Tablet wielozadaniowy za rozsądne pieniądze?
Media-Tech Cassius MT7004 – test tabletu

Spis treści
Rozwój technologiczny jaki obserwujemy w ostatnim czasie jest ogromny. Jeszcze nie tak dawno notebook mógł pracować zaledwie kilka godzin. Dziś Ultrabooki wydłużają te granice do 10 godzin i więcej. Dotykowe ekrany do tej pory zarezerwowane dla nielicznych urządzeń są tak popularne jak Coca-Cola. W najbliższej przyszłości kontrolę nad komputerem mają przejąć nasze gesty, dzięki zastosowaniu zmodyfikowanej technologii znanej z urządzenia Microsoftu – Kinnect'a. Czy pamiętacie kapitana słynnego okrętu USS Entrprise Jean-Luc Picard'a z serialu Star Trek? W wielu scenach posługiwał się on urządzeniem, które możemy śmiało nazwać protoplastą obecnych tabletów (prawdopodobnie przedstawiciele jednej ze znanych firm nie spodoba się powyższe stwierdzenie, ale taka jest prawda :) - ich tablet nie był pierwszy :) ). Biorąc pod uwagę fakt, iż urządzenie występujące jako pomysł wizjonerów 20 lat temu dziś jest ogólnodostępnym gadżetem, aż ciężko wyobrazić sobie co stanie się za kolejne 20 lat (zakładając, iż w bieżącym roku nie nastąpi koniec świata, jak niektórzy twierdzą...). Być może nasz obecny sposób interakcji z komputerami zmieni się nie do poznania, a tablety i smartfony odejdą w niepamięć zakamarków historii. Taka perspektywa jest tematem do bardzo długich i - niekoniecznie zakończonych sukcesem – rozważań. Wracając jednak do obecnej sytuacji – rynek został zalany w ostatnich miesiącach tabletami, które szczelnie wypełniły przedział od 200zł do 10 000zł (i więcej – jeśli ktoś rozważa taki budżet :) ). My skupmy się na wartościach bliższych większości z nas w polskich realiach, a zatem od 200zł do 3000zł. Poszukujący sprzętu znajdą tu obfitość wzorów i kolorów przeplataną ekranami o różnej wielkości, rozdzielczości, procesorami jedno- dwu- a nawet czterordzeniowymi :) . Produkty najtańsze cechują się niewielką wydajnością i ograniczoną do minimum funkcjonalnością (często nie posiadają tak podstawowego dodatku jak złącze HDMI czy czytnik kart pamięci). Z drugiej strony to dzięki nim tablety w Polsce stały się popularne. Balans pomiędzy mocą obliczeniową a ceną, to równowaga, nad którą cały czas pracują wszyscy producenci z przedziału rynku low-end oraz mid-range. Dzięki postępowi technicznemu do coraz tańszych urządzeń producenci przeznaczają mocniejsze i oferujące więcej możliwości procesory czy układy graficzne.
Rynek popularnych urządzeń – jak to ładnie określają producenci – zamyka się do kwoty ok. 1000zł. Powyżej wybór zamyka się głównie do kilku producentów i ich flagowych urządzeń, które jednak oferują dobrą, a w większości przypadków, bardzo dobrą jakość wykonania oraz bogatą gamę funkcji, które są niedostępne w tańszych tabletach. Większość z Was kojarzy takie modele jak Samsung Galaxy Tab 2 10,1, Galaxy Note 10,1 czy Apple iPad (3). Tych urządzeń nie trzeba przedstawiać. Poza nimi, mając do dyspozycji więcej jak 1000zł na tablet, możemy natrafić na konstrukcję firmowane przez Toshibę czy Acera.
Sytuacja jest o wiele bardzie kolorowa (na pierwszy rzut oka) w segmencie poniżej 1000zł. Tam dominują trzy typy tabletów:
- tanie „dachówki” do 300zł często spotykane w marketowych gazetkach promocyjnych o funkcjonalności raczej podstawowej i przeciętnej wydajności;
- tablety od 300zł do 500zł, wśród których znajdziemy zarówno demony prędkości jak również kombajny wielozadaniowe o zadowalającej wydajności;
- tablety od 500zł do ok. 1000zł, które często wydajnością potrafią dorównać niektórym urządzeniom znanych producentów z wyższej półki cenowej.
Najtańsza część rynku tabletów jest dosyć prosta do opisania. Konfiguracje są identyczne lub bardzo zbliżone. Za wspomnianą kwotę na ogół otrzymujemy tablet z jednordzeniowym procesorem do 1,2GHz na rdzeniu Cortex A8, 512MB RAM i 4GB wbudowanej pamięci flash. Za łączność odpowiada wbudowana karta WLAN, a całością zarządza system operacyjny Android (w większości w wersji 4.0.x Ice Cream Sandwich). Taka konfiguracja pozwala na przeglądanie stron internetowych, oglądanie filmów czy obsługę najprostszych gier dostępnych w Google Play. Nie należy jednak od nich wymagać zawsze płynnej i bezawaryjnej pracy, gdyż często wraz z niską ceną idzie w parze niska jakość wykonania lub słabe dopracowanie firmware'u, co może doprowadzić do szybkiego zniechęcenia się do zakupionego urządzenia :) . Oczywiście powyższa uwaga nie odnosi się do wszystkich tabletów dostępnych do 300zł. Jednak przy tak niewielkim budżecie należy szczególnie zwracać uwagę na opinie Kl. i dostępne w sieci recenzje :) .
Ciekawiej robi się, gdy przeskoczymy oczko wyżej. Standardem wśród konfiguracji tabletów do 300zł-500zł jest procesor jednordzeniowy, 1GB pamięci RAM oraz 8GB wbudowanej pamięci flash. W tym przedziale możemy również znaleźć tablety oferujące procesory dwurdzeniowe, mocne układy graficzne i ekrany z matrycą IPS oferujące bardzo duże kąty widzenia oraz rewelacyjnie odwzorowujące kolory. Gdzie jest haczyk? Są to importowane prosto z Chin urządzenia z roczną gwarancją producenta. Jeśli komuś to nie przeszkadza, to zakup takiego urządzenia wydaje się dobrą alternatywą, biorąc pod uwagę jedynie parametry techniczne. Z drugiej strony w powyższym przedziale cenowym znajdziemy kombajny wielozadaniowe, które mają wile funkcji, jednak kosztem obniżenia wydajności.
Mając do dyspozycji budżet wyższy niż 500zł, ale nie większy niż 1000zł trafiamy w tzw. sweet spot :) . Tu znajdziemy urządzenia firmowane przez znane z naszego rynku marki lokalnych producentów oraz tańsze brandy europejskie. Hitem ostatnich tygodni jest Modecom FreeTab 9702 IPS X2 oraz Yarvik TAB9-200 Xenta. Oba zostały wyposażone w wydajne, dwurdzeniowe procesory Rockchip RK3066 taktowane zegarem 1,6GHz. Wspierają je czterordzeniowe układy grafiki Mali-400MP oraz 1GB pamięci RAM. Różnica jak zwykle tkwi w szczegółach – Yarvik posiada Bluetooth 3.0 a Modecom 2.1. Xenta posiada 16GB pamięci flash a 9702 tylko 8GB. Do tego dochodzi kilka innych szczegółów technicznych. Nie zmienia to faktu, iż jeden oraz drugi tablet mogą stawa w szranki z niektórymi urządzeniami takich gigantów jak Samsung czy Apple.
To tyle tytułem wstępu o tym co możecie zastać posiadając kilka złotych w portfelu. Temat „co kupić do...” jest na tyle obszerny, iż śmiało może z niego powstać osobny artykuł, zatem pozwólcie, iż na tym drobnym rozpoznaniu na tą chwilę poprzestaniemy.
Konkursy
Wszystkie konkursy zakończone. Zapraszamy wkrótce.
-
Konkurs świąteczny 2020
Po raz kolejny przygotowaliśmy dla Was Świąteczny Konkurs, w którym możecie wygrać bardzo atrakcyjne nagrody. Aby wziąć udział w...
-
10 urodziny vortalu!
Tak, już dziesięć lat jesteśmy z Wami! Z okazji naszej rocznicy przygotowaliśmy razem z naszymi partnerami dla Was kolejny konkurs z...
Komentarze
~Yood
2012-10-06 09:36:57
Francus
2012-10-06 09:42:38
~skurczyk
2012-10-06 10:10:37
Sroka
2012-10-06 13:15:43
~hol2
2012-10-09 01:22:12
~enek
2012-10-21 10:31:59
~lolo
2012-12-07 10:16:09
~quaz
2013-02-19 01:41:51
Jest to badziewie jakich mało, dlaczego?
WiFi praktycznie nie działa - zrywa połączenie, ma problemy nawet 2 -3 metry od routera, zasięg tragedia.
nie można pobrać nic ze sklepu a to problem z logowaniem albo z połączeniem, po ładowaniu miniatur programów w sklepie widać, że łączność z wifi jest do kitu.
GPS działa OK
U mnie DVB-T działa tylko w jednym miejscu domu ale to raczej problem z odległością od nadajnika (działa raczej dobrze ale w stosunkowo niewielkiej odległości od nadajnika).
Ogólnie jest tak kiepskiej jakości, że nawet mi się nie chce się więcej pisać.
Jeśli "producent" nie zleci opracowania nowego softu do tego urządzenia jest to badziew i tyle. NIE POLECAM!!!
PS
Na stronie jest coś w dziale download ale robiąc aktualizację wywala błąd.
Nakładka na system to graficzny bubel made in china - bardzo brzydko to wygląda, lepiej zastosować oryginalną szatę graficzną.