RIP Nokia Lumia - przywitajmy Microsoft Lumia!

Microsoft oficjalnie ogłosił – nowych smartfonów sygnowanych jako „Nokia Lumia” nie będzie. Nie oznacza to, że firma rezygnuje z produkcji telefonów. Wręcz przeciwnie. Nowe modele oznaczane będą jako Microsoft Lumia. Gigant z Redmond zrezygnował z korzystania marki Nokia na rzecz własnej. W przeciągu kilku następnych dni wszystkie portale, kanały itd. zostaną przebrandowane na Microsoft Lumia. Na podstawie raportu finansowego z pierwszego kwartału tego roku sprzedaż smartfonów Lumia nie jest oszałamiająca. Jesteśmy zatem niezwykle ciekawi, czy to się zmieni po usunięciu bardzo medialnego i charakterystycznego słowa jakim jest Nokia.

We wrześniu ubiegłego roku Microsoft odkupił od fińskiego producenta cały dział telefonów komórkowych w cenie 7.2 miliarda dolarów. Wraz z patentami, pracownikami i fabrykami Microsoft otrzymał także prawa do korzystania z marki „Nokia”. Sprzedaż objęła tylko i wyłącznie segment telefonów, firma dalej produkuje np. sprzęt sieciowy. Co ciekawe –w tym dziale hardware’u Nokia zanotowała rekordowy zysk.

Microsoft dobrymi wynikami sprzedażowymi pochwalić się raczej nie może. Satya Nadella, CEO giganta z Redmond poinformował, że w pierwszym kwartale tego roku udało się sprzedać 9,3 milionów sztuk telefonów Lumia. Jest to nieznaczny wzrost, bo w pierwszych trzech miesiącach 2013 roku sprzedano 8,8 mln smartfonów. Nie jest to dobry prognostyk na przyszłość dla tej marki, zwłaszcza że nowe iPhone’y biją rekordy popularności, podobnie jak telefony z Androidami. Dla porównania – w pierwszych trzech kwartałach sprzedano ponad 40 mln sztuk iPhone’ów, natomiast Androidów – szacunkowo 100 milionów. Wygląda na to, że Microsoft rezygnując z korzystania z marki „Nokia” zaciska sobie pętlę na szyi…

Nadella dodał także, że sprzedano więcej sztuk mid i low-endu w Europie, czyli historycznym bastionie Nokii. W zeszłym roku Microsoft swoimi telefonami celował w użytkowników mniej zamożnych, oferując dobre telefony w niskich cenach. Firma obrała taki kierunek ze względu na niemożność konkurowania z iPhone’ami i drogimi „androidowcami”. Nie wiadomo, jak teraz wyglądać ma walka Microsoftu w tych dwóch segmentach po usunięciu integralnego członu „Nokia”. Zapewne pamiętacie złote czasy fińskiej korporacji, gdzie 10 lat temu dzieliła i rządziła w Europie. A teraz musi walczyć o przetrwanie…

Już niedługo ma zostać zaprezentowany najnowszy smartfon Microsoft Lumia. Zamiast kultowej „Nokii” u góry telefonu będzie napis Microsoft, z tyłu natomiast – jak widać na poniższym zdjęciu – kafelkowe logo i napis. Co ciekawe, Microsoft ma 10-letnią licencję na korzystanie z marki Nokia w segmencie podstawowym, czyli niezbyt wiele oferujących telefonów, takich jak np. Nokia 130. Możecie być zaskoczeni, ale Microsoft nie ma zamiaru rezygnować z takowego nazewnictwa i nowe telefony sygnowane będą jako… Nokia. To takie… „ubezpieczenie”, gdyby nie wypalił pomysł z Microsoft Lumia? Ciężko w to uwierzyć, zważywszy na to, że podstawowe telefony furory nie robią, ale co najważniejsze – nie trzeba dokładać do ich produkcji.

Według raportów finansowych, Microsoft w pierwszym kwartale tego roku osiągnął przychód na poziomie 23,2 mld dolarów, co przekłada się na 4,5 mld dolarów czystego zysku. Głównym motorem napędowym firmy z Redmond byłą usługa Cloud, która przyniosła zyski o 128% większe niż w poprzednim roku. Niestety nadal nie wiemy, jaka jest realna sprzedaż tabletów Surface 3 i ile pieniędzy udało się na nich zarobić.