» załóż konto» przypomnij hasło

Gamingowy midi tower dla wymagających?

Antec Dark Fleet DF-35 - recenzja obudowy

Autor: Rafał Cebulski | Data: 2012-01-15 12:46:49

A A A | Wejść na stronę 34851 | Komentarzy 5

Antec Dark Fleet DF-35 - recenzja obudowy Pewien czas temu prezentowaliśmy Wam na łamach naszego vortalu obudowę firmy Antec z serii Dark Fleet oznaczoną numerkiem 85. Był to model dla najbardziej wymagających użytkowników, którzy szukają najnowszych rozwiązań oraz są zwolennikami agresywnego designu. Niestety produkt ten był również bardzo drogi i często właśnie cena powstrzymywała przed zakupem komputerowych entuzjastów. Na szczęście w portfolio firmy Antec znajduje się jeszcze jeden, tańszy model z tej samej serii o nazwie DF-35. Czym wyróżnia się ta konstrukcja? Czy tym razem warto wydać około 500 PLN na tak zaprojektowaną obudowę? Przekonajmy się.

Obudowa została zapakowana w bardzo ciekawie zaprojektowane pudełko z dużą ilością grafiki i informacji na wszystkich ściankach. Znajdziemy tutaj obrazi z opisem systemu hot swap, panelu frontowego czy też wentylacji. W środku oprócz samej DF-35, która jest bardzo solidnie zabezpieczona otrzymujemy również komplet akcesoriów: opaski zaciskowe, śruby montażowe z podkładkami oraz instrukcję montażu (tylko po angielsku).

Antec Dark Fleet DF-35 jest w rozmiarze midi tower, a jego dokładne wymiary wynoszą 288 x 510 x 577 mm (szerokość x głębokość x wysokość), a waga 6,9 kilograma. Sama konstrukcja prezentuje się bardzo nowocześnie, agresywnie i widać, że jest produktem przeznaczonym typowo dla graczy. Mamy wiele nieregularnych kształtów, pomysłowe wzornictwo oraz futurystyczny design. Została ona w całości pomalowana czarną farbą i wykonana ze stali typu SECC.

Antec Dark Fleet DF-35

Tylko jej przód został przygotowany z plastiku. Od góry mamy panel I/O na którego wzniesieniu umieszczono przyciski power oraz reset. Pomiędzy nimi znajduje się gniazdo hot swap, dla dysków o rozmiarze 2,5 cala. Poniżej mamy dwa porty USB 2.0, dwa gniazda audio (wejście mikrofonowe i wyjście słuchawkowe) oraz diody informujące o podłączonym zasilaniu i pracy dysku twardego. Niestety zabrakło nam tutaj zdecydowanie szybkich portów USB 3.0 czy eSATA.

Antec Dark Fleet DF-35

Pod panelem mamy trzy zatoki o wielkości 5,25 cala przeznaczone dla napędów optycznych. Z przodu znajdują się dodatkowe pokrywy, które trzeba odchylić w celu dostania się do zatoki. Ich kształt nie jest prosty, ale zaokrąglony i dosyć mocno rzucający się w oczy. Dodajmy, że można je zupełnie zdemontować, jakby była taka potrzeba. Poniżej mamy drzwiczki, za którymi znajdują się dwa wentylatory 120 mm, które odpowiadają za chłodzenie dysków twardych montowanych z przodu obudowy. Posiadają one wbudowane diody LED koloru białego, dzięki czemu bardzo przyjemnie prezentują się w nocy. Każdy z nich otrzymał osobne pokrętło do regulacji prędkości obrotowej, dzięki czemu możemy dokładnie ustawić generowany hałas. Przed nimi nie zbrakło również wyjmowanych filtrów przeciwkurzowych, które zapobiegają przedostawaniu się zanieczyszczeń do środka DF-35.

Antec Dark Fleet DF-35

Antec Dark Fleet DF-35

Na górze Dark Fleet DF-35 umieszczono duży, wewnętrzny wentylator 140 mm, który znajduje się za dziurkowaną powierzchnią. Jest on przykręcony czterema czarnymi śrubami. Bliżej frontu widzimy przeźroczyste miejsce na dyski 2,5”, czyli hot swap o którym wspomnieliśmy powyżej.

Antec Dark Fleet DF-35

Z tyłu produktu Anteca zaoferowano nam klasyczny układ. Na dole mamy miejsce na zasilacz, a nad nim siedem gniazd na karty rozszerzeń. Obok nich znajdują się dwa otwory na wężyki chłodzenia wodnego, które niestety nie zostały zaślepione gumowymi przelotami. Na górze umieszczono wentylator wyciągowy 120 mm oraz miejsce na panel I/O płyty głównej.

Antec Dark Fleet DF-35

Na lewym boku obudowy umieszczono duże okno wykonane z pleksi. Zostało ono przymocowane do blachy za pomocą plastikowych nitów. Na środku znajduje się powierzchnia z wyciętymi, poziomymi otworami, które sugerują nam, że z drugiej strony możemy zamontować opcjonalny wentylator o średnicy 120 mm. Nie zabrakło tam również sylikonowych podkładek, które będą tłumiły drgania generowane przez wentylator i nie przenosiły ich na całą konstrukcję.

Antec Dark Fleet DF-35

Prawy panel jest zupełnie gładki i nie ma na nim żadnych dodatkowych otworów.

Antec Dark Fleet DF-35

Na spodzie obudowy Antec zastosował cztery gumowe nóżki, które dobrze tłumią drgania i nie pozwalają przesunąć się obudowie bez użycia odpowiedniej siły. Niestety od spodu nie widzimy żadnych filtrów, ani otworów wentylacyjnych.

Warto przeczytać: Do góry

Komentarze

  • ~theSpid3r

    2012-01-15 18:47:43

    Jak za taką cenę to troszkę porażka wg. mnie. Brak USB 3.0, wyłamywane zaślepki, brak otworu pod zasilaczem.... i jeszcze kable latają gdzie chcą. Takie obudowy się kupowało 5 lat temu.
  • Francus

    2012-01-16 11:37:41

    Dokładnie, jak piszesz. Szkoda, że Antec nie rezygnuje ze sprzedaży takich modeli, bo psuje sobie dobrą opinię.
  • nimrag

    2012-01-16 12:51:24

    Mi się z wierzchu podoba, ale w środku rozwiązania mało nowoczesne :(
  • mw_1975

    2012-01-16 19:48:01

    Nie ma jak mieć markę - dla mnie firma się kompletnie nie przyłożyła do pracy. Za te pieniądze można to zrobić dużo lepiej.
  • JegoMosc

    2012-01-16 23:28:10

    Można, bo w tej samej cenie jest idealna Fulmo od Enermaxa :)

Komentarz 5


Konkursy

  • Wszystkie konkursy zakończone. Zapraszamy wkrótce.

  • Konkurs świąteczny 2020

    Konkurs świąteczny 2020

    Po raz kolejny przygotowaliśmy dla Was Świąteczny Konkurs, w którym możecie wygrać bardzo atrakcyjne nagrody. Aby wziąć udział w...

  • 10 urodziny vortalu!

    10 urodziny vortalu!

      Tak, już dziesięć lat jesteśmy z Wami! Z okazji naszej rocznicy przygotowaliśmy razem z naszymi partnerami dla Was kolejny konkurs z...


Ostatnio na forum