» załóż konto» przypomnij hasło

Biznes, ekologia i mobilność

Test notebooka Lenovo ThinkPad L412

Autor: Mateusz Galon | Data: 2011-01-07 09:00:00

A A A | Wejść na stronę 58040 | Komentarzy 10


Urządzenie firmy Lenovo zostało zapakowane w kartonowe, minimalistyczne pudełko. Wewnątrz laptop znajduje się w folii i plastikowych ochraniaczach. W czasie transportu będzie on w 100% bezpieczny. Wraz z ThinkPadem otrzymujemy również zasilacz i instrukcje obsługi.

Lenovo ThinkPad L412

Lenovo ThinkPad L412

Kiedy spojrzymy z większej odległości na model L412 to nie zobaczymy praktycznie żadnej różnicy w stosunku chociażby do L512 (jedynie wielkość matrycy) czy innego laptopa należącego do rodziny ThinkPad. Notebook ma kwadratowe kształty, jest gruby oraz bardzo masywny. Obudowa jest w całości wykonana w kolorze czarnym. Materiał, z którego wykonano klapę oraz pulpit jest matowy i delikatnie zbiera odciski naszych palców. Nie możemy tego jednak w żadnym wypadku uznać za minus, ponieważ L412 jest w 30% wykonany z materiałów, które pochodzą z recyclingu, a po drugi wspomniane ślady usuwa się bardzo łatwo (nie ma to nic wspólnego z czyszczeniem błyszczących pokryw jak np. w modelu U135 od MSI).

Lenovo ThinkPad L412

Lenovo ThinkPad L412

Dzięki długości 344 mm i głębokości 233 mm urządzenie to nie sprawia wrażenia olbrzymiego, a przy wadze 2,33 kg można z nim problemu podróżować. Całość wyróżnia się niecodzienną stabilnością, oprócz napędu optycznego, który jest podatny na odkształcenia, gdy potraktujemy go z większą siłą. Całość jest bardzo dobrze spasowana, a użyty plastik w żadnym miejscu nie skrzypi.

Ekran, który jest utrzymywany na solidnych, metalowych zawiasach możemy otworzyć maksymalnie o 150 stopni. Warto podkreślić, że działają one bardzo dobrze, a co więcej nie ma możliwości, żeby ekran samoistnie się przechylił. Nie znajdziemy tutaj zatrzasku klapy, jednak jest specjalny nawis nad ekranem, który pozwala przenosić laptopa z gwarancją bezpieczeństwa matrycy. Jego „plecy” nie wyginają się, jak ma to miejsce w tańszych konstrukcjach. Tylko w przypadku użycia znacznej siły zobaczymy pewne zniekształcenia na ekranie.

Na spodzie mamy kilka pokryw serwisowych, które umożliwiają nam dostęp do procesora z chłodzeniem, dysku twardego i pamięci RAM. Jak widzicie na zdjęciu znajduje się tutaj także złącze stacji dokującej.

Lenovo ThinkPad L412

Po bokach mamy zamiast bloku numerycznego znajdziemy diody, które informują nas o pracy urządzenia. Po lewej stronie mamy lampki od głośników oraz mikrofonu, które świecą na czerwono. Pomiędzy nimi dwa przyciski, które służą do regulacji głośności. Po prawej znajdują się zielone diody m.in. od pracy dysku twardego czy WiFi oraz przycisk I/O również podświetlany w tym kolorze.

 

Lenovo ThinkPad L412

Lenovo ThinkPad L412

Porty zostały rozmieszczone w sposób przemyślany, ale nie do końca optymalny. Większość często używanych wejść znajduje się w przedniej części ścianek bocznych. Z tyłu znajdziemy zaledwie jeden port USB. Dodatkowym utrudnieniem jest znaczącej wielkości okap nad portami, który trochę utrudnia wkładanie, jak i wyjmowanie kabli. Warto jednak podkreślić, że producent nie zapomniał o złączu eSATA i DisplayPort. Szkoda, że zabrakło HDMI oraz dwóch (zamiast jednego) gniazda audio.

Lenovo ThinkPad L412

Z przodu: brak złączy

Lenovo ThinkPad L412

Lewy bok: VGA, eSATA/USB, LAN, DisplayPort, ExpressCard/34, wejście i wyjście audio w jednym

Lenovo ThinkPad L412

Prawy bok: czytnik kart, 2x USB, napęd optyczny, gniazdo zasilania, blokada Kensingtona

Lenovo ThinkPad L412

Tył: 1x USB

 

Warto przeczytać: Do góry

Komentarze

  • nimrag

    2011-01-07 09:52:02

    Polecam poprzednika, czyli R400. Używam od pół roku i jestem zadowolony. wcześniej korzystałem z służbowego T61 i to właśnie ten model zachęcił mnie do tego producenta. Moim subiektywnym zdaniem, z perspektywy użytkowania nie różni się aż tak bardzo od serii T. komputer nie błyszczy i jest solidnie wykonany. klawiatura i touchpad pracują super. Polecam 400 zamiast 500 (lepiej wykonany). uwaga: nie ma bajerów (typu hdmi, eleganckie dekoracje, subwoofery, itp). używam jako domowy i w małej firmie. Jednak Wasz L412 wygląda na jeszcze ciekawszy sprzęt. Jak będzie budżet to pomyśle.
  • Fulout

    2011-01-07 13:43:45

    Pracuję na podobnym laptopie (też ThinkPad) już od ponad 2 lata co dziennie i muszę przyznać, że jest idealny, cichutki, dość szybki, bardzo dobre oprogramowanie. Przez całe 2 lata eksploatacji jeszcze nigdy mi się nie zawiesił. Praca na nim to tylko przyjemność.
  • Irwander

    2011-01-07 18:21:43

    Bardzo podobny do tego co ostatnio testowaliście. Widzę duży progres przy zdjęciach. Recenzja również rzetelna. Fajnie się czytało ;)
  • Kamirp

    2011-01-07 19:26:32

    Bardzo podobny do T410i, który był swego czasu najtańszym ThinkPadem.
    Powiem o tych lapkach tak:
    Thinkpad. Ma działać. Zawsze. I tyle.
  • iight

    2011-01-07 23:16:44

    uwielbiam tą funkcję w thinkpad'zie niesamowicie wygodne jest sterowanie kursorem poprzesz przesówanie tego minijoysticka
  • Mikellle

    2011-01-07 23:20:25

    T40 były niezniszczalne. To był mój pierwszy ThinkPad w pracy. Później zamieniłem go na T60 (jeszcze sygnowaną logiem IBM) i już jakość nie była taka sama. Dalej T61 (już Lenovo), a ostatnio styczność z serią W400/500 i modelami z serii R. Niestety poza baterią, która nadal trzyma bardzo długo (w porównaniu do konkurencji), samo wykonanie pozostawia wiele do życzenia.
    A Track Point to rzeczywiście poezja :D
  • Fulout

    2011-01-09 01:33:57

    Zgadzam się w 100%! T40 był niesamowity, ale ten L412 też wygląda na solidnie wykonanego Lenovca ;) Trzeba się porozglądać za czymś nowym :D
  • BoSSman

    2011-01-20 22:55:28

    "...o 50% mniejsza emisja CO22" Ten gaz, to jakiś cyklon B? ;)
  • Badoo145

    2011-02-12 16:01:03

    Z tym trackpoint'em to super sprawa jest ;p
    Miałem okazję bawić się takim czymś i rzeczywiście jest bardzo precyzyjne ;)
  • ~darekp

    2011-10-26 01:00:49

    to nie laptop, to jest komp stacjonarny, wystarczy go lekko ruszyć i dysk się wiesza, wymienili mi całe bebechy, nic nie dało, wysłałem jeszcze raz , wymagali ode mnie 150 zł - zapłaciłem mimo że była jeszcze gwarancja, oczywiście znowu sie wieszało, wysłałem 3 raz - podobno wymienili dysk, dalej się wiesza, nigdy więcej nie kupię Lenovo

Komentarz 10


Konkursy

  • Wszystkie konkursy zakończone. Zapraszamy wkrótce.

  • Konkurs świąteczny 2020

    Konkurs świąteczny 2020

    Po raz kolejny przygotowaliśmy dla Was Świąteczny Konkurs, w którym możecie wygrać bardzo atrakcyjne nagrody. Aby wziąć udział w...

  • 10 urodziny vortalu!

    10 urodziny vortalu!

      Tak, już dziesięć lat jesteśmy z Wami! Z okazji naszej rocznicy przygotowaliśmy razem z naszymi partnerami dla Was kolejny konkurs z...


Ostatnio na forum