Enermax Equilence – test obudowy
Spis treści
Po zdjęciu paneli bocznych, co można zrobić bez użycia narzędzi zauważymy zobaczymy, że są one osadzone na czymś w rodzaju poduszek dźwiękochłonnych, co ma za zadanie zmniejszyć przenoszenie wibracji i zapewnić jak najcichszą pracę komputera. Wnętrze już od pierwszego spojrzenia sprawia wrażenie niezwykle przestronnego. Mamy tutaj bardzo dużo miejsca do montażu podzespołów. Zmieścimy bardzo długie karty graficzne o długości do 420 mm (lub 280 mm, kiedy zamontujemy z boku chłodzenie wodne). Chłodzenie na procesorze może mieć wysokość nawet 175 mm.
Spójrzmy jednak na tackę płyty głównej, która maksymalnie zmieści tutaj standard ATX. Na jej górnej części widzimy gumowane przepusty do prowadzenia kabla od zasilania procesora. Oczywiście w tacce nie zabrakło duże wycięcia na backplate procesora, które umożliwia nam zamontować chłodzenie bez wyjmowania innych komponentów z obudowy. Na dole, a w zasadzie na górze komory od zasilacza umieszczono dwa kolejne przepusty, które także pozwolą zachować większy porządek w obudowie Equilence. Z prawej strony mamy klatkę, która pozwala na przymocowanie dwóch nośników SSD.
Powinniśmy jeszcze wspomnieć, że Enermax otwory do mocowania płyty głównej odpowiednio oznaczył mamy tutaj opisy: AUI (ATX / Micro ATX i ITX) i AU (ATX i Micro ATX). To powinno zdecydowanie usprawnić proces wkręcania dystansów. Dodatkowo mamy liczne zaczepy do opasek zaciskowych, które sprawią, że nasze kable będą ułożone.
Warto spojrzeć także na tył tacki płyty głównej, ponieważ zawiera on kilka bardzo ciekawych rozwiązań. Przede wszystkim mamy tam dwie mniejsze tacki do dysków SSD 2,5 cala. Instalacja nośników jest prosta. Wystarczy odkręcić tacki (przymocowane szybkośrubkami) i do nich przykręcić śrubokrętem dysk. Następnie przykręcamy taki zestaw z powrotem na miejsce.
Na dole obok miejsca na zasilacz mamy klatkę na dwa dyski twarde, które montujemy na wysuwanych, plastikowych tackach. Można umieścić na nich modele w rozmiarze 2,5 lub 3,5 cala. Miejsca na PSU jest około 24,5 cm, ale to razem z kablami. Po włożeniu jednostki zostaje nam w praktyce około 8 centymetrów przestrzeni. Pod zasilaczem widzimy gumowe nóżki, które utrzymują urządzenie na miejscu i pozwalają mu zassać więcej powietrza z zewnątrz. Tłumią także ewentualne przenoszenie drgań.
Na spodzie mamy wysuwany filtr (łatwo go wyczyścić), który ma zapobiegać zasysaniu kurzu przez zasilacz. Gumowe stopki, na których stoi cała konstrukcja ma za zadanie trzymać obudowę około 3 cm nad blatem biurka, przez co można pobrać więcej powietrza.
Trzeba wspomnieć, że zamontowane fabrycznie wentylatory są praktycznie niesłyszalne przy niskich obrotach i lekko słyszalne przy średnich. Jak już wspomnieliśmy możemy tutaj zamontować chłodzenie wodne. Z przodu jest miejsce na radiator 240 lub 260 mm, na górze do wyboru mamy pozycje 240/280/360 mm, a z tyłu 120/140 mm. Można także w miejsce nośników SSD (obok tacki płyty głównej, w głównej komorze) umieścić chłodnicę 240 mm.
Konkursy
Wszystkie konkursy zakończone. Zapraszamy wkrótce.
-
Konkurs świąteczny 2020
Po raz kolejny przygotowaliśmy dla Was Świąteczny Konkurs, w którym możecie wygrać bardzo atrakcyjne nagrody. Aby wziąć udział w...
-
10 urodziny vortalu!
Tak, już dziesięć lat jesteśmy z Wami! Z okazji naszej rocznicy przygotowaliśmy razem z naszymi partnerami dla Was kolejny konkurs z...
Komentarze