Genius DX Eco, NX6500, Traveler 6000Z i Natec GX66 – rzut oka

Pierwsza z myszek to Genius DX Eco, której charakterystyczną cechą jest brak miejsca na baterii. W zamian za to posiada ona złoty kondensator, który ładuje się zaledwie 5 minut i pozwala na 4 godziny bezustannej pracy.
Została ona zapakowana w plastikowy blister, który pozwala obejrzeć sprzęt jeszcze przed jego zakupem. Znajdziemy tutaj również informacje o urządzeniu i dane techniczne. Jest to myszka optyczna, w której zastosowano przetwornik z niebieską wiązką światła o nazwie BluEye (działa na większości standardowych powierzchni). Jego rozdzielczość wynosi maksymalnie 1600 dpi i jest regulowana przy pomocy przycisku na górze. Wartość ta to zdecydowanie za mało dla graczy, ale w pełni wystarczająco do biura.

W zestawie otrzymujemy nadajnik USB o małych rozmiarach, którego zaletą jest to, że nie wystaje on za bardzo z laptopowego portu USB.

/

Sam sprzęt oferuje bardzo ergonomiczny kształt wyłącznie dla osób praworęcznych. Po lewej stronie umieszczono dwa przyciski (wstecz i dalej). Na wierzchu widzimy kolejny przycisk funkcyjny, który pozwala przy domyślnym ustawieniu zmienić tryb pracy gryzonia służący do przewijania stron www i dokumentów. Urządzenie Geniusa dobrze leży w dłoni, nie ślizga się, a poszczególne klawisze są łatwo dostępne.

DX-Eco jest lekka i wykonana w całości z tanich i średniej jakości materiałów, które w naszej ocenie pozostawiają trochę do życzenia. To właśnie te cechy, plus znacząca akceleracja wsteczna sprawiają, że myszka nie jest dobrym wyborem dla graczy. Zastosowany tutaj pojemny kondensator to dobre rozwiązanie dla osób cierpliwych, bowiem nie można go wymienić i zawsze istnieje szansa, że rozładuje się w czasie pracy. Warto również uświadomić sobie, że jakikolwiek kondensator ma mniejsze możliwości magazynowania energii od akumulatora. W związku z tym co prawda zaoszczędzimy pieniądze na zakup baterii czy akumulatorków, ale w ciągu pracy będziemy zmuszeni do wykonania krótkich przerw na podładowanie. O niskim poziomie poinformuje nas ikona umieszczona na pasku systemowym.

Na górze myszki widzimy czarną rolkę, przycisk do zmiany dpi oraz przycisk funkcyjny.

Z naszych testów wynika, że po ładowaniu trwającym niewiele ponad 5 minut myszka pracowała bezprzewodowo przez kolejne niewiele ponad 5 godzin. Żeby naładować gryzonia podłączamy go do komputera za pomocą kabla USB z przodu urządzenia. Oczywiście w tym czasie można używać myszki DX Eco, ale nie jest to wygodne. Gryzoń wyłącza się sam po minucie bezczynności.