak to mieli kurz w środku
w budzie brak jakichkolwiek filtrów czy innych zabezpieczeń aby kurz się nie gromadził, a przecież można nalepić nawet siatkę od środka na bocznej szczelinie i tak samo na dolnych
brak wyprowadzeń czy możliwości zamontowania nawet małej chłodnicy WC
z zewnątrz ascetyczny wygląd ale wnętrze już dla masochisty, który chce ugotować podzespoły
do autora na przodzie jest również włącznik oraz buda jest tylko częściowo skręcana, sporo jest nitów również
JegoMosc
2015-08-24 16:46:40
miejsce na zasilacz tragiczne....
~Wojtek
2015-08-31 20:07:43
3