Początek nowej ery dla Sony?
Sony Xperia S - test smartfonu
Spis treści
Sony zdecydowało się na zastosowanie 12-megapikselowej matrycy z czujnikiem Exmor R. Dzięki temu zdjęcia zrobione w dzień są bajeczne. Gorzej wypadają fotografie robione nocą lub w słabo doświetlonych warunkach. Na szczęście dobrze wtedy sprawuje się dioda LED. Jednak nocne zdjęcia mają szumy, co mnie lekko zdziwiło przy tym aparacie.
Zdjęcia zrobione w dzień w połączeniu w ekranem HD i Mobile BRAVIA Engine prezentują się wyśmienicie na Xperii S. Na monitorze komputera zdjęcia też są świetne. Nasycenie barw i ostrość jest na odpowiednim poziomie. Jak wspomniałem, gorzej jest z fotografiami robionymi nocną.
Przyjemnie i płynnie działa funkcja panoramy, aczkolwiek zdarza się, że “sklejenie” zdjęć krzaczy się i nakłada na siebie po kilka fotografii.
Funkcja nagrywania oferuje sześć scenerii (krajobraz, plaża i śnieg, przyjęcie, portret, noc i sport), jest też opcja bez scenerii. Możliwe jest doświetlanie filmowanych obiektów diodą, oraz zmiana wartości ekspozycji. Te parametry są wyciągnięte „na wierzch”. Pod przyciskiem opcje kryje się ich znacznie więcej. Można zmienić rozdzielczość nagrywanego obrazu od wiadomości MMS, VGA, a kończąc na HD i Full HD. Oprogramowanie dostarcza też zmianę trybu ostrości, balans bieli, stabilizator obrazu (on/off) czy geotag. Poniżej przykładowy filmik. Jakość jest porządna, a stabilizator obrazu sprawdza się na plus przy lekko drżącej raz w czas ręce.
W związku z obecnością nowej wersji Androida zmienił się wygląd galerii. Po wejściu do Albumu zdjęcia wyświetlane są w siatce, pierwsze zawsze jest powiększone i zajmuje dwukrotną powierzchnię. Co ciekawsze, obrazy mogą prezentować się w jednej, dwóch, trzech itd. aż w ośmiu kolumnach. Wystarczy przeciągnąć palcem od lewej do prawej, i odwrotnie, po miniaturkach. W Albumie widoczne są też trzy zakładki. Pierwsza, omówiona powyżej Zdjęcia oraz Mapa i Online. Zakładka Mapa to po prostu mapa z geotagami zrobionych zdjęć. Ostatnia z zakładek to Online, gdzie w formie listy zebrane są albumy z Facebooka czy Picasy. Złapanie palcem za okładkę i przeciągnięcie palcem do prawej strony rozwija “listę” z czterema miniaturkami. Zawartość albumu wyświetlana jest w takiej samej formie jak zdjęcia zgromadzone w zakładce Zdjęcia.
Co do odtwarzacza to nie spotkałem się jeszcze z tak dobrze zrobionym wbudowanym odtwarzaczem. W Xperii S nosi on miano WALKMAN. Prezentuje się estetycznie i składa się z dwóch zakładek Odtwarzanie i Moja muzyka. Zaczynając od pierwszej, wszystko jest utrzymane w ciemnej tonacji. Pierwszy element to tytuł, wykonawca i nazwa albumu. Obok tego jest symbol nieskończoności, znany już od pewnego czasu. Pozwala wyszukać mnogich informacji na temat kawałka, chociażby słów, informacji na Wikipedii, teledysku, czy wideo do karaoke. Kolejnym elementem jest okładka albumu, piosenkę można zmienić przesuwając ją w lewą bądź prawą stronę. Jeden klik w okładkę uruchamia opcję dodawania do ulubionych albo wyświetlenia kolejki odtwarzania, którą można edytować. Proste i wygodne. Jeszcze niżej są przyciski funkcyjne i pasek. Warto dodać, że dolna część tła dostosowuje się kolorem do okładki, miły dla oka akcent.
Odtwarzacz posiada Dopracowany kreator graficzny, a przy opcji z podłączononymi słuchawkami użytkownik może wybrać dźwięk przestrzenny – studio, klub, sala koncertowa. Warto wspomnieć o opcji xLoud, która ma za zadanie zwiększyć głośność głośnika, działa to dobrze, a jakości dźwięku może pozazdrościć niejeden smartfon z Androidem.
Konkursy
Wszystkie konkursy zakończone. Zapraszamy wkrótce.
-
Konkurs świąteczny 2020
Po raz kolejny przygotowaliśmy dla Was Świąteczny Konkurs, w którym możecie wygrać bardzo atrakcyjne nagrody. Aby wziąć udział w...
-
10 urodziny vortalu!
Tak, już dziesięć lat jesteśmy z Wami! Z okazji naszej rocznicy przygotowaliśmy razem z naszymi partnerami dla Was kolejny konkurs z...
Komentarze
seba0808
2012-10-25 23:24:31
Klakiers
2012-10-27 11:03:12
AndiMara
2012-10-27 15:47:31
SĹawekpl
2012-10-28 06:23:39
o nawet najdrobniejszych wadach powinien opisujący napisać, aby kupujący podjął świadomą decyzję, wydźwięk można złagodzić szczegółowym opisem kiedy występują problemy, inaczej wiarygodność piszącego drastycznie spada
Klakiers
2012-10-28 12:07:06
SĹawekpl
2012-10-29 05:15:19
powtórzę
testy moim zdaniem są po to, by ewentualny kupujący świadomie podjął decyzję znając wszystkie fakty zwłaszcza bolączki produktu, o których nie raczył wspomnieć producent, inaczej jest to "opisek" często sponsorowany a nie test
~jajo
2012-12-07 10:06:53
A ta fotka chleba z jakimś "salcesonem" to totalna porażka, nie jakościowa, ale pokazująca ze autor zrobił sobie test swojego telefonu, który dostała sąsiadka na imieniny.
~Nestor
2012-12-18 23:27:04
Klakiers
2012-12-25 12:23:26
@Nestor - jak się okazało to oryginalna folia producenta...
~ptysiaa18
2013-02-22 13:30:43
zobacz wszystkie komentarze | 12