FSP CST310 – recenzja obudowy mini tower

Marka FSP posiada w swoim portfolio ciekawą serię obudów, które mają pozwolić na zbudowanie efektywnego komputera niedużym kosztem. Mowa tutaj o modelach CST310, CST311 i CMT350. Dzisiaj przyjrzymy się pierwszemu z nich, sprawdzając jaką zapewnia funkcjonalność i jak został wykonany. Przypomnijmy, że mówimy tutaj o konstrukcji mini tower, która przeznaczona jest do budowy mniejszego komputera. W środku zmieścimy płytę w rozmiarze mATX, ale także długie karty graficzne i kilka nośników danych. Jeżeli taki sprzęt Was interesuje to zostańcie z nami do końca tego artykułu.
Spis treści
Urządzenie przyjechało do nas zapakowane w standardowy karton na którym znajdziemy sporo informacji o urządzeniu. W środku sprzęt jest odpowiednio zabezpieczony, a w komplecie poza samą CST310 otrzymujemy także instrukcję montażu, śrubki, opaski zaciskowe i speaker.
Model ten ma wymiary 393 x 210 427 mm (wysokość x szerokość x głębokość) i waży około 5,3 kilograma (czyli bardzo mało). W środku jak już wspomnieliśmy nie zmieścimy płyty ATX, ale modele micro ATX i mini ITX. Przy pierwszym kontakcie z urządzeniem powinniśmy być mile zaskoczeni, bo całość prezentuje się nienagannie i jest dobrze wykonana. Spasowanie poszczególnych elementów jest prawidłowe, nic nie odstaje, ani nie trzeszczy pod naciskiem. Całe urządzenie jest utrzymane w czarnej kolorystyce. W oczy rzuca się także boczny panel, który jest przeźroczysty i jest w postaci hartowanego szkła.
Spójrzmy wpierw na frontowy panel, który został wykonany z plastiku i praktyczni cały jest litym kawałkiem tworzywa sztucznego. Wyłącznie po bokach i na górze możemy znaleźć niewielki otwory wentylacyjne, przez które zimne powietrze mogłoby być zasysane do środka. W komplecie otrzymujemy fabrycznie wbudowane dwa wentylatory z przodu. Dobrze, że FSP nie zaniedbał tutaj także kwestii filtrów przeciwkurzowych i są one obecne. Na froncie mamy w dolnej części ładne logo producenta.
Na górze CST310 mamy dostępny panel I/O, który oferuje dwa porty USB 2.0, dwa USB 3.0, wejście mikrofonowe i wejście słuchawkowe, a także przycisk power, reset i kontroler podświetlenia, który musimy podłączyć do złącza SATA. Bardziej z tyłu mamy miejsce na dwa kolejne śmigła o średnicy 120 lub 140 mm. Tutaj również uświadczymy filtr przeciwkurzowy, który łatwo wyjść i wyczyścić, bowiem mocowany jest on na paski magnetyczne.
Jak już wspomnieliśmy lewy panel to szkło hartowane, które zostało zamocowane na dwie szybkośrubki (konkurencja najczęściej stosuje cztery, co nie jest wcale lepsze). Z prawej strony mamy duży kawałek litej blachy, która jest zamocowana dwoma szybkośrubkami.
Z tyłu produktu FSP nie ma żadnych innowacyjnych rozwiązań. Na dole mamy miejsce na zasilacz, nad nim cztery sloty PCI na karty rozszerzeń oraz wentylator wyciągowy 120 mm (preinstalowany). Nie wiemy jakimi parametrami pracy się on charakteryzuje, ponieważ producent nie ujawnia tego na swojej stronie, ani w innym miejscu (pudełko/samo śmigło). Podłączamy go pod złącze Molex. Tylko ta jednostka jest podświetlana diodami RGB LED (śmigła umieszczone na froncie nie mają opcji iluminacji).
Na spodzie widzimy filtr przeciwkurzowy pod zasilaczem, który jednak nie jest przyjazny w czyszczeniu, a przede wszystkim trudno go wyjąć. CST310 stoi na czterech wysokich nóżkach, dzięki czemu przepływ powietrza nie powinien być utrudniony.
Przejdźmy do wnętrza FSP CST310, które jak przystało na nowoczesną obudowę komputerową zostało podzielone na dwie komory. Mamy na dole piwnicę w której zamontujemy zasilacz oraz dyski twarde oraz strefę główną dla płyty głównej, karty graficznej, pamięci RAM i chłodzenia. Nie zabrakło tutaj sporego wycięcia na zasilacz (przez co jest on widoczny) oraz otworów do aranżacji okablowania. Na końcu, blisko frontu jest kolejne duże wycięcie, które umożliwia zamontowanie dużej chłodnicy.
Tacka płyty głównej została dobrze zorganizowana i oferuje sporej wielkości otwór na backplate chłodzenia procesora. Obok mamy kilka otworów do przełożenia kabli na tył, żeby je ukryć i zapewnić porządek w głównej komorze. Warto dodać, że pomimo niewielkich rozmiarów urządzenia w środku zmieścimy chłodzenie procesora o wysokości 163 mm i karty graficzne o długości do 375 mm. Po prawej stronie tacki mamy dwa miejsca do przykręcenia nośników 2,5 cala.
W dolnej komorze mamy miejsce na PSU (o długości do 210 mm), który ustawiamy na stópkach antywibracyjnych. Obok jest koszyk na dyski twarde 3,5. W nim zmieścimy dwie takie jednostki (lub jedną 3,5” i jedną 2,5”). Jeżeli jednak potrzebowalibyśmy więcej przestrzeni tutaj (np. na kable) to koszyk ten możemy zupełnie zdemontować.
Dla osób zainteresowanych chłodzeniem wodnym warto dodać, że z przodu jest miejsce na chłodnicę o maksymalnej wielkości 240 mm. Na górze również zmieścimy takową jednostkę. Osadzony z tyłu wentylator ARGB jest w pełni adresowalny i kompatybilny z większością płyt głównych, producentów takich jak ASRock Polychrome Sync, Asus Aura Sync, Gigabyte RGB Fusion i MSI Mystic Light Sync.
Montaż podzespołów przebiega zupełnie bezproblemowo. Mamy bardzo dużo wolnej przestrzeni w środku, a instalacja dysków czy zasilacza wymaga użycia śrubokręta, ale to bardziej przyspiesza cały proces niż go utrudnia. Po złożeniu całości możemy podziwiać ładnie podświetlany wentylator z tyłu oraz delikatne podświetlenie na froncie (pod panelem I/O).
Podsumowanie
Tytułowe urządzenie kosztuje w polskich sklepach około 280 złotych, co jest przeciętną ceną na obecnym rynku. Podobne urządzenia można znaleźć nieco taniej, aczkolwiek jeżeli ktoś potrzebuje kilku konkretnych rozwiązań, to CST310 na pewno będzie dobrym wyborem. Dużą zaletą jest na pewno obecność trzech wentylatorów w komplecie z czego jeden jest podświetlany. Do tego mamy tutaj bogaty panel I/O aż z czterema portami USB. Przód jest dosyć mocno zabudowany przez co trudno zapewnić idealny przepływ powietrza. Kolejnym plusem jest stonowany, ale nowoczesny design i zastosowanie bocznego okna ze szkła hartowanego. W środku mamy naprawdę dużo wolnej przestrzeni, ale jednak jest to model mini tower, więc przeznaczony dla zwolenników mniejszych konstrukcji. Na koniec trzeba podkreślić wygodną aranżację okablowania. Jeżeli więc takie opcje Wam odpowiadają, a cena mieści się w budżecie to na pewno jest to obudowa godna rozważenia.
Konkursy
Wszystkie konkursy zakończone. Zapraszamy wkrótce.
-
Konkurs świąteczny 2020
Po raz kolejny przygotowaliśmy dla Was Świąteczny Konkurs, w którym możecie wygrać bardzo atrakcyjne nagrody. Aby wziąć udział w...
-
10 urodziny vortalu!
Tak, już dziesięć lat jesteśmy z Wami! Z okazji naszej rocznicy przygotowaliśmy razem z naszymi partnerami dla Was kolejny konkurs z...
Komentarze