Idealne narzędzie dla gracza?
ZOWIE EC1 eVo – test myszki
Spis treści
Myszka swoim designem na pewno nie wyróżnia się w tłumie. Cały projekt jest bardzo prosty, jednak pomimo tego konstrukcja jest wysokiej jakości. Gryzoń jest w całości czarny, z drobnym akcentem w postaci podświetlanego, sylikonowego scrolla na szczycie. Jej górna część została wykonana z lekko połyskującej gumy, a kształt ZOWIE jest lekko zaokrąglony, co sprawia, że dobrze leży w dłoni.
Urządzenie zostało wykonane przede wszystkim dla graczy, dlatego cała powierzchnia wykonana jest z materiału antypoślizgowego, aby zwiększyć przyczepność pomiędzy naszą ręką, a myszką. Dzięki temu możemy mieć większą kontrolę nad EC1 eVo. Gryzoń nie staje się śliski, nawet wobec spoconych dłoni. Klasyczny kształt sprawia, że uchwyt jest wygodny, a tylna część nie obciąża nadgarstka, dzięki czemu możemy grać bezboleśnie przez wiele godzin. Na wysoki komfort wpływają również dwa duże, boczne przyciski, które użytkownik ma zawsze pod kciukiem i w tym wypadku nie musimy specjalnie odrywać dłoni, żeby z nich skorzystać, jak to było w przypadku modelu Xornet od CM Storm.
Dzięki zastosowaniu sporej wielkości teflonowych stópek, myszka porusza się prawidłowo po większości powierzchni, a opór jest na tyle minimalny, że praca przebiega bardzo płynnie.
W modelu ZOWIE EC1 eVo zastosowano czujnik Avago ADNS-3090, który oferuje rozdzielczość 2300 DPI i jest typu optycznego, dzięki czemu nie będą tutaj występowały problemy, które możemy spotkać w przypadku sensorów laserowych (m.in. z przyspieszeniem). Zapewne wiele osób zniechęci się po przeczytaniu ilości DPI dla tego modelu, ponieważ chociażby testowany niedawno Razer Taipan oferował aż 8200 DPI, to ilość którą mamy w tym przypadku jest w zupełności wystarczająca dla 99% graczy.
Proces integracji z myszką ZOWIE przebiegł wyjątkowo szybko i już po pierwszej godzinie korzystania z niej byłem w stanie skutecznie rywalizować w Battlefield 3 czy Call of Duty. Nawet po wyborze maksymalnej rozdzielczości, mysz nie miała problemów z prawidłowym odwzorowaniem moich ruchów na ekranie bez opóźnień i zakłóceń.
Bardzo ważną cechą tego modelu oprócz doskonałego kształtu jest także maksymalna wysokość podniesionej myszki, przy której czujnik optyczny nadal wyzwala ruch. Tutaj jest to 1,5 mm, co jest absolutnym rekordem na rynku. Przypomnijcie sobie tylko, jak często coś Wam nie wyszło, ponieważ podczas przesuwania myszki nad podkładką celownik poruszył się i zmienił swoje pierwotne położenie. Tutaj myszka jak jest tylko minimalnie podniesiona to wstrzymuje rejestrację ruchów.
Ciekawostką, do której na pewno wiele osób będzie miało zastrzeżenia jest umieszczenie przełącznika DPI na spodzie gryzonia, obok czujnika optycznego. Jego użycie jest możliwe tylko po obróceniu myszki. Firma ZOWIE prowadziła jednak liczne badania w różnych środowiskach, które wykazały, że w przypadku graczy „okazjonalnych” zmiana DPI w locie jest świetnym rozwiązaniem, jednak kiedy do głosu dochodzili gracze zawodowi, których gaming jest sposobem na życie to sytuacja wyglądała odwrotnie. Twierdzili oni, że przełącznik DPI umieszczony na górze jest zbyt często przypadkowo wciskany w czasie przewijania rolki, co następnie uniemożliwia celne oddanie strzału.
Mysz oferuje możliwość zmiany wartości Pooling Rate, jednak żeby tego dokonać trzeba odłączyć ją od portu USB i wykonać następujące czynności:
- dla pooling rate 125 przyciśnij i przytrzymaj klawisze 4+5, po czym podłącz mysz, włączenie podświetlenia będzie świadczyć o zmianie wartości na 125
- dla pooling rate 500 przyciśnij i przytrzymaj klawisz 5, włączenie podświetlenia będzie świadczyć o zmianie wartości na 500
- dla pooling rate 1000 przyciśnij i przytrzymaj klawisz 4, włączenie podświetlenia będzie świadczyć o zmianie wartości na 1000
Ważne, aby włączając pooling rate 1000 wcześniej przejść przez 125 i 500.
Myszka ZOWIE EC1 eVo jest typu palm grip, korzystanie z niej to istna przyjemność. Jej ergonomiczny kształt idealnie pasuje do dłoni osoby praworęcznej, a nieznaczna krzywizna wklęsła z lewej strony jest odpowiednia dla kciuka. Pomimo, że mam dosyć dużą dłoń to mogłem oprzeć ją w całości na gryzoniu. Waga myszki jest odpowiednia – gracz czuje, że ma ją pod swoją ręką, ale jednak nie jest ona na tyle ciężka, żeby trudno było nią poruszać. Po kilku tygodniach użytkowania stwierdziłem, że nie zamieniłbym jej na żaden inny, nawet bardziej „wypasiony” model.
Konkursy
Wszystkie konkursy zakończone. Zapraszamy wkrótce.
-
Konkurs świąteczny 2020
Po raz kolejny przygotowaliśmy dla Was Świąteczny Konkurs, w którym możecie wygrać bardzo atrakcyjne nagrody. Aby wziąć udział w...
-
10 urodziny vortalu!
Tak, już dziesięć lat jesteśmy z Wami! Z okazji naszej rocznicy przygotowaliśmy razem z naszymi partnerami dla Was kolejny konkurs z...
Komentarze
~xyz
2012-10-11 11:30:30