Genesis Irid 300 – recenzja obudowy

Żeby dostać się do środka obudowy Irid 300 wystarczy zdjąć panel ze szkła hartowanego, który utrzymywany jest za pomocą czterech nakrętek. Możemy to zrobić bez użycia dodatkowych narzędzi. Pierwszą rzeczą na którą zwracamy uwagę jest położona na dole piwnica, na której wierzchu namalowano logo Irid 300. Mamy w niej przepusty na okablowanie oraz duży otwór z przodu.

Tacka płyty głównej posiada otwory montażowe dla płyt głównych w formacie ATX, micro ATX oraz mini ITX. Dookoła są liczne przepusty do prowadzenia okablowania. Bardziej z prawej strony przygotowano dwa miejsca na dyski SSD. Z przodu widzimy wspomniane już wcześniej trzy podświetlane wentylatory 120 mm.

W tacy płyty głównej jest dosyć duży otwór na backplate chłodzenia procesora. Sama taca jest solidna, sztywna i dobrze wykonana. Nie zabrakło także zaczepów do ułożenia przewodów z tyłu.

W piwnicy obok zasilacza znajdziemy sporo miejsca do ukrycia kabli, których nie używamy. To na wypadek, kiedy mamy w swoim zestawie zasilacz niemodułowy. Obok jest klatka na dyski twarde, ale producent nie załączył do niej sanek, co nas mocno dziwi, bowiem ich koszt zapewne jest marginalny.

Na górze jest przygotowane miejsce na kolejne trzy śmigła o średnicy 120 mm lub chłodnicę o rozmiarze 120/240/360 mm.

Po zamontowaniu chłodzenia na procesorze widzimy, że jest ono bardzo blisko wentylatora z tyłu. Przydałoby się tutaj kilka milimetrów przestrzeni więcej. Warto dodać, że wtyczkę od zasilania procesora 8-pin musimy przełożyć przez przykręceniem płyty głównej, bo ta zasłania ten otwór i później to będzie niemożliwe.

Obudowa jest dosyć szeroka, więc zmieścimy tutaj spokojnie chłodzenie o wysokości 163 mm. Z tyłu widzimy także sporo wolnej przestrzeni na porządkowanie przewodów. Mamy około 20 mm wolnej przestrzeni, a dodatkowo panel boczny ma znaczące wytłoczenie. Widzimy także, że wszystkie wentylatory są już domyślnie połączone z kontrolerem obrotów.

Drugi panel boczny przykręcany jest za pomocą szybko śrubek, które też obsłużymy bez użycia narzędzi.

Kultura pracy wentylatorów zamontowanych fabrycznie w obudowie Irid 300 jest bardzo wysoka. Są one prawie niesłyszalne przy niskich obrotach i ciche przy wysokich. Możemy to zmieniać przy pomocy regulatora na boku urządzenia. Jego trzecią pozycją jest „wyłączony”. Podświetlenie wentylatorów jest bardzo przyjemne, głównie w ciemności. Efekt jest typu spiralnego i nie razi w oczy. Zapewne wielu użytkownikom przypadnie do gustu.