Ravcore Edge – test klawiatury

Do klawiatury otrzymujemy oprogramowanie, które wcześniej musimy pobrać ze strony producenta. Program podzielony jest na cztery okna główne, które uruchamiamy przy pomocy guzików: Main Setting, Macro Setting, Backlight, Advanced. Za ich pomocą możemy spersonalizować urządzenie poprzez ustawienie dodatkowej funkcji dla każdego z przycisków (np. za pomocą przycisku „L” zamkniemy program). Poza tym mamy do dyspozycji pięć profili, w których możemy zapisywać utworzone przez nas konfiguracje klawiatury. To przydaje się głównie wtedy, gdy korzystamy ze sprzętu w różnych grach czy programach, a także kiedy podłączamy Edge do różnych komputerów. Oczywiście jest tutaj także możliwość dostosowania efektów podświetlenia (jasności, szybkości danego efektu czy wyboru podświetlanych przycisków). Mamy do dyspozycji sześć przycisków, do których możemy przypisać makra. Są to klawisze G1-G6 umieszczone nad strzałkami. W oknie aplikacji mamy trzy zakładki: Composite, Sequence i Text, które teoretycznie dają większe możliwości budowy makra, ale są mniej intuicyjne od standardowego rejestrowania sekwencji.

Pod kapslami ukryte są przełączniki mechaniczne Kailh Blue. Aktywacja następuje po przebyciu przez przycisk 2 mm. Siła potrzebna do aktywacji wynosi 50 G. Wydają one bardzo charakterystyczny, dosyć głośny dźwięk, co może co niektórym graczom przeszkadzać. Jeszcze bardziej uciążliwe będzie do dla osób trzecich, które przebywają w tym samym pomieszczeniu.

Model ten oferuje tryb Anti-ghosting, który musimy aktywować w oprogramowaniu. Pozwala on na naciśnięcie z pozytywnym efektem kilku przycisków jednocześnie. Nie będzie wtedy następowało blokowanie klawiatury podczas gry, a przecież znamy ten efekt np. przy zbyt dużej liczbie kliknięć w StarCraft 2.

Klawiaturę testowaliśmy w kilku tytułach, ale najdłuższy czas spędziliśmy z nią w grach Battlefield 1, League of Legends i Counter-Strike: Global Offensive. Dzięki programowalnym klawiszom mogliśmy wygodnie korzystać z przedmiotów w tytułach typu MOBA. A w FPSach ułatwiały nam one wybór broni. Przyciski zapewniają równomierną reakcję i wciskają się lekko. Klawiatura reaguje bezbłędnie i zapewnia bardzo szybki czas reakcji. Niebieskie przełączniki są dobre, ale nie zawsze w 100% precyzyjne. Może się nam zdarzyć, że któryś z klawiszy zostanie wciśnięty dwukrotnie, co może niekiedy okazać się zgubne.

Z tyłu klawiatury mamy dodatkowy port USB, który pozwala nam na podłączenie słuchawek lub myszki, co będzie dla użytkownika dużym usprawnieniem. Kiedy będziemy chcieli podładować naszego smartfona nie musimy sięgać do USB na obudowie, ale mamy go w samej klawiaturze. Do funkcji multimedialnych możemy wykorzystać klawisze na górze, które aktywujemy za pomocą przycisku funkcyjnego FN.

Podświetlenie klawiatury jest w kolorze czerwonym i oferuje pięć poziomów jasności. Podział stref podświetlenia jest na klawisze użytkowe (WSAD, strzałki i inne używane przez graczy). Za pomocą oprogramowania możemy manualnie włączyć lub wyłączyć podświetlenie pojedynczych przycisków.