Z kablem czy bez?
Klawiatury od Enermaxa – recenzja urządzeń
Jedyny przewodowym model klawiatury od firmy Enermax, który przyjechał do naszej redakcji został zapakowany w również solidne opakowanie, na którego wierzchu znalazło się zdjęcie klawiatury oraz szereg logotypów. Na odwrocie przedstawiono w przystępnej formie jej najważniejsze cechy i funkcje. Naszą uwagę zwrócił także biały model ze zdjęcia – okazuje się, że jest on produkowany wyłącznie z niemieckim układem klawiszy.


W zestawie oprócz samej klawiatury znajdziemy także niewielką ściereczkę z logiem producenta. Sama Acrylux, umieszczona pierwotnie w worku ochronnym, na pierwszy rzut oka prezentuje się bardzo solidnie i elegancko. Wyróżnia się ona smukłą sylwetką i niskim profilem. Jej wymiary to 460 x 160 x 9,2 mm, natomiast waga wynosi 873 gramy. Całość jest płaska, dzięki czemu pracując na niej mamy wrażenie, jakbyśmy używali klawiatury z laptopa.


Zgodnie z nazwą „Acrylux”, wokół klawiszy zastosowano akryl. Prezentuje się on niezwykle efektownie i nowocześnie. Powierzchnia jest błyszcząca i nawet nie specjalnie zbiera odciski palców. Jednak, gdyby te się pojawiły to w zestawie otrzymujemy wspomnianą szmateczkę, która doskonale radzi sobie z tego typu zabrudzeniami. Widoczny jest na niej kurz. Enermax zapewnił nas, że zastosowany materiał posiada twardość na poziomie 7H, dzięki czemu nie straszne mu nawet ostre narzędzia i lśniąca powierzchnia pozostanie taka przez długi czas. Warto podkreślić, że wszystkie elementy są odpowiednio spasowane – nic nie odstaje, ani nie skrzypi.


Pomiędzy klawiszami znajduje się czerwone tworzywo, które ciekawie kontrastuje i dodaje całej konstrukcji odrobinę dynamiki. W lewym górnym narożniku umieszczono logo Enermaxa, a wokół całej konstrukcji srebrną ramkę.

Po dwóch stronach klawiatury, w tylnej, walcowatej części umieszczono równolegle dwa porty USB 2.0, które umożliwiają podłączenie dodatkowych urządzeń. Jest to świetne rozwiązanie – możemy szybko skorzystać z pendrive lub naładować telefon. Klawiatura posiada nad blokiem numerycznym zestaw diod statusowych oraz podświetlone logo. Całość świetnie prezentuje się w ciemności.

Spód Acrylux podobnie, jak w poprzednim modelu został wykonany z lśniącego plastiku. Prezentuje się on analogicznie, jednak tutaj z uwagi na przewodową komunikację z komputerem nie znajdziemy przełącznika on/off i przycisku connect, ani też klapki na baterie. Mamy za to pięć gumowych nóżek, które zapobiegają ślizganiu się klawiatury po powierzchni biurka.

Tutaj podobnie, jak w Aurora Lite nie zastosowano możliwości zmiany kąta nachylenia za pomocą odginanych nóżek na spodzie. Nie możemy jednak narzekać na komfort pisania, ponieważ w moim odczuciu jest on bardzo wysoki. Klawisze mają płaską powierzchnię, bardzo cichy i dosyć niski skok (technologia „Scissors”), a odstępy pomiędzy nimi są dobrze wyczuwalne. Całość jak już wspominaliśmy przypomina model, który znamy z laptopów.

76606
2

1
Komentarze
Francus
2012-08-28 10:35:28
Xawery
2012-08-28 11:44:34