Encore RockMaster Live – test słuchawek

Czas przejść do kwestii komfortu użytkowania słuchawek RockMaster Live i wrażeń z odsłuchu. Przede wszystkim jest to konstrukcja nauszna, która wykorzystuje pady wykonane ze sztucznej skóry, co przy dłuższym użytkowaniu może mieć znaczenie i męczyć/pocić nasze uszy. Dobrze, że w komplecie otrzymujemy zapasowe, wykonane z weluru pady, które są dużo wygodniejsze i także pozytywnie wpływają na brzmienie. Pamiętajmy jednak, że jest to model mobilny, który ma służyć nam raczej podczas krótkich sesji, a nie w trakcie godzinnych odsłuchów. RockMaster Live dobrze przylegają do głowy, ale jej nie uciskają. Regulacja pałąk pozwala zastosować je u osób z małą, jak i bardzo dużą głową, co jest bezsprzecznie zaletą tego produktu.

Testy wykonywaliśmy przede wszystkim z wykorzystaniem smartfonów LG G6 oraz Samsung Galaxy S7. Oferują one bardzo dobrą jakość dźwięku, jedną z lepszych jeżeli weźmiemy pod uwagę telefony dostępne na rynku obecnie. Celowo skupiliśmy się na urządzeniach mobilnych, ponieważ to im dedykowane są RockMaster Live. Słuchawki te w praktyce sprawdziły się bardzo dobrze i trudno cokolwiek im zarzucić w tych widełkach cenowych. Brzmią one bardzo ciepło, a bas jest odpowiednio podkreślony. Nie zasłania jednak pozostałych pasm. Średnica i sopran są na swoim miejscu. Brzmienie jest czyste w najróżniejszych gatunkach muzycznych.

Bas jest nam dostarczany w odpowiednich dawkach. Niskie tony są mocne i masywne. Dzięki temu bardzo dobrze model ten sprawdza się zarówno w jazzie, jak i muzyce elektronicznej. Co więcej bas potrafi nas zaskoczyć swoją szczegółowością. Średnie pasmo jest bardzo blisko obecne i brzmi czytelnie. Wszelkie wokale brzmią bardzo żywo i wyraźnie. Nie mamy tutaj wrażenia, że całość jest sztuczna i nieprawdziwa. Średnica jest mocno uniwersalna, dzięki czemu sprawdza się z ciężkimi gatunkami muzycznymi, a także z popem czy damskim wokalem. Tony wysokie są zdecydowanie mniej przyciemnione od pasm średnich. Soprany nie syczą, ani nie kłują w uszy. Góra pasma pomimo że nie jest idealnie czysta, to naturalność dźwięku jest odpowiednia. Możliwe, że producent zrobił to specjalnie, żeby lepiej ukazać mocne strony RockMaster Live. Scena nie jest duża, ale pomimo to zaskakuje pozytywnie – przestrzeń i ekspozycja są naprawdę niezłe. Warto podkreślić świetną stereofonię, bowiem łatwo nam wychwycić podział muzyki na kanały. Instrumenty potrafią się poruszać do przodu i do tyłu, ale tylko na jednej wysokości (linii uszu).