Asus G53JW - test laptopa

Asus wyposażył swojego gamingowego notebooka w technologie Nvidia 3D Vision. Do zestawu dołączona jest jedna para okularów migawkowych, natomiast w ramce ekranu, w okolicach kamerki internetowej, jest zintegrowany synchronizator okularów. Całości dopełnia omówiona wcześniej matryca 120Hz.

Gdy Nvidia zapowiedziała wprowadzenie na rynek tej technologii komentatorzy i potencjalni użytkownicy zastanawiali się jak będzie z praktycznym zastosowaniem tego rozwiązania. Spory o sens stosowania technologii 3D czy to w telewizorach, czy też w wyświetlaczach komputerowych trwają również i dziś. 3D ma swoich zawziętych zwolenników jak i przeciwników. Jedni i drudzy przytaczają argumenty na potwierdzenie swoich stanowisk. Z praktycznego punktu widzenia użytkownika, który spotkał się z tym rozwiązaniem już w kilku urządzeniach, trzeba wskazać kilka faktów, które jak sądzę, pozwolą osobom wahającym się "kupić, czy nie", lepiej zorientować się jak wygląda użytkowanie tego "ficzeru".

Na początku trzeba wspomnieć, iż musimy posiadać odpowiednią kartę graficzną, monitor oraz tzw. zestaw startowy (okulary + synchronizator). Większość z Was, prawdopodobnie pomyśli - ok, mam Nvidię, więc wszystko jest ok - mogę patrzeć na kolejne punkty checklisty... Nic bardziej mylnego. Pomijając fakt, iż karta nie może być starsza niż seria 8 Geforce'ów należy rozważyć czy nasz karta jest na tyle wydajna by podołać efektom 3D - pisze to bez ironii. W testowanym notebooku znalazł się Geforce GTX460M - karta, która należy do wyższej półki średniej. W czasie testów generowała ona wystarczającą do płynnej zabawy ilość FPS. Sytuacja jednak zmienia się diametralnie, gdy uaktywnimy tryb 3D. generalną zasadą jest, iż jeśli mamy 30FPS w jakimś tytule, to włączone efekty 3D Vision spowodują obniżenie tej wartości do ok. 15FPS. O ile przy grach wykorzystujących DirectX 9 nie powinna ta zależność być dokuczliwa (w zasadzie w każdym testowanym tytule - a kilka nie zostało ujętych w oficjalnych zestawieniach), o tyle w DirectX 10 lub 11 raczej w pełnych detalach, włączonych AA i AF oraz 3D nie da się odczuwać czegokolwiek co by choć w niewielkim stopniu nawiązywało do przyjemności z zabawy. Mówiąc wprost - przy karcie nawet tej klasy może zdarzyć się, iż jeśli będziecie chcieli pobawić się z efektami 3D włączonymi, może okazać się konieczne zredukowanie ustawień graficznych.

Czy to wysoka cena? Po raz pierwszy w życiu obejrzałem demo z 3D Marka 2006 w 3D i powiem Wam szczerze, że efekt był zdumiewający. Przecież to jest tylko DirectX 9.0c - powiecie. Tak, ale w 3D to zupełnie inaczej wygląda...Podsumowując ten fragment: odpowiednia kart, odpowiedni monitor (niestety drogi jeśli mówimy o komputerze stacjonarnym) i zestaw startowy (który nota bene również do najtańszych nie należy) to elementy niezbędne.

Kolejną rzeczą wartą wzmianki są wspomniane okulary. Na rynku są dostępne dwie główne technologie okularów (pomijam "kolorowe" plastiki): aktywna (migawkowe) oraz pasywna (polaryzacyjne). W przypadku rozwiązania Nvidii mamy, jak wspomniałem, do czynienia z rozwiązaniem aktywnym. Czytając spory o to, która z tych odmian jest lepsza natkniemy się na komentarze mówiące o bolących oczach, głowach, wymiotach czy nawet napadach epilepsji w przypadku stosowania okularów migawkowych. Część z tego to prawda - część wymysły ludzi, którzy takich okularów nigdy na nosie nie mieli. A gdzie leży prawda? Jak zwykle po środku. Choć w czasie testów nie dostałem napadu epilepsji to jednak muszę przyznać, że dłuższe oglądanie filmu w 3D lub granie było bardziej męczące niż bez okularów. Kolejnym mankamentem był efekt "przyciemnionych okularów". Wynika to z faktu, iż każda soczewka przyciemnia się i rozjaśnia 60 razy na sekundę (naprzemiennie). Daje to razem 120 przyciemnień i rozjaśnień na sekundę. Dla ludzkiego oka jest to tak zawrotne tempo, iż wydaje nam się, że okulary są stale ciemne (zupełnie jak przeciwsłoneczne). Nie byłby to mankament, gdyby nie sytuacje, w których używamy 3D w pomieszczeniu o mocnym naświetleniu - wtedy obraz traci trochę ze swojego uroku.

Na koniec sprawa możliwości używania 3D przez kilka osób. W internecie można znaleźć całe eseje na ten temat, jednak ja podsumuję tę sprawę krótko: G53JW to notebook do grania dla jednej osoby. Ten schemat nie przewiduje dodatkowych osób delektujących się efektami 3D. Oczywiście można, ale nie jest to komfortowe, gdyż kąty widzenia są dosyć słabe.

Czy zatem warto brać pod uwagę 3D jako argument za zakupem notebooka? W moim przekonaniu ta technologia ma jeszcze sporo do przebycia. Jeśli kupowałbym notebooka do grania to Nvidia 3D Vision (czy też rozwiązanie oparte o okulary polaryzacyjne) byłoby miłym dodatkiem, a nie głównym czynnikiem decydującym o zakupie danego modelu laptopa.