Natec Euphonie – test myszki biurowej

Kontynuujemy temat myszy biurowych i pod lupę bierzemy kolejny model marki Natec. Tym razem Euphonie, czyli mysz wertykalną. Oznacza to, że nie będziemy mieli do czynienia z klasycznym gryzoniem, ale urządzeniem, które jest pochylone do płaszczyzny biurka po pewnym kątem. Skąd pomysł na takie rozwiązanie? Okazuje się, że właśnie taki układ jest dużo bardziej naturalny i nie prowadzi do bólu czy poważniejszych schorzeń. Jeżeli jesteście ciekawi czym wyróżnia się tytułowa mysz to zapraszam Was do dalszej lektury poniższej recenzji.
Pokaż specyfikację 
Specyfikacja Natec Euphonie | |
---|---|
Sensor | optyczny |
Rozdzielczość | od 1200 do 2400 DPI |
Liczba przycisków funkcyjnych | 8 / 9 z DPI |
Komunikacja | 2.4 GHz / Bluetooth |
Zasięg | do 10 metrów |
Akumulator | 500 mAh |
Złącze | microUSB |
Wymiary | 112 x 57 x 33 mm |
Waga | 120 g |
Spis treści
Mysz przyjechała do nas zapakowana w standardowe pudło, w kolorach znanych z innych urządzeń Nateca, czyli czarno-niebieskich. Na froncie możemy zobaczyć zdjęcie produktu, a w środku znajdujemy poza samym gryzoniem także kabel USB do ładowania sprzętu.
Pierwsze wrażenie jest bardzo… zaskakujące. Dostajemy mysz komputerową, która niekoniecznie przypomina urządzenia, które mieliśmy używać do tej pory. Tutaj cała konstrukcja jest ustawiona pod kątem. Co to oznacza? Mamy tutaj jeden płaski, szeroki bok, górny z wyświetlaczem oraz lewy, który w normalnej konstrukcji byłby podstawą. Całość naprawdę nie przypomina gryzonia, ale bardziej jakiś pilot. I rzeczywiście mamy tutaj do dyspozycji aż cztery przyciski na prawym boku, jednak nie mają one wiele wspólnego z prawym/lewym przyciskiem w standardowych konstrukcjach. Dodatkowo nie zabrakło tutaj roli oraz dodatkowego guzika do zmiany czułości sensora. Scroll jest wykonany z aluminium, a na nim umieszczono gumowe tworzywo, które ma polepszyć czucie i kontrolę. Z lewej strony mamy kolejne trzy przyciski: dwa na górze i jeden na dole. Każdy z nich obsłużymy wygodnie przy pomocy kciuka.
Górna część Euphonie to wyświetlacz, na którym znajdziemy informacje o poziomie naładowania baterii oraz aktywnej czułości czujnika. Na spodzie znajdujemy przycisk do parowania i co ważne myszkę możemy połączyć z dwoma urządzeniami. Dalej mamy także przełącznik, który pozwala nam zmienić komunikację z Bluetooth na WiFi. Bardziej z tyłu znalazło się miejsce na adapter USB, a z przodu mamy oczko czujnika optycznego. Oczywiście nie zabrakło teflonowych ślizgaczy: dwa z tyłu i jeden z przodu. Za pomocą portu microUSB możemy ładować myszkę podłączając ją kablem z zestawu do komputera.
Mysz Nateca jest przeznaczona wyłącznie dla osób praworęcznych z uwagi na wyprofilowane boki. Została w całości wykonana z czarnego tworzywa sztucznego z nieco jaśniejszymi dodatkami. Jest ono przyjemne w dotyku, dzięki czemu gryzoń bardzo dobrze leży w dłoni i mamy nad nim dobrą kontrolę. Nie będziemy mieli problemu nawet podczas dłuższej pracy z gryzoniem, kiedy nasza dłoń będzie już wilgotna. Lekko chropowate tworzywo sprawia, że dłoń nie ślizga się. Odciski są nieznacznie widoczne, jednak nie powinno to przeszkadzać nawet bardziej wyczulonym użytkownikom. Pod kątem jakości wykonania trudno nam się przyczepić do czegokolwiek. Poszczególne elementy są dobrze spasowane, nic nie trzeszczy i nie ma luzów.
Jak już wspomnieliśmy Euphonie to mysz do biura, a nie do gier. O tym świadczy kilka faktów. Przede wszystkim jej kształt, ale także sensor i rozmieszczenie przycisków. Taka konstrukcja spisze się w trakcie przeglądania stron www czy pracy nad tekstami, ale już nie będzie odpowiednia do strzelania do wroga. Trzeba docenić obecność tutaj aż dziewięciu przycisków, dzięki którym możemy niezwykle wydajnie pracować nad najróżniejszymi projektami, a także wygodnie obsługiwać multimedia.
Urządzenie komunikuje się bezprzewodowo z komputerem za pomoc nadajnika USB. Połączenie może zachodzić przy wykorzystaniu standardu WiFi lub Bluetooth w częstotliwości 2.4 GHz. Producent zapewnia, że nie ma problemu z zasięgiem nawet do 10 metrów, co w praktyce okazuje się prawdą pod warunkiem że po drodze nie napotkamy na jakieś przeszkody np. ścianę.
Kolejnym przydatnym rozwiązaniem jest technologia EasyShift, która pozwala na płynne przełączanie się pomiędzy dwoma urządzeniami. Możemy je wykorzystać podczas połączenia przez Bluetooth. A wystarczy tylko nacisnąć niebieski przycisk na spodzie Euphonie. Z jednej strony umieszczenie go tam jest mało wygodne, ponieważ za każdym razem musimy obracać mysz, ale z drugiej strony nigdy nie nastąpi przypadkowe naciśnięcie tego guzika i przypadkowe przełączenie urządzeń.
Bardzo ważnym aspektem w urządzeniach bezprzewodowych jest długość działania na baterii. I jak już wspomnieliśmy przy okazji poprzedniej recenzji, dzisiaj gryzonie potrafią wytrzymać nawet pół roku bez ładowania. Z drugiej strony oczywiście zależy to tylko od intensywności naszej pracy i tak w przypadku Euphonie kiedy pracowaliśmy z nią po 8-10 h dziennie bateria straciła zaledwie 15% naładowania. To daje nam mieć nadzieje, że urządzenie bez ładowania może pracować około 2 miesięcy. Dodatkowo sprzęt ten posiada tryb oszczędzania baterii, przez co nieużywany przechodzi w stan uśpienia.
W praktyce gryzoń spisywał się bez zarzutu. Na pewno można stwierdzić, że urządzenie dobrze leży w dłoni, ale żebyśmy mogli używać ją sprawnie to musimy spędzić z nią kilka godzin w celu przyzwyczajenia. Największym „problemem” są aż cztery przyciski na jednej ściance, z czego dwa spełniają rolę klawiszy głównych. To spora zmiana w stosunku do tego, do czego jesteśmy przyzwyczajeni. Precyzja działania jest prawidłowa, chociaż nie możemy tutaj oczekiwać jakiś wodotrysków. Mysz pozwala nam na ustawienie rozdzielczości 1200, 1600, 2000 i 2400 DPI, co jest w pełni wystarczające do pracy.
Do produktu Nateca nie przewidziano żadnego dedykowanego oprogramowania, więc programowanie przycisków musimy przeprowadzić w inny sposób. Producent pozwala zrobić to za pomocą wyświetlacza i guzika do zmiany DPI. Kiedy go przytrzymamy na 3 sekundy to wejdziemy w specjalne menu, które daje nam możliwość konfiguracji gryzonia. Po poszczególnych opcjach możemy poruszać się przy pomocy rolki, a także zapisywać je w pamięci wewnętrznej. Niestety nie jest to najwygodniejsza opcja, z uwagi na wielkość ekranu i sposób nawigacji.
Podsumowanie
W tym miejscu powinniśmy powiedzieć sobie dla kogo Natec Euphonie, a kto powinien o niej zapomnieć. Po pierwsze nie jest to produkt dla graczy. Nie sprawdzi się ona także u wszystkich użytkownikach biurowych, którzy są mocno przyzwyczajeni do klasycznych rozwiązań. Z drugiej strony każdy kto jest otwarty na nowości powinien spróbować pracy właśnie z tym modelem. Po krótkim przyzwyczajeniu do nowego ułożenia dłoni i przycisków powinniśmy być w stanie naprawdę sprawnie poruszać kursorem przy pomocy Euphonie. Na plus trzeba zaliczyć liczne przyciski, dobrą jakość wykonania oraz wydajny akumulator. Jej konfiguracja nie należy do najwygodniejszych, a plastik zbiera odciski palców, ale to akurat najmniejszy problem. Jeżeli więc macie do wydania około 140 złotych to produkt Nateca może być strzałem w dziesiątkę.
Konkursy
Wszystkie konkursy zakończone. Zapraszamy wkrótce.
-
Konkurs świąteczny 2020
Po raz kolejny przygotowaliśmy dla Was Świąteczny Konkurs, w którym możecie wygrać bardzo atrakcyjne nagrody. Aby wziąć udział w...
-
10 urodziny vortalu!
Tak, już dziesięć lat jesteśmy z Wami! Z okazji naszej rocznicy przygotowaliśmy razem z naszymi partnerami dla Was kolejny konkurs z...
Komentarze
~Anarion
2020-11-02 18:43:59
Moja niestety przy połączeniu przez Bluetooth traci faktycznie koło tych 15% na ok.10h pracy... więc ładownie raczej 1x tydzień...
~Adrian
2021-08-28 16:58:40