» załóż konto» przypomnij hasło

Lioncast LX20 – recenzja słuchawek

Autor: Wiesław Truszkowski | Data: 2018-04-04 15:07:31

A A A | Wejść na stronę 16521 | Komentarzy 0

Sprawdziliśmy jak słuchawki Lioncast LX20 sprawdzają się podczas codziennego użytkowania, odsłuchu muzyki, a przede wszystkim podczas rozgrywki. Kilka tygodni testów pozwoliło nam wyrobić sobie opinię o tym sprzęcie, którą teraz się z Wami podzielimy.

Słuchawki są bardzo głośne – już przy około 30% maksymalnej wartości słychać dźwięk wydobywający się z nich nawet, kiedy nie mamy ich na głowie. To oznacza, że mając je np. w pociągu czy autobusie nasz współpasażer może być niezadowolony z wybranego przez Was repertuaru.

Lioncast LX20

Słuchawki są dla mniej wymagających graczy. Testowaliśmy je w kilku tytułach m.in. Battlefield 1, Counter-Strike: Global Offensive i Fallout 4. Jakie są nasze wrażenia? Tam gdzie liczyła się duża dynamika, to LX20 niestety trochę zawodziły. Bas był ograniczony i znacząco stłumiony. Głównie było słuchać dosyć nierealistycznie wyeksponowany środek. Nie zaznaliśmy tutaj wyrazistości i szczegółowości. Brakuje w tym przekazie góry, która pozwoliłaby wychwycić pewne detale.

Lioncast LX20

Nie jesteśmy zachwyceni ich pozycjonowaniem, ponieważ używając Lioncast LX20 mieliśmy problemy w określeniu położenia przeciwnika i wychwyceniu wszelkich szczegółów. Tutaj najlepiej sprawdziłyby się słuchawki o jasnym brzmieniu, czego o LX20 nie możemy powiedzieć. Nie stwierdzamy, że zlokalizowanie przeciwnika było niemożliwe, ale zestaw nie brzmiał przestrzennie na tyle, żeby określić kierunek z którego nadciąga wróg czy odległość w jakiej się znajduje. Dźwięki strzałów brzmiały dosyć naturalnie, chociaż mało agresywnie. W grach, gdzie mamy do czynienia z dialogami produkt Lioncast spisywał się zaskakująco dobrze. Rozmowy były czytelne i czyste, a do tego nie brzmiały sztucznie.

Lioncast LX20

Słuchawki całkiem dobrze sprawują się podczas oglądania filmów, a za sprawą długiego kabla możemy to robić na kanapie przed telewizorem. Dialogi brzmią bardzo dobrze, a dynamiczne sceny pozytywnie nas zaskoczyły. Model ten nie jest na pewno zbyt muzykalny, chociaż nie jest zupełnie pozbawiony barwy to z uwagi na przeciętną separację nie daje zbyt dużo frajdy z odsłuchu.

Lioncast LX20

Mikrofon został oparty na elastycznym ramieniu i jest w pełni demontowalny. Podczas rozmów przez komunikator Skype nasi rozmówcy chwalili jakość dźwięku i nie mieli większych zastrzeżeń. Mikrofon nie zbierał dźwięków z otoczenia.

Lioncast LX20

Istotną kwestią jest jeszcze wygoda użytkowania, która to w modelu LX20 miała być priorytetowa. I rzeczywiście, pomimo, że słuchawki są plastikowe to są całkiem wygodne. Dzięki niskiej wadze i pokrytych skóropodobnym materiałem nauszników praktycznie nie czujemy, że mamy je na głowie. Także nie mamy większych zastrzeżeń do ich kształtu. Na przewodzie słuchawkowym mamy moduł sterujący, który jest dosyć duży i średnio wykonany. Jego funkcja ogranicza się do zmiany głośności i wyciszenia mikrofonu.

Warto przeczytać: Do góry

Komentarze


Konkursy

  • Wszystkie konkursy zakończone. Zapraszamy wkrótce.

  • Konkurs świąteczny 2020

    Konkurs świąteczny 2020

    Po raz kolejny przygotowaliśmy dla Was Świąteczny Konkurs, w którym możecie wygrać bardzo atrakcyjne nagrody. Aby wziąć udział w...

  • 10 urodziny vortalu!

    10 urodziny vortalu!

      Tak, już dziesięć lat jesteśmy z Wami! Z okazji naszej rocznicy przygotowaliśmy razem z naszymi partnerami dla Was kolejny konkurs z...