Asustor AS6102T – recenzja NAS

Podłączenie Asustor AS6102T do sieci domowej jest bardzo proste. Na początku wkładamy dyski twarde w zatoki i włączamy sprzęt do sieci za pomocą kabla Ethernet. Sam serwer trzeba uruchomić przyciskiem na obudowie. Po chwili usłyszmy dźwięk, który informuje nas, że urządzenie jest gotowe do pracy. Resztę czynności możemy wykonywać już na komputerze. Dostęp do serwera uzyskamy z przeglądarki lub poprzez aplikację ASUSTOR Control Center. Na początku czeka nas szybka konfiguracja urządzenia – wybieramy nazwę serwera, hasło administratora i sposób organizacji danych (RAID 0 lub RAID 1). W tym trybie wszystko dzieje się automatycznie i już po około minucie serwer jest gotowy do pracy.

Panel zarządzenia serwerem jest bardzo przejrzysty i dobrze uporządkowany. Widzimy liczne ikony, które możemy grupować według naszych preferencji. Testowany przez nas AS6102T to oczywiście nie tylko serwer plików, które możemy przechowywać i udostępniać. Inżynierowie Asustora zadbali o to, żeby mógł on także działać jako serwer WWW/FTP/e-mail, chmura, urządzenie do tworzenia kopii zapasowych oraz domowe centrum rozrywki. Dodatkowo dzięki licznym aplikacjom możemy dopasować funkcjonalność AS6102T do naszych potrzeb. Obecnie na liście dostępnych jest ponad dwieście programów, które podzielono na odpowiednie kategorie. Znajdziemy tutaj np. przeglądarkę Chrome, YouTube, Netflixa czy Dropboxa. Mamy także bardziej wyszukane aplikacje np. antywirusa czy serwer VPN. Jak już pewnie zauważyliście wszystko jest bardzo dobrze spolszczone.

Przejdźmy teraz do podstawowej zakładki, czyli Zarządzenie Przechowywaniem. To tutaj użytkownik powinien na początku przejść, żeby zainicjować pracę dysku, stworzyć wolumen itd. Dalej powinniśmy zajrzeć do Kontroli dostępu, gdzie możemy ustawić kto do jakich danych powinien mieć dostęp i jaką przestrzenią może dysponować. Możemy tutaj tworzyć konta użytkowników i grupy lokalne. Nie zabrakło także do przypisywania przywilejów aplikacji, dzięki czemu mamy pewność, że dany program będzie miał tylko dostęp do określonej części danych z serwera.

Oczywiście każdy NAS musi mieć możliwość tworzenia kopii zapasowych, co ma zwiększyć poziom bezpieczeństwa naszych danych. Podstawową metodą jest Zdalna synchronizacja, czyli wykonywanie na bieżąco kopii danych pomiędzy dwoma serwerami tj. naszym i dowolnym, innym, który posiada protokół rsync. Oczywiście jest także opcja backupu lokalnego, zewnętrznego i One Touch Backup. Ten ostatni wykorzystuje umieszczony z przodu port USB 3.0 i przycisk. Po jego naciśnięciu skopiowane będą dane z serwera na nośnik, który tu podłączyliśmy.

Produkt Asustora zapewnia nam dostęp do bardzo szerokiej gamy najróżniejszych usług. Mamy tutaj m.in. Windows File Service (Samba), Apple Filing Protocol oraz NFS do współpracy z komputerami z systemami Windows, Mac OS X i Linux/Unix. Magazyn NAS zapewnia także dostęp poprzez protokół HTTP (usługa WebDAV), FTP, WWW (Apache), MySQL, SSH i TFTP.

Na dowód tego, że AS6102T może pracować nieprzerwanie świadczy zakładka Hardware, gdzie widzimy, że udostępniono nam tryb nocny, możliwość zarządzania diodami LED itd. Nie zabrakło także harmonogramu zasilania i opcji automatycznego włączania/wyłączania urządzenia o określonych porach. Dodatkowo serwer jest dobrze wyciszony, chociaż słyszalny (dwa dyski + 70 mm wentylator chłodzący).

Z prawej strony mamy zakładkę, gdzie cały czas możemy sprawdzić w jakiej kondycji jest nasz NAS, w jakim trybie działają dyski i ile miejsca na pliki pozostało.