Midi Tower w kolejnym wydaniu
In Win GT1 – test obudowy

Spis treści
Pokaż specyfikację 
Specyfikacja obudowy In Win GT1 | |
---|---|
rozmiar | Midi Tower |
wymiary | 210 x 475 x 491 mm |
waga | 5,6 kg |
materiały | stal SECC, tworzywa sztuczne |
obsługiwane płyty główne | mATX, ATX |
panel I/O | 1x USB 3.0, 2x USB 2.0, 2x audio, hot swap 2,5/3,5 cala, regulator obrotów wentylatorów |
miejsca dla kart rozszerzeń | 7 |
maksymalna długość kart rozszerzeń | 408 mm |
maksymalna wysokość chłodzenia CPU | 159 mm |
maksymalna długość zasilacza | 270 mm |
zatoki zewnętrzne | 3x 5,25 cala, 6x 3,5 cala |
wentylacja | 120 mm, 120 mm LED (+ 6x 120 mm opcjonalnie) |
Obudowa In Win GT1 została zapakowana w brązowe pudełko, na którego froncie znajduje się duża grafika sportowego samochodu, a na bocznych ściankach tabela ze specyfikacją techniczną oraz lista najważniejszych funkcji.
Po otwarciu opakowania widzimy, że GT1 umieszczono w dwóch sporej wielkości styropianowych ochraniaczach i folii ochronnej. W komplecie znajdziemy instrukcję obsługi, opaski zaciskowe, speaker oraz śrubki do montażu poszczególnych podzespołów.
Sama obudowa ma wymiary 475 x 210 x 491 mm i oferuje bardzo atrakcyjny design. Co ciekawe model ten występuje również w białej wersji.
Z przodu obudowy widzimy na samej górze liczne złącza. W ich skład wchodzą dwa porty USB 2.0, jeden USB 3.0 i dwa gniazda audio. Nie zabrakło niebieskich diod po obydwu stronach. Pod nimi mamy trzy perforowane zaślepki dla napędów optycznych 5,25 cala, a jeszcze niżej dużą meshową powierzchnię, która przykrywa 120 mm wentylator wlotowy, który otrzymujemy w komplecie. Jest także miejsce na drugie, opcjonalne śmigło. Ciekawostką są tutaj umieszczone otwory w konfiguracji 2x3x3, na które możemy nałożyć czerwone nakładki z zestawu. Dzięki nim całość będzie prezentowała się jeszcze bardziej nowocześnie.
Na górze GT1 umieszczono przyciski power oraz reset, tak samo jak dwustopniowy regulator obrotów (tryb cichy i turbo). Bardziej z tyłu mamy dużą powierzchnię perforowaną, gdzie zastosowano takie same małe otwory, jak na froncie. Niestety tutaj nie możemy założyć kolorowych opasek. Pod nimi umieszczono dwa miejsca na wentylatory 120 mm, który jednak nie ma w komplecie. Najważniejszym elementem w naszej ocenie jest jednak stacja dokująca dla dysków twardych, którą można wykorzystać jako półkę na smartfona czy pendrivy.
Na panelu roboczym, czyli lewym umieszczono duże okno wykonane z pleksi, które pozwala zobaczyć praktycznie całe wnętrze obudowy. Użytkownik będzie musiał starannie rozmieścić kable, aby całość prezentowała się nienagannie. Oprócz tego na oknie umieszczono sporej wielkości logo producenta. Na prawym boku nie mamy już okna, ani też miejsca na wentylator. W zamian producent przygotował znaczące wybrzuszenie, które zapewnia kilka mm dodatkowej przestrzeni, co powinno pozwolić na wygodną aranżację okablowania. Właśnie tego zabrakło nam w modelu BitFenix Shadow.
Z tyłu obudowy mamy na dole miejsce na zasilacz który możemy zamontować w konfiguracji wentylatorem ku dołowi lub ku górze. Nad nim przygotowano siedem miejsc na karty rozszerzeń oraz wentylator wyciągowy o średnicy 120 mm podświetlany czerwonymi diodami LED. Nad nim mamy dwa gumowe przeloty dla rurek chłodzenia cieczą.
Na spodzie widzimy cztery gumowe nóżki oraz dwa filtry przeciwkurzowe. Jeden pod zasilaczem, a jeden w środkowej sekcji. Żaden z nich nie może zostać wyjęty w celu czyszczenia.
Konkursy
Wszystkie konkursy zakończone. Zapraszamy wkrótce.
-
Konkurs świąteczny 2020
Po raz kolejny przygotowaliśmy dla Was Świąteczny Konkurs, w którym możecie wygrać bardzo atrakcyjne nagrody. Aby wziąć udział w...
-
10 urodziny vortalu!
Tak, już dziesięć lat jesteśmy z Wami! Z okazji naszej rocznicy przygotowaliśmy razem z naszymi partnerami dla Was kolejny konkurs z...
Komentarze
~ferdii
2014-02-14 18:45:37
~dzieciak
2014-02-14 20:55:24
t.luk
2014-02-17 17:51:57
gunga
2014-02-19 16:46:56