Leetgion Hellion – test myszki

Myszka została zapakowana w małe, czarne tekturowe pudełko z logiem marki Leetgion na bocznej ściance. Na równoległym boki znalazł się przeźroczysty trójkąt ze srebrną ramką, dzięki czemu możemy zobaczyć kawałek urządzenia. Na górze mamy bardzo delikatny zarys kształtu gryzonia oraz jego nazwę. Po zdjęciu wierzchniej części opakowania możemy otworzyć właściwe pudełko z myszką. Hellion został zamknięty w plastikowym, przeźroczystym boxie, coś na wzór eksponatu w muzeum. Wszystko to prezentuje się bardzo ekskluzywnie i już od początku czuć, że ponad 400 złotych nie zostało wydane na marne.

W zestawie otrzymujemy oprócz przewodowej myszki z kablem USB, również krótką instrukcję obsługi i cztery dodatkowe ślizgacze. Zabrakło w komplecie płyty z oprogramowanie, jednak sam producent poleca pobranie go ze strony www.

Hellion na pierwszy rzut oka prezentuje się niesamowicie. Jego budowa sprawia wrażenie wręcz kosmicznej, za sprawą bardzo kanciastej stylizacji. Ale zacznijmy od najważniejszych informacji. Gryzoń ma wymiary 123 x 73 x 42 mm (długość x szerokość x wysokość) i waży 105 gramów, co oznacza, że jest on bardzo lekki.

Myszka jest kanciasta, co na początku może nas trochę wystraszyć, jednak jak się okazuje nasza dłoń spoczywa na niej tak, że żadna z bardziej ostrych krawędzi nie znajduje się w kontakcie z ciałem. Widzimy zresztą, że gryzoń jest idealnie zaokrąglony z tyłu, gdzie nasza dłoń będzie najmocniej oparta.

Na lewym boku myszki znajduje się bardzo charakterystyczny dla tej konstrukcji przycisk Ataku. Został on wykonany z wykorzystaniem niebieskiego przełącznika Cherry MX, który gwarantuje do 50 milionów kliknięć. Pozostałe przyciski wykorzystują mikrostyki Omron. Bardziej z przodu mamy aluminiową powierzchnię, która dodaje całej konstrukcji większą wytrzymałość.

Z prawej strony mamy dokładnie taki sam kształt myszki, jak poprzednio, jednak tutaj zabrakło dodatkowego przycisku Ataku. Jest jednak również z przodu aluminiowa płytka, która powoduje zdecydowany wzrost solidności.

Również przód myszki prezentuje się dosyć nietypowo. Po jego prawej i lewej stronie umieszczono przyciski „do przodu” i „do tyłu”. Znajdują się one na końcach przycisków głównych. Co ciekawe w czasie pracy nie przeszkadzają nam one specjalnie, a w czasie rozgrywki będą mogły zostać wykorzystane do wywoływania makr.

Rolka została wykonana ze stosunkowo miękkiej gumy. Jej powierzchnia jest delikatnie karbowana, dzięki czemu użytkownik powinien mieć większą kontrolę. Pełni ona również rolę dodatkowego przycisku. Na jej linii umieszczono nazwę gryzonia – Hellion, która wraz ze zmianą profilu zmienia kolor podświetlenia.

Tył myszki to przede wszystkim podłużna dioda LED, która oferuje podświetlanie w różnych kolorach w zależności od profilu, z jakiego korzystamy. Służy również, jako wskaźnik ustawień czułości DPI. Nie zabrakło w tym miejscu także logotypu producenta, który jest podświetlany.

Na spodzie myszki widzimy niewielkie oczko sensora laserowego AVAGO 9500, które jest umieszczone nieco z boku. Najważniejsze jest tutaj jednak koło profili, które pozwala graczowi na szybki wybór jednego z pięciu ustawień (zdefiniowanych w oprogramowaniu), z czego trzy uzyskały nazwy głównych ras z gry StarCraft II (Terran, Zerg i Protoss). Jest to zdecydowanie bardziej wygodne niż w przypadku produktów konkurencji, gdzie profil zmieniamy jednym przyciskiem, który można niejednokrotnie użyć przypadkowo.

Hellion podłączamy do komputera za pomocą kabla z wtyczką USB. Jest ona płaska, dzięki czemu nie będzie kolidowała z innymi podłączonymi urządzeniami. Przewód jest pokryty gęstą plecionką, która powinna skutecznie go chronić przed uszkodzeniem.