Cooler Master Silencio 650 – rzut oka na obudowę

Aby dostać się do środka obudowy wystarczy odkręcić po dwie śrubki z tyłu każdego bocznego panelu. Na ściankach przymocowano materiał dźwiękochłonny, który ma maksymalnie wyciszyć obudowę CM. Na panelu lewym znajduje się grubsza warstwa w stosunku do panelu prawego. Na tym drugim również mamy niewielki obszar, gdzie nie ma wspomnianej gąbki. Jest to zabieg celowy – producent udostępnia nam więcej miejsca do ułożenia kabli za tackami na dyski twarde.

Na początek rzuca nam się w oczy duże wycięcie w tacy płyty głównej, dzięki któremu możemy zamontować chłodzenie na procesorze bez demontażu innych komponentów. Oprócz tego wykonano również trzy mniejsze otwory, które pozwalają na prowadzenie przewodów z tyłu wspomnianej tacy. Takie rozwiązanie pozwala na zachowanie większego porządku w środku obudowy.

Z tyłu tacy płyty głównej umieszczono niewielką płytkę PCB, na której znajdują się dwa złącza SATA i jeden Molex. Tutaj podłączamy dwa dyski twarde (systemowe), a za pomocą przełącznika na panelu I/O możemy wybrać z którego chcemy korzystać.

Z przodu mamy dwie klatki na dyski twarde. W jednej z nich zmieścimy cztery napędy, a poniżej, w drugiej dwa. Większą z nich możemy bez problemu wyjąć, co zwiększy ilość wolnego miejsca na montaż długiej karty graficznej.

Nad dyskami montujemy napędy o rozmiarze 5,25 cala. Przygotowano do tego trzy zatoki. Najniższa z nich została wyposażona w rozwiązanie hot-swap z płytką PCB. Dzięki takiemu rozwiązaniu możemy wyjąć całą kieszeń i zamontować w innym komputerze. Dwa pozostałe sloty posiadają beznarzędziowy montaż, za pomocą plastikowych zatrzasków.

Z tyłu na dole mamy miejsce na zasilacz z podkładkami antywibracyjnymi. Nad nimi znajduje się osiem slotów na karty rozszerzeń, które przymocowujemy za pomocą szybkośrubek (beznarzędziowy montaż). Powyżej widzimy wspomniany wentylator i otwory do prowadzenia wężyków chłodzenia wodnego.

Na górze mamy wolne miejsce na wentylator 120 mm. Obok niego znajduje się kolejny kawałek materiału dźwiękochłonnego.

Wszystkie przewody zastosowane w środku posiadają czarne oploty, co wraz z czarnym wnętrzem prezentuje się bardzo dobrze. Nie zabrakło rzecz jasna 20 pinowej wtyczki USB 3.0.

Po drugiej stronie tacy płyty głównej nie znajdziemy zbyt dużo wolnego miejsca. Producent z uwagi na specyficzną budowę boków Silencio 650 zostawił nam jedynie 20 mm szerokości.

Montaż podzespołów w Silencio 650 nie powinien spowodować większych trudności. Obudowa mieści płyty główne w rozmiarze ATX i microATX, długie karty graficzne oraz wysokie coolery CPU.

Zarówno dyski HDD, jak i nośniki SSD montujemy na plastikowych tackach. Ich instalacja jest beznarzędziowa. Aby umieścić napęd 5,25 cala musimy niestety zdjąć cały panel frontowy, wsunąć DVD/CD/Blu-ray i zatrzasnąć z dwóch stron w środku obudowy. Montaż zasilacza jest w pełni standardowy – przykręcamy go z tyłu czterema śrubami.