Zowie Celeritas – test klawiatury dla graczy

Testowanie klawiatur nie jest prostym zadaniem, bowiem trudno przyjąć jakikolwiek punkt odniesienia. W związku z tym przedstawimy Wam nasze doświadczenia z tym modelem i subiektywną opinię, którą poprzemy zaobserwowanymi zjawiskami.

Zowie Celeritas podłączamy do komputera za pomocą wtyczki USB. Możemy również skorzystać z przejściówki na PS/2. Model ten został stworzony z myślą o graczach, dlatego oferuje wszystkie cechy, które są wymagane przez zawodników. Warto zwrócić uwagę na duże i minimalnie wklęsłe klawisze, pomiędzy którymi jest ewidentna duża przerwa. Pozwala to na zminimalizowanie pomyłek przy wciskaniu danego przycisku i uniknięcie efektu „zsuwania” się palca z klawisza.

Dzięki przełącznikom mechanicznym reakcja gracza jest rejestrowana praktycznie natychmiast, co pozwala na osiągnięcie kontroli w czasie rzeczywistym. Oprócz tego siła nacisku każdego klawisza jest taka sama. Warto wspomnieć również o technologii Zowie RTR, która zmienia prędkość rejestracji wciśnięcia klawiszy. Mamy dostępne cztery wartości: x1, x2, x4 i x8. Możemy je zmieniać przy pomocy klawisza funkcyjnego wraz z przyciskami od F9 do F12. Na czym to polega? Przykładowo po wybraniu wartości x4 i przytrzymaniu dowolnego klawisza przez czas jednej sekundy, Zowie Celeritas zarejestruje czterokrotnie więcej wciśnięć tego przycisku niż normalnie. Warto jednak podkreślić, że technologia ta jest dostępna tylko przy podłączeniu klawiatury poprzez złącze PS/2.

Kolejną funkcją jest Anti-Ghosting, czyli możliwość wciśnięcia wielu klawiszy na raz. W przypadku podłączenia jej poprzez złącze USB mamy ograniczenie do sześciu klawiszy, a przy PS/2 ta liczba jest nieograniczona. Dzięki temu nie usłyszmy dźwięków płyty głównej i braku reakcji z powodu wciśnięcia kilku klawiszy w tym samym czasie.

Oprócz tego możemy ustawić klawisz Windows, jako Ctrl, co daje nam dodatkowy przycisk, a tym samym uniemożliwia przypadkowe przejście do paska systemowego w czasie gry. Uruchamiamy to przy pomocy klawisza funkcyjnego z logo Zowie i lewego Ctrl. Poznamy, że opcja jest aktywna po tym, że logo producenta w prawym górnym narożniku zmieni kolor z czerwonego na niebieski.

Czy klawiatura Zowie Celeritas pozwala na komfortowe pisanie dłuższych tekstów? Wydaje się, że tak, bowiem ten artykuł właśnie na niej powstaje. Oferuje ona w pełni standardowy układ klawiszy, dzięki czemu nie potrzebujemy dodatkowego czasu na przyzwyczajenie się. Zastosowane tutaj przełączniki MX Brown pozwalają na przyjemne pisanie, bowiem mamy wyczuwalny i zarazem słyszalny moment zadziałania danego przycisku. Jednak podkreślamy, że nie jest ona głośna – słychać tylko charakterystyczny klik i to wszystko.

Za sprawą kombinacji klawisza Zowie z F8 możemy wyłączyć wszelkie świecące diody na klawiaturze. Funkcja ta jest jednak szybko dezaktywowana po tym, jak skorzystamy z Caps Locka, Scroll Locka lub Num Locka.
Musimy tutaj wspomnieć jeszcze o napisach na klawiszach, które po kilku dniach testów zmieniły swój kolor z białego na szary – zabrudziły się. To pewnie lepsze, niż szybkie ścieranie, jednak trudno w tym momencie powiedzieć, jak będą one wyglądały po 3-4 miesiącach. Obyśmy nie byli złymi prorokami. Osobom, którym to przeszkadza polecamy czyszczenie alkoholem.

Drobnym minusem jest także brak podkładki pod nadgarstki.